2013.05.10-12 - X Wrocławskie Warsztaty Piwowarskie i IV Festiwal Dobrego Piwa

[funkyherman]

Był dopiero w niedzielę.

Rasputina podpieli pod koniec w sobotę.

Ogólnie bardzo fajna impreza. Masa pyszności to wypróbowania - nie udało się wypić wszystkiego co zaplanowałem , ale nie było źle. Bardzo dobry wybór jedzenia - niestety ceny dosyć wysokie. Pogoda tak jak ktoś napisał dwojaka - z jednej strony deszcz i chłodno, z drugiej sporo zabawnych sytuacji w związku z tym. Szczególnie w późniejszych godzinach kiedy sporo osób chodziło już mniej pewnym krokiem Z naszej ośmioosobowej ekipy tylko jeden kolega zaliczył glebę i to w drodze do wyjścia

[Marusia]

Warsztaty zupełnie nietypowe dla mnie ale bardzo udane.
Jakoś tak mało ludzi było na części zamkniętej. W tamtym roku chyba o połowę mniej się wpisało na listę a pełniutko było w lochach.

Może w tym roku dwoiło Ci się w oczach
W tym roku na część zamkniętą weszło co najmniej 2 razy więcej osób, niż rok temu. Widocznie lepiej się po lochach rozlokowali i dzięki temu nie było tłoku

Chciałbym mieć na nosie aż tak różowe okulary, naprawdę szczerze zazdroszczę. Wielka szkoda - i wielkie zdziwienie - że nikt nie wziął pod uwagę deszczowego scenariusza i nie zapobiegł temu monstrualnemu bagnu, ani nawet później nic z nim nie zrobił (...)

Rozumiem przykrości spowodowane błotem i jesteśmy naprawdę wdzięczni publice, że się nie poddała. Oczywiście pogodzie zapobiec nie mogliśmy, ale zarzut, że niczego nie zrobiliśmy jest zaskakujący, bo te setki palet i inne deski przed stoiskami razem z deszczem nie spadły, tylko w sobotę rano przy użyciu niezłej kombinatoryki zakupili je organizatorzy właśnie.

Najfajniejsze na Festiwalu były plotki np. o tym, że pobili i okradli Slavoya w nocy w lochach....Okazało się, że tylko okradli

Niestety okradli bardzo kłopotliwie i to spowodowało, że dopiero dziś o północy dotarliśmy do domu.

Masz na myśli "Plan festiwalu"? Nie odpowiada on w całości temu co było na FDP. Np. De Molen nie był na stoisku 13 a na 7. Być może te stoiska były połączone. W każdym razie tam tez się rozpytywałem- z negatywnym skutkiem.

Zawsze są zmiany w ostatniej chwili, bo ktoś komuś czegoś nie dowiezie, albo inny ktoś stwierdza na miejscu, że wybrane stoisko mu się nie podoba i woli stać gdzie indziej, oraz cała masa innych sytuacji. Plan FDP był zrobiony przed imprezą, wg danych, które mieliśmy od wystawców.

Brak cen na nalewakach był lekko irytujący, oczywiście nie wszędzie, ale przeważnie tam gdzie ceny były dość wysokie

Też się z tym spotkałam. Po długiej rozmowie usłyszałam 12 zł i za karę dostali tylko 10 zł. W przyszłym roku w regulaminie pojawi się pozycja o obowiązkowym podawaniu cen na nalewakach.

Szczególnie gdy człowiek pyta o nią, a co poniektórzy patrzą na Ciebie jak na głupka myśląc pewnie, że to powinna być sprawa drugoplanowa.

Dokładnie takie były moje odczucia. Ciekawe, czy myślimy o tym samym stoisku

Podsumowując: niezła jazda była. Obecnie czeka nas rekultywacja terenu
Dzięki wszystkim za uczestnictwo i towarzyskie spotkania

[wojtek2]

ma może ktoś więcej fotek z sobotniej degustacji w piwnicach?poszukuje pewnej osoby, może akurat ktoś ją uchwycił

[Cyneq]

Pięknej nieznajomej, które powłóczyste spojrzenie i oczy piwne, sprawiły że poczułeś się jakby wszystkie bąbelki z kega uderzyły Ci do głowy, a w uszach zaszumiało jak na plantacji chmielu, tak?
Pewnie zaraz będą plakaty w całym mieście: "piękna miłośniczko piwa, stałaś koło mnie, i to właśnie w moje spodnie wytarłaś swoje ubłocone buty. Uwielbiam sposób, w jaki po piwie wymawiasz słowo 'Gibraltar' "

[wojtek2]

Pięknej nieznajomej, które powłóczyste spojrzenie i oczy piwne, sprawiły że poczułeś się jakby wszystkie bąbelki z kega uderzyły Ci do głowy, a w uszach zaszumiało jak na plantacji chmielu, tak?
Pewnie zaraz będą plakaty w całym mieście: "piękna miłośniczko piwa, stałaś koło mnie, i to właśnie w moje spodnie wytarłaś swoje ubłocone buty. Uwielbiam sposób, w jaki po piwie wymawiasz słowo 'Gibraltar' "

no może nie do końca była to taka historia choć fajnie opisana

[Basik]

Cyneq, zacznij romanse pisać, masz talent Płakałam ze śmiechu.

[canigggia]

Cyneq, zacznij romanse pisać, masz talent Płakałam ze śmiechu.

Też się popłakałem hehehehe Szacunek dla epickich wersów Cyneq'a

[emes]

Bardzo udane piwnie FDP, jestem z pobytu bardzo zadowolony. Mogłaby być tylko lepsza dystrybucja kaloszy
Taka zła pogoda też ma swój urok, jest co wspominać, przeważnie z uśmiechem

[Baard]

Odpadło błoto z butów i opadły emocje związane z FDP. Jak zwykle było fajnie. Dziękuję wszystkim, dzięki którym ten Festiwal się odbył oraz wszystkim towarzyszom, towarzyszkom-współpijcom. Zdrówko

[jacer]

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/893660,po-festiwalu-piwa-park-w-lesnicy-wciaz-wyglada-jak,18,id,t,sg.html#galeria-material

[Krejn]

Trzeba powiedzieć szczerze, że opcja z wszechobecnym bagnem to zwykły, organizacyjny fail. Jednak w ogólnym rozrachunku impreza zdecydowanie na plus. Wspominał będę miło, chociażby dlatego, że pierwszy raz miałem okazję wystawiać swoje wyroby w lochach i przy tej okazji poznać sporo sympatycznych osób. Z tego miejsca pozdrowienia i podziękowania!

[niewieem]

Kapitalnie było! Szacunek dla rzemieślniczych za uwarzenie świetnych piw. Zwłaszcza dla Artezana za IPA (moim zdaniem lepsze od obu Mikkelerów, 10 i 19), oraz Hausta za Ox Bile. Do zobaczenia za rok

[chemmobile]

Trzeba powiedzieć szczerze, że opcja z wszechobecnym bagnem to zwykły, organizacyjny fail.

Powiem ci szczerze i w pół tajemnicy, że podobno w następnych latach bagno i błoto nie będą już zapraszane na Festiwal. Ewentualnie zamknie się ich na 48h za zabrudzanie terenów parkowych.

[jacekwerner]

Powiem ci szczerze i w pół tajemnicy, że podobno w następnych latach bagno i błoto nie będą już zapraszane na Festiwal. Ewentualnie zamknie się ich na 48h za zabrudzanie terenów parkowych.

Ponoć deszcz też ma być prewencyjnie aresztowany

[wasyll]

Nie ma co mielić jęzorem, że nic z błotem nikt nie zrobił, bo:

a) Marusia już napisała wyżej a ja potwierdzam - palety, folie, płachty pojawiły się,

b) w niedzielę byłem od 12. z hakiem i wyraźnie widziałem, że główne błotne ścieżki są odgarnięte z tej mazi.

Nie ma się co czepiać, nie da się zorganizować wszystkiego ot tak, przez noc. Poza tym należy to traktować jako kolejne doświadczenie i powoli myśleć, jak można temu zapobiec w przyszłości.

Jeszcze tego w sumie nie robiłem, także wielkie dzięki za organizację kolejnej już edycji FDP. W końcu ściągnąłem trochę znajomych, wszyscy zadowoleni. To były dobrze spędzone 3 dni

Przy okazji prośba do uczestników - jeśli ma ktoś zdjęcia to niech zamieści w miarę możliwości w necie, tak żeby sobie móc swobodnie pooglądać