Środowisko kolekcjonerów i tak zna się wzajemnie. Nawet bez aktualizowanych ankiet mniejwięcej wiadomo kto co ma i u kogo mogą być tzw białe kruki. Ludzie ludźmi i każdy mniej lub bardziej czytelnie daje znać co ma np udostępniając to w różnych źródłach. Z drugiej strony taka znajomość wewnątrz środowiska powoduje iż w przypadku potencjalnej kradzieży przedmioty takie były by łatwo rozpoznane w momencie pojawienia się np w publicznej sprzedaży.
Akurat polskie puszki wśród polskich kolekcjonerów z logicznych powodów nie osiągają dużych cen więc i ich atrakcyjność jako coś do kradzieży jest nikła.
Może w USA ...
Akurat polskie puszki wśród polskich kolekcjonerów z logicznych powodów nie osiągają dużych cen więc i ich atrakcyjność jako coś do kradzieży jest nikła.
Może w USA ...
Comment