Dziś rano, myjąc szklankę Szwejka poczułem pęknięcie na ściance, po czym odjąłem ćwierć szklanki od reszty... Bez hałasu i bałaganu, ale i bez przyczyny... a żal wielki .
Przed chwilą podczas mycia strzeliła mi marusiowa szklanka Primusa... Chwila nieuwagi, szkaneczka przewróciła się w zlewie i puk!
Oj będzie się działo jak M. wróci z pracy
Dziś o 7:40 głośnym wystrzałem w kuchni została obudzona załoga "Siódemki". Strzelił piękny, duży 2 litrowy krachel, przywieziony z wakacyjnych zagranicznych wojaży. Butla nie wytrzymała ciśnienia "Dyndasa Gryczanego" (ciemniak na miodzie, warka 29), który to powitał nas w postaci ogromnej kałuży na środku kuchni . Dodatkową atrakcją były drożdże Trappist HG, które przyjmując kształt wodospadu postanowiły dołączyć do przebywającego w postaci wklęsło-wypukłej na podłodze "Dyndasa" i wypełzły z fermentora, tworząc subtelną neo-realistyczną kompozycję pod roboczym tytułem "Szmata i Jęk".
Tak oto ładny kolekcjonerski krachelek sobie zszedł dnia 21 września
Piwo łączy ludzi, lecz poglądy na jego temat ich dzielą .... Wiejski Browar Domowy "Garns 'n' Roses"
Carlberg - przyjacielu młody, może to wydarzenie nie jest az tak tragiczne w skutkach. Jeśli porcelanka z tej butelki jest z nadrukiem, to ja już się cieszę. Po prostu zbieram takie duże porcelanki - mam już 3. Ta może być czwartą.
Wy się śmiejecie - a to taka strata, mało że krachel to jeszcze 2 litry pysznego "Dyndasa" na miodzie
Jednak radość jest zbyt wczesna To klasyczne małe porcelanowe zamknięcie. Butla była nietypowa - a przez to cenna. Ale Pieczarku dobrze że się zgłosiłeś, bo zapewne posiadasz niepotrzebne gumy do dużych porcelanek - które to są przedziwnym zbiegiem okoliczności akurat poszukiwane przez "Siódemkę" Polecamy się łaskawej pamięci
Piwo łączy ludzi, lecz poglądy na jego temat ich dzielą .... Wiejski Browar Domowy "Garns 'n' Roses"
Carlbergu kochany, jestem nieutulony w żalu, że jednak stłukła się nie taka butelka. Jak pech, to pech. Jednocześnie donoszę, że gumy od porcelanek posiadam, ale tylko okresowo. Zwykle dostarczałem je pjenknikowi. Ale przejrzę moją rupieciarnię i pewnie kilka/kilkanascie sztuk się znajdzie. A może jesteś zainteresowany krachlowymi (niepotłuczonymi ) flaszkami na Twoje wyborne firmowe piwo? Mam takich kilkanaście.
Krachelki i owszem. Należy jednak pamiętać, że Mikrobrowar "Siódemka" szanuje własną markę i nie nalewa własnego piwa w butelki opatrzone cudzymi znakami, napisami i herbami tłoczonymi na szkle butelek i porcelankach (które natychmiast staramy się wymienić na "gołe"). Mówiąc krótko, jest to odwrotność Twoich Drogi Pieczarku zainteresowań
Piwo łączy ludzi, lecz poglądy na jego temat ich dzielą .... Wiejski Browar Domowy "Garns 'n' Roses"
Twoje uwagi drogi Carlbergu, jakkolwiek ciekawe są bez sensu. Wszystkie porcelanki opatrzone jakimikolwiek znakami zostały dawno odłączone od flaszek i włączone do zbiorów. Na półkach rupieciarni znajdują się wyłącznie flaszki bezpłciowe, "no name". I są do Twojej dyspozycji.
A wszystkie porcelanki, które zostały w Twoim browarze wymienione na gołe traktuj tak, jakby juz były moje.
Comment