A jak sie ma tutaj kolor kapslocha. Załóżmy, że na kapslochu jest jakis napis, tyle tylko, ze pojawia się on na dwóch kapslochach o innych kolorach. Czy jest to już zaliczane do kolejnego eksponatu, czy moze nie odgrywa to większej roli
Oczywiscie bywaja takie przybadki i to zalezy od daty produkcji itp ale w zasadze kapslochy z jednego rodzaju piwa maja te same napisy i kolory-a jak ktos dostanie rözne to jego szczescie i kazda sztuka liczy sie do kolekcji -nawet taka z blednymi oznakowaniami-tez bywaja
Myślę że to tylko półśrodek. Trudno dokładać coś do zbioru, chcąc zachować jakiś porządek. Znam Kolegę który obcina dolne części kapslochów prezentując tylko główną stronę. Uważam że jest to niszczenie w pewien sposób kolekcji
Ja moje przymocowałem do tektury, która jest przymocowana w ramce. Całość wisi na scianie i prezentuje się bardzo okazale. Cóz wystarczy tektura, może byc korek, kilka szpilek i dobre chęci.
Korek w supermarketach mozna dostac za jakieś 6-8 zetów, ramkę za ok. 10, chyba że ktoś umie zrobić sam, a szpilki.. Cóż jesli ktoś umie podebrac z knajpki kapslochy lub inne rzeczy, to chyba nie będzie miał oporów wziąć parę szpilek ze słupa ogłoszeniowego. Zresztą drogie nie są.
Hubert umieszcza w ramkach kapslochy a ja porcelanki.
Wziąłem stare ramy. Oczyściłem je i odrobaczyłem. Wyciąłem odpowiedni kawał płyty pilśniowej i taki sam arkusz kolorowego papieru. Im ciemniejszy papier tym lepszy. Na płycie rozplanowałem położenie poszczególnych porcelanek (mniej więcej 6x7 centymetrów). Powierciłem w płycie otwory 10 milimetrów. Na ogół to właściwa średnica, niekiedy tylko za mała. Wówczas płytę z otworami i papier bez otworów umieściłem w ramkach. Ostrym nożykiem wycinałem w papierze te otwory, które chciałem zapełnić. I w ten otwór nieco na chama wpychałem "dupką" porcelankę. Tak wepchnięta porcelanka mocno siedzi i z pewnością nie wypadnie. W czterech ramach umieściłem ok. 230 porcelanek. A mam jeszcze kilkadziesiąt w wiadrach.
Efekty mojej pracy widzieli na zdjęciach Marusia, Piwowar, Andi, Krzysiu. Wszyscy mówili (przez grzeczność ???), że wygląda dobrze.
Jeśli, ktoś ciekawy to proszę podać swój adres mailowy to podeślę kilka zdjęć.
Originally posted by pieczarek ... Efekty mojej pracy widzieli na zdjęciach Marusia, Piwowar, Andi, Krzysiu. Wszyscy mówili (przez grzeczność ???), że wygląda dobrze...
Wyraźnie siebie nie doceniasz. Nie znam nikogo, kto miałby tak ładnie wyeksponowaną kolekcję.
Tylko skąd masz te stare ramy? Też znalazłeś je w wykrocie???
Jak juz Ci prywatnie pisalem nie musisz sie wstydzic twojej kolekcji Jest Super a co do Ram to sam sie dziwilem ze cos takiego kupiles za marne grosze-Proponuje przeslac Twoje Ramy z Porcelankami do Browar PL mysle ze kazdy moze byc dumny ze swojej kolekcji a tym bardzeiej ze cala praca z tym zwiazana (Ramy ITP )nalezy do Twoich zaslug.
Musze powiedziec ze napewno nie klamalem piszac Ci Kompkementy na temat Twoich Ram z Porzelankami-nie musisz dawac do zrozumienia ze tak nie jest.Jak juz Tobie pisalem Twoja kolekcja jest do pozazdroszczenia i dziwie sie ze ktos z Göry sie Twoimi znaleziskami nie zainteresowal-ale dopiero teraz po zaprezentowaniu w Browar Pl i to tak pieknie przedstawionych w Ramach mysle ze Twoje znalezisko nabierze wartosci a i moze Ty jako restaurator Ram masz szanse na dalsze sukcesy.
Zycze Ci dalszych sukcesöw i mysle ze w najblizszym czasie wszyscy uzytkownicy Forum i nie Tylko beda mogli sie zachwycac Twoimi sukcesami na temat Porzelanek
Originally posted by Krzysiu
Wyraźnie siebie nie doceniasz. Nie znam nikogo, kto miałby tak ładnie wyeksponowaną kolekcję.
Tylko skąd masz te stare ramy? Też znalazłeś je w wykrocie???
Krzysiu, moja osobista żona wymyśliła sobie, że nowy dom będzie meblowała starymi ale odnowionymi meblami. I ten fachowiec, który zajmuje się renowacją mebli ma wielką, przeogromną rupieciarnię. Tam znalazłem te ramy. Ponieważ taka rama nie jest zbyt skomplikowanym "meblem" to odnowiłem je sam. To wszystko kosztowało niezbyt dużo. On w ogóle niezbyt ceni swoją pracę. Jego krzesło po renowacji - 300 zł, wielki stół (w sklepie ponad 2500 zł) u niego 1500. A wygląd i jakość wykonania starych i nowych mebli trudno porównywać. Sprawa gustu. Ale też takie stare krzesło za 5 lat nadal sprzedam za 300 zł a nowe .....
Originally posted by Krzysiu Naomiast gdybym zrealizował jakikolwiek ze swoich pomysłów, do końca życia nie wyszedłbym z więzienia.
To po prostu zależy od skali pomysłu. Można pójść do więzienia a można pójść wysoko w górę.
W mojej firmie kierowcy mawiają, że nie za to kogoś karzą, że wypił tylko za to, że dał się na tym złapać. Podobnie może być z Twoimi pomysłami.
Comment