Etykiety - jak przechowywać?
Collapse
X
-
Zbieram wszystko związane z browarem Stella Artois.
Bractwo Piwne
Czasami najlepszym wyjściem jest wyjście na piwo...
Wolę być znanym piwoszem niż anonimowym alkoholikiem... -
Comment
-
Praktycznie od początku zbierania et a więc od 20 lat wklejam je za pomocą wspomnianej "gęsiej skórki" do kartek a te trzymam w koszulkach w segregatorach. Wiem że wcześniej tj do lat 80ych kolekcjonerzy używali tzw "podlepek" ale ja nigdy nie miałem z nimi kontaktu. Wg mnie takie wklejanie jest najlepsze i pod względem ekonomicznym (koszt koszulek, segregatorów czy taśmy choć ta faktycznie od około 2 lat nie jest produkowana i jade na jej zapasie) w porównaniu do np trzymania w klaserach filatelistycznych czy albumach na zdjęcia. Ceny takowych na pewno są wyższe a i ich pojemność etykiet jest mniejsza niż segregatorów z koszulkami. Pozatym album foto i klaser wymuszają nieco układ etykiet czy to w postaci poziomych wąskich kieszonek (klaser) czy jakiejś podzielonej na mniejsze częsci strony (album foto) a etykiety mają bardzo różne formaty i lubie je wklejać w bardzo różnym ustawieniu/kolejności. W tym przypadku kartka a-4 daje mi praktycznie nieograniczoną możliwość kombinacji.
Od ostatnich kilku lat stopniowo modyfikuje nieco ułożony już wcześniej zbiór. Na kartkach dodatkowo umieszczam wydrukowane wcześniej opisy etykiet itp. Dzięki temu dokładnie i szybko wiem czym różnią się pomiędzy sobą pozczególne odmainy. W przypadku klasera lub fotoalbumu nie za bardzo widzę możliwość umieszczania takich adnotacji.
Na chwilę obecną bazując na 2 dekadach kolekcjonerstwa wydaje mi się iż to najlepsza i najbardziej ekonomiczna prezentacja zbioru. Poniżej przykładowa strona.Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na FacebookuComment
-
Niestety takie układanie nie jest wolne od wad. Po pierwsze jest bardzo pracochłonne i w przypadku przekładania etykiet jest problem z napisami gdyż te są doklejane (nie drukuje ich bezpośrednio na kartce bo niemożliwe jest precyzyjne ich umiejscowienie tak by pasowało do układu etykiet) i trzeba je albo próbować odrywać albo drukować całą stronę od nowa. Wzory które są używane aktualnie muszą "odczekać" dopoki nie zastąpi ich nowy wzór, gdyż nie wiem jakie są ich odmiany i ile ich wyszło a tym samym nie mogę przewidzieć ostatecznego ich ułożenia.Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na FacebookuComment
-
Chociaż etykiet mam tylko ok. 1500 tysiąca to wolałem je poukładać jakoś reprezentatywnie i wymyśliłem nacinanie kartek na rogach etykiet. Łatwe ich przemieszczanie i przede wszystkim brak kleju sprawia, że to całkiem dobry sposób. Etykiety się nie przesuwają i stabilnie trzymają się wyznaczonych miejsc. Wada? Trochą pracochłonne zajęcie.www.katalogpodstawek.pl - darmowy katalog polskich podstawek piwnych!Comment
-
Comment
-
nawet gdybyś miał ułożyć 100 000 etykiet przy pomocy gęsiej skórki to byłoby to pracochłonne. Po kilku pierwszych nacięciach już wiesz, gdzie i jak pociągnąć nożem także mając troche wolnego czasu można systematycznie wszystko sobie poukładać. Osobiście etykiet nie zbieram, a te są tylko otrzymane od browarów, więc ktoś kto w tym po uszy siedzi ma pewnie lepszy i szybszy sposób.www.katalogpodstawek.pl - darmowy katalog polskich podstawek piwnych!Comment
-
Ło matko, półtora miliona etykiet zebranych przypadkiem! Nawet nie chcę myśleć ile byś ich miał, gdybyś traktował to zbieranie poważnie.Comment
-
Hahaha, dobra, mój błąd. Każdy wie o co chodziwww.katalogpodstawek.pl - darmowy katalog polskich podstawek piwnych!Comment
-
Dzięki za podpowiedź. Dziś kupiłem taką 19mm x 25 metrów za bodajże 1,95 więc jakieś 3 razy taniej niż gęsią skórka, chociaż nie wiem ile metrów miały moje egzemplarze, ale podejrzewam, że podobną. Nie wiem jak tak taśma będzie się zachowywać w czasie, ale przykleja się łatwo, tylko trochę przykleja się do palców. Po dłuższej przerwie mogę w końcu kontynuowanie układania kolekcji - robię to tak samo jak Cooper. Te z wypitych ostatnio przyklejałem nawet klejem biurowym w sztyfcie, teraz w końcu mam lepszy sposób
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzieComment
-
Zdecydowanie przychylam się do zwykłych białych kartek (np. do drukarki czy ksero) formatu A4 włożonych do przezroczystej koszulki foliowej (możliwie jak najgrubszej i możliwie jak najbardziej przezroczystej). Etykiety podklejam tzw. "podlepkami" filatelistycznymi, które w odróżnieniu od "gęsiej skórki" nie zostawiają po kilku latach śladu kleju przechodzącego na wierzch etykiety. Łatwo jest je odkleić i po zmianie podlepki (chociaż niekoniecznie) ponownie wkleić do segregatora w inne miejsce bez uszczerbku dla etykiety. Już jakiś czas temu zaopatrzyłem się w odpowiednią ilość takich podlepek i mam nadzieję wystarczy mi to jeszcze na długie lata. Obecnie trudno takie podlepki kupić od czasu zlikwidowania sklepów filatelistycznych ale podejrzewam, że wielu starszych filatelistów posiada zapasy takich podlepek. Sam dostałem je właśnie od pewnego filatelisty-emeryta.
Potem już tylko pozostaje wpiąć (lub też łatwo wypiąć i wpiąć w inne miejsce) taką koszulkę z etykietami w odpowiedniej jakości segregator. Polecam segregatory w futerałach, by uniknąć zabrudzania i zakurzanie się brzegów koszulek czy kartek. Taki segregator kosztuje oczywiście nieco drożej niż zwykły biurowy ale naprawdę warto Osobiście zbieram etykiety wyłącznie piw afrykańskich i mam ich ponad 5 tys. sztuk. Wszystkie mieszczą mi się w 6 oprawionych w imitację skórki segregatorach z futerałami po około 40 zł za sztukę. Wiem, że cena 40 zł to nie to samo co 6-10 zł za zwykły biurowiec ale też można je kupować sukcesywnie i w zależności od potrzeb i nie koniecznie w ilości od razu 1000 sztuk .Comment
-
Właśnie przeczytałem jedne z pierwszych postów w tym temacie. I popieram Becika: "gęsia skórka" to lipa! Pierwszy rok przechowywania etykiet jest OK, no może dwa. Ale po kilku latach ślady perfidne na awersie etykiety. No chyba, że ktoś zakłada likwidację zbioru po roku i przekazanie etykiet komuś innemu na zasadzie: "Niech teraz on się martwi co z tym fantem zrobić". Już wielokrotnie zmuszony byłem zdzierać pozostałości "gęsiej skórki" z etykiet i to bynajmniej nie dlatego, że psuły estetykę spodu etykiety (bo nie spód etykiety jest do oglądania tylko wierzch) ale dlatego, że po latach kilku klej przełazi i pozostawia ohydne plamy na wierzchu etykiety. Fuj! Taka kolekcja wygląda makabrycznie.Comment
-
Witam, przeczytałem dokładnie całą dyskusję i... nadal nie wiem czy lepsza jest gęsia skórka czy podlepka filatelistyczna???
Mam prawie 10tys etykiet. W kopertach. Chciałbym to powoli sobie przerzucać do segregatorów ale nie wiem na co kleić.
Zasadnicze pytanie brzmi - czy po latach na awersie etykiet (szczególnie tych starszych) nie pojawi się tłusta plama?
Jakie są doświadczenia tych kolekcjonerów, którzy przylepili etykiety na gęsią skórkę lub podlepkę wiele lat temu???Comment
-
Jak lubisz się bawić i masz na to czas, to nacinaj nożem introligatorskim kartki i wkładaj tam rogi etykiet. Te ani nie wypadną, ani się nie uszkodzą, to jest pewne. Będziesz mial zabawę na kilka - kilkanaście miesięcywww.katalogpodstawek.pl - darmowy katalog polskich podstawek piwnych!Comment
Comment