Dzięki wszystkim a w szczególności domowym piwowarom.
Dzięki GAB'owi a te miłe chwile
Specjalne podziękowania dla Pogoniarza
.......i już się nie mogę doczekać IV zlotu
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Co do zdjęć to uprasza się wszystkich fotografów którzy zrobili mi zdjęcie o poinformowanie mnie o tym fakcie, abym mógł od nich te zdjęcia wyrwać do swojego archiwum - w końcu kiedyś gówniarzowi trzeba będzie pokazać jak tatko się bawił
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Marusia napisał(a) No więc że tak odrazu Ci podpowiem - pewne zdjęcia Slavoya z Zythumem na pewno postaram się, żeby były szybciutko wywalone na zbity pysk - będę dyżurować dzień i noc
Ale tak serio, to mam nadzieję, że ich jednak nie zamieścisz
Nie napiszę, że Iron ich nie zamieści - bo miło będzie - jak za każdym razem gdy wejdę na forum - zobaczę jak dzielnie dyżurujesz . A tak na poważnie - wstępna selekcja odbędzie się w domu - i niewielka garstka zdjęć "niecenzuralnych" nie zostanie zamieszczona.
Podziękowania dla ART-a i może jeszcze Kogoś kto maczał palce w zabezpieczeniu pewnego plecaka z pewnym piwem,dla pewnej osoby.Jak to się stało,system mi padł chyba Dziś już w 99% naprawiłem się
Tabletka [vel Pestka, jak mawia jeden taki] - umieram ze śmiechu globalnie, a lokalnie czekam na info czyj był ten puls, bo stetryczała skleroza. Kangur, co Ty masz z tymi kluczami?? Żą - autoprezentacja&wiwisekcja - super pomysł, i mi się nada, bo okazyj zbrakło do nowych integracyj... Ech, za krótko było, ale babcia stanęła na wysokości zad., i może będzie dłużej następnym razem... Całus dla wszystkich buraków, a indywidualnie: Tabletce, bo nie zdążyła obgadać pokoju 33, GulGulom za dach nad łbem, Góralom za to że szczuli bezdomnych psem, Przepiórowi za pinpong na wysokim, podniebnym poziomie i wspólny występ artystyczny, Góralom po raz drugi, że przy występie dali ciała, Dzikim Polom za podzielenie się tatuażem, Sławusiowi za lęki, że ktoś stoi za jego plecami, Misiaczkowi za indiańskiego komara, Marusi i Jerzemu, bo mają przyjechać, Gosi za niewypominanie braku koralików, Artowi za kolor koszulki, Piwowarowi niejednokrotnie za dialogi o nieślubnych dzieciach i akcent, Pepkowi za powrót z Wietnamu, Dorocie za kaff, Jerzemu za wylanie, Pieczarkowi za pytania o miłość, Stefanowi, bo pozamiatał w Gieesie, Zygmuntowi za tango, Albertosowi za albatrosa, Easy za glany, Marysiom za to, że się nie spotkaliśmy, Nieszczelnikowi za nowy styl pieczenia kiełbachy, Jędrkowi za pycha piwo w filiżance etc. etc....
HEJ! BAJALABAJLA....
dzięki dzięki dzięki! za wszystko! za spotkanie za wspólne piwkowanie za rewelacyjny weekend Zlotowy! szczególnie dla tych, którzy włozyli swoje serca w organizację!! Wasze zdrówko juz z Białegostoku
Koniec i bomba,
Kto nie pije ten trąba !!!
__________________________
piję bo lubię!
Jej!!!
W końcu i ja dotarłem przed oblicze kompa...
Po tym wszystkim cóż mogę powiedzieć?
Przede wszystkim wielkie dzięki dla "anonimowych" organizatorów.
Dziękuję też za:
-rozpoznanie mnie późną porą w piątek przy ognisku (choć wiem, że niektórym było ciężko),
-spalone buty przy wspomnianym ognisku,
-chłód od jeziora i pana z drewnem coby było cieplej,
-orkiestrze nadętej za nocną próbę,
-imprezowiczom z osiemnastki za widowisko pt.:"Podwójne mordobicie"
-poranno-sobotnie degustacje piw domowych i innych (naprawdę wielkie przeżycie),
-zresetowanych i zawieszonych,
-zawirusowanych i bez dyskietek a nawet bez twardzieli,
-Piękną Helenę, która przemknęła tak szybko, że nikt jej nie widział
-wycieczkę do Ediego i Wschowy,
-z upływem czasu coraz lepsze piwko edkowe,
-kibel u Edka dla Strongmanów o Żelaznych Nozdrzach,
-poszukiwanie knajpy we Wschowie (całe szczęście, że Biedronka jest tak blisko ),
-najpierw nieco kwaśny a zaraz potem wesoły autobus,
-kierowcy rzeczonego autobusu za anielską cierpliwość (nawet mu za przeproszeniem kierownica nie drgnęła jak poleciało -"Glory, Glory Alleluja, my kochamy tego... kierowcę )
-dalszą imprezę na pozyskanym Edim i piwach przytaszczonych ze swoich obszarów,
-broszki,
-wianki,
-flance,
-USG jąder,
-męskie biustonosze,
-karczycho (nie powiem kto z kim, a potem kto chciał a nie wyszło bo ktoś przeszkodził... ),
-spektakl Światło i Dźwięk w wykonaniu Arta (a może i również Gosi) pt. "Ręce na szybie" ),
-taniec brzuchów XXL (widziałem - były zdjęcia!),
-ojcowskie "poklepanie" po plecach przez nie powiem kogo - do dzisiaj uczę się oddychać ,
-krucjatę pieczarkowych otwieraczy w celu pacyfikacji wesela,
-pokaz sztucznych ogni,
-pchanie autobusu,
-deszczowy niedzielny ranek,
-stare lokomotywy podczas powrotu przez Wolsztyn...,
-"święty spokój" w wykonaniu Adama 16
i za wszystko inne czego nie doświadczyłem, ale co złożyło się na całość i niepowtarzalność tej imprezy.
Comment