To już tydzień od zakończenia Zlotu a ja dopiero teraz mam czas tu zajrzeć. Przy okazji jeszcze raz dziękuję:
*Gwieździe i Buremu Wilkowi za podwózkę z Olsztynka, dzięki Wam nie musiałem pokonywać tego 7 km dystansu pieszo...w nocy...przez las...bez latarki i jakiejkolwiek znajomości terenu.
*Chłopakom z domku nr 22 za zajęcie wszystkich łóżek. Nocleg na dwóch odsuwających się od siebie fotelach tez może być przyjemny;-)
*Artowi i Maggykowi za zrealizowanie moich próśb :-)
*Całej załodze Browaru Kormoran za gościnę i niespotykane dotąd przyjęcie.
*Znanym i nieznanym uczestnikom Zlotu, dzięki którym mój 20-godzinny pobyt w Waszecie stał się jeszcze bardziej atrakcyjny.
*A także Panią z Ośrodka, które w sobotni wieczór podwiozły mnie na pociąg do Olsztynka, ratując przed długim nocnym - zapewne pełnym wrażeń - marszem :-)
Żałuję, że nie mogłem zostać dłużej, jednak nawet ta niespełna doba spędzona w tak niesamowitym klimacie warta była pokonania ponad 1000 km i spędzenia ok 17 godz. w pociągach. Do zobaczenia za rok
*Gwieździe i Buremu Wilkowi za podwózkę z Olsztynka, dzięki Wam nie musiałem pokonywać tego 7 km dystansu pieszo...w nocy...przez las...bez latarki i jakiejkolwiek znajomości terenu.
*Chłopakom z domku nr 22 za zajęcie wszystkich łóżek. Nocleg na dwóch odsuwających się od siebie fotelach tez może być przyjemny;-)
*Artowi i Maggykowi za zrealizowanie moich próśb :-)
*Całej załodze Browaru Kormoran za gościnę i niespotykane dotąd przyjęcie.
*Znanym i nieznanym uczestnikom Zlotu, dzięki którym mój 20-godzinny pobyt w Waszecie stał się jeszcze bardziej atrakcyjny.
*A także Panią z Ośrodka, które w sobotni wieczór podwiozły mnie na pociąg do Olsztynka, ratując przed długim nocnym - zapewne pełnym wrażeń - marszem :-)
Żałuję, że nie mogłem zostać dłużej, jednak nawet ta niespełna doba spędzona w tak niesamowitym klimacie warta była pokonania ponad 1000 km i spędzenia ok 17 godz. w pociągach. Do zobaczenia za rok
Comment