moze ktos chce rzutem na tasme pojechac na moje miejsce (arturzinio). ja z powodow rodzinnych nie dam rady. moj tel 0-793 010939. zycze Deep Throats - arturzinio
Przydały by się jakieś relacje na zywo. Haaalooo śpicie tam jeszcze?
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Może nie jestem pierwszym, który już powrócił ze Zlotu, ale jako pierwszy go krótko podsumuję.
Zlot bardzo udany, fajne towarzystwo, moc atrakcji itd. czyli jedna wielka nuda. Hotel całkiem niezły jak na **. Przez cały Zlot towarzyszyły nam imprezy towarzyszące. Pierwszego wieczoru był to mecz w nogę pomiędzy Trzcianką a zdaje się Pniewami. Część popijając piwo kibicowła, w większości drużynie gości a reszta. też popijała piwko. Potem ognisko, podziwianie pięknie rozgwieżdżonego nieba i osuszanie kolejnych kegów.
W sobotę od samego rana, czyli godz. 8 odbiór koszulek zlotowych i wyjazd w trzech turach na zwiedzanie maleńkiego czarnkowskiego browaru. Mimo, że po browarze oprowadzała nas miła pani to jednak czuję pewien niedosyt. Nikt w browarze nie pomyślał, że przyjadą z tą wycieczką birofiliści i nic dla nas nie przygotowano. Po zwiedzeniu browaru były zakupy w przybrowarowej pijalni, tam na kolekcjonerów czekały aż 4 wafle, oczywiście jednego wzoru aby nie było wątpliwości. Po powrocie znowu nuda przy degustacji tego co kto przywiózł, ognisku i kolejnych pustych kegach, chlebku ze smalcem i kiszonym ogórkiem i grilu. Imprezami towarzyszącymi drugiego dnia był koncert rockowy, niestety organizator się nie popisał i skierował scenę w drugą stronę stadionu ( chyba wcześniej nikt im nie powiedział, że my będziemy w narożniku boiska ) i dyskoteka na świeżym powietrzu (tym razem na placyku tuż obok nas) do 24,00. Później została nam tylko nuda przy naszych płytach, piwie i ognisku. Niestety ten wieczór był przekropny, trochę popadało, trochę się pokazało gwiazd ale najczęściej siąpiło. Niedziela, wiadomo, czas pożegnań. Dla tych co pozostali zorganizowano dożynki z mszą o 13,00 na stadionie. Ciekawe czy ksiądz poświęcił rollbar stojący w narożniku , nie wiem bo już opuszczałem gościnne progi Trzcianki.
Jednozdaniowe podsumowanie Zlotu:
NUDA, NUDA, WIELKA NUDA
"Ma jednak kraj polski napój warzony
z pszenicy, chmielu i wody, po polsku
piwem zwany; a gdy nic nadeń lepszego
do pokrzepienia ciała, jest nie tylko rozkoszą
mieszkańców, lecz i cudzoziemców
wybornym smakiem"
Jan Długosz, Historie Piwne Moja strona www w początkowym okresie budowy
Jednozdaniowe podsumowanie Zlotu:
NUDA, NUDA, WIELKA NUDA
To ja się przyłączam do Dzidka. Nuda.
I nieprawda, że dach przeciekał, zwłaszcza, że prawie nie padało.
PS. Wszystkich, którym podpadłem, przepraszam
PS.2. Świetny zlot! Serdeczne podziękowania dla ORGANIZATORÓW!
PS.3. Moja koszulka jest za duża. Czy ktoś zamieni L-kę na damską S-kę?
W powyższej relacji zdecydowanie brakuje wzmianki o kibicowaniu przed TV polskiej reprezentacji, zdzierania gardeł (co odczuwam do tej pory) i przybijania piątek podczas bramek dla Polski. Podobno pod rollbarem od razu wiedzieli, że padł gol, wiec naprawde nikt tych gardeł nie oszczędzał Był też przecież mecz w naszym wykonaniu wszyscy przeciwko wszystkim z bramkarzem który nie miał szans obrony, gdy piłka leciala około 80 cm od ziemi Czyli podsumowując - zlot był na sportowo-wytrzymałościowo
Dziekuję za udaną imprezę i pozdrawiam wszystkich z którymi zdążyłem się poznać!
Nuuuuuuuuuuuuuudaaaaaaaaaaa!!!
A jeszcze po rozpakowaniu plecaka okazuje sie ze zamieniłem z kimś moje Eire na Noteckie i w ten sposób w domu nie wspomnę tego pierwszego Ech...
Teraz ktoś szuka swojego Noteckiego...
... a ja nie będe miał etykiety z Eire.
Impreza - co tu dużo mówić - udana. Do tego mnóstwo dodatkowych atrakcji które dla mnie zaczęły się ,już w drodze kiedy to nad Poznaniem zobaczyłem w locie dwa nasze F-16.
Podziękowania dla wszystkich, za organizację, za współbiesiadowanie, wymiany, prezenty, znoszenie mojej osobistej nudy, Markowi za wytrzymanie ze mną w pokoju i pająkowi który postanowił pilnować pokoju (będzie zdjęcie) także dziękuję Artowi zaś za całokształt
Wy tu podsumowujecie Zlot a on jeszcze w najlepsze trwa!!!
Właśnie wróciłem z hotelu a tam...piwo jeszcze jest, rozmowy coraz bardziej inteligentne, frytki na stole, ogólna nuda a Jackson nadal nie ma p.....a
Pozdrawiam i dziękuje za miły weekend:
miejscowy belfer piwa0
700 km w miłym towarzystwie minęło jak jak z bicza strzelił. Był z nami duch Wielkiego Dżeksona. Darek dzielnie wypełniał swą misję apostolską.
Było fajnie nudno ale za krótko. W sumie 2 dni w pociągu i dzień zlotu...
Małażonko jak ja bym Cię...
W życiu nie grałem w równie psychodenicznym meczu!
Ja jeszcze dodam, że do i z browaru woził nas najprawdziwszy oryginalny wehikuł czasu marki Ogórek . To było jak podróż 25 – 30 lat wstecz. I nawet w drodze wyprzedziliśmy malucha.
Potwierdzam wypowiedzi przedmówców: NUDA !!!
Dzięki wszystkim za tę nudę
Za krótko było .
To lubię: Czarnków, Krajan, Amber, EDI, Fortuna, BOSS, Lwówek Śląski, Grybów, Jagiełło, Łódź, Browar Na Jurze, GAB, Kormoran, Gościszewo, Konstancin, Staropolski, Zodiak, Zamkowy, Ciechanów
Nuda, że i nie ma o czym wspominac
I nieprawda, że JAckson nadal nie ma p...a, bo takowego znaleźliśmy rano w ognisku i zwróciliśmy właścicielowi - Mark33 potwierdzi
A że nudą wiało od piątku do niedzieli, to NIE dziękuję nikomu za nic, a zwłaszcza NIE dziękuję za domowe etykiety, NIE dziękuję za owocne wymianki (jessuu...jaki ten plecak był ciężki!!!), NIE dziękuję za wrażenia smakowe przy nudnej degustacji kiepskich piw domowych i na koniec NIE dziękuję wszystkim uczestnikom za przesympatyczny..tfu - przenudny łykęt.
Czy jak jutro przed wieczorem nie wypiję ani łyka piwa, to nie umrę? Jest na forum jakiś lekarz?
Comment