Kapslarze vs. Poczta Polska

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Kudłaty
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.09
    • 1972

    #31
    U mnie jest tak samo

    Comment

    • szarpik
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2002.02
      • 676

      #32
      Ja dostałem dzis podartą kopertę z browaru Żywiec , gdzie na 16 kapsli znalazłem 2 , które cudem nie wypadły...
      I napewno nie zrobił tego listonosz bo do niego mam zaufanie
      WWW.EKSTRAKLASA.NET

      Comment

      • Petrax
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2001.12
        • 662

        #33
        Do mnie raz nadeszła zafoliowana przesyłka ze Szwajcarii z dopiskiem "nadeszło uszkodzone" czy jakoś tak - z folii oprócz strzępów koperty i okruchów podstawek (!) wydobyłem pełny tusz do drukarki firmy Canon w równie zmasakrowanym pudełku. Dodatkowo wszystko było dość obficie polane tymże tuszem (kolor). Chyba nie muszę dodawać, że tuszu w browarze nie zamawiałem a i nie potrafię sobie wyobrazić co się z tym listem podczas podróży działo
        In cervisia veritas
        http://www.ptxc.de.vu
        Пиво - вот мое экотопливо

        Comment

        • Sikor
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2001.11
          • 43

          #34
          Fakt, że poczta działa jak działa ale jak dotąd może ze dwa razy zdarzyło mi się, że przesyłka nie doszła tam gdzie powinna. Raz moja do Austrii raz hiszpańska do mnie. Czyli 1:1 - co uważam, że nie jest najgorszym wynikiem. Poza tym jak dotąd wszystko gra a wysyłam je w różne strony świata.
          Jeśli chcecie potanić koszty to nie wysyłajcie (za granicę) paczek tylko pakiety. Waga pakietu może wynosić do 2 kilo. O maksymalne wymiary pakietu musicie dowiedzieć się na poczcie, bo nie pamiętam. Pakiet i to polecony (odpada strach czy dojdzie) kosztuje prawie połowę tego co zwyczajna paczka.
          Np: pakiet o maksymalnych dopuszcalnych gabarytach i wadze ponad 1 kilo do Tajlandii wyniósł mnie coś kole 40 złotych. To chyba nie tak strasznie biorąc pod uwagę, że dostałem za to kapsle z Tajlandii, Birmy, Laosu i Malezji.
          Sikor

          Comment

          • Andi
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2001.07
            • 1915

            #35
            Odp: Re: Kapslarze vs. Poczta Polska

            celt_birofil napisał(a)

            Przerzuć się na "makulaturę"

            No i wlasnie przezucilem sie na Makulaature i chcialem moim Kolegom z Polski trocche radosci dozucic -i tu wlasnie wyszlo na jaw
            ze pomimo to zadna Wymiana i Zobowiazanie ale jakos TA MAKULATURA tez nie dochodzi.
            Przykro mi bardzo(AHUMBA) ze moja Makulatura nie doszla.
            Przed swietami Wyslalem ponad 12 przesylek do Polski i jedynie 2 nie doszly.Jak by to byly wymiany to bym zroizumial ze mozna sie obrazic albo zwatpic w wiarydodnosc.ja chccialem tylko podeslac troche Makulatury -no i widze ze z tym röwniez byaja problemy-czyzby nasz Listonosz tez Zbieral ETYKIETy

            Albo poczekajmy pare lat Moze nasza przesylka jeszcze dojduie i bedziemy to mogli umiescic w Ksiedze Guinnesa
            Kolekcja i wymiana kapsli piwnych

            http://www.andreas-kronkorken.de

            Comment

            • ppns
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2002.10
              • 1737

              #36
              Przy listach zagranicznych wchodzi w grę poczta innego kraju. Ja w zeszłym roku wymieniłem sie z kapslarzem z Münster -> w zamian za etykiety od niego wysłałem mu kapsle. Mój list miał ok. 110 szt. kapsli. Kapsle należy przykleić taśmą do kartki papieru , aby nie "klekotały". List , wysłany jako zwykły , szedł tylko cztery dni.
              Warto np. także wysyłać birofilia (etykiety , kapsle ) w kopertach z wewnętrzną , plastykową koszulką (z bąbelkami pow.) , co dodatkowo wzmacnia opakowanie.
              piwoppns@wp.pl

              Comment

              • baklazanek
                † 2014 Piwosz w Raju
                • 2001.08
                • 3562

                #37
                ppns napisał(a)
                Przy listach zagranicznych wchodzi w grę poczta innego kraju. Ja w zeszłym roku wymieniłem sie z kapslarzem z Münster -> w zamian za etykiety od niego wysłałem mu kapsle. Mój list miał ok. 110 szt. kapsli. Kapsle należy przykleić taśmą do kartki papieru , aby nie "klekotały". List , wysłany jako zwykły , szedł tylko cztery dni.
                Warto np. także wysyłać birofilia (etykiety , kapsle ) w kopertach z wewnętrzną , plastykową koszulką (z bąbelkami pow.) , co dodatkowo wzmacnia opakowanie.

                Jakw idzę taśmę klejąca na kapslach to się bardzo wkurzam. A to wszystko przez Velkopopovickiego Kozla. Dostałem kapsle przyklejone taśmą na kartce. I wszystko by było w porządku gdyby nie to iż przy odklejaniu ich szedł cały nadruk z kapsli No ale tylko z jednej partii, druga była nienaruszona.

                Comment

                • ppns
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2002.10
                  • 1737

                  #38
                  baklazanek napisał(a)

                  Jak widzę taśmę klejąca na kapslach ...
                  Można używać tzw. gęsiej skórki (kreślarze wiedzą co to jest) lub przyklejac od wewnętrznej strony kapsla. Albo wymyślić jakikolwiek inny sposób , aby kapsle nie latały wewnątrz listu.
                  piwoppns@wp.pl

                  Comment

                  • Andi
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2001.07
                    • 1915

                    #39
                    baklazanek napisał(a)



                    Jakw idzę taśmę klejąca na kapslach to się bardzo wkurzam. A to wszystko przez Velkopopovickiego Kozla. Dostałem kapsle przyklejone taśmą na kartce. I wszystko by było w porządku gdyby nie to iż przy odklejaniu ich szedł cały nadruk z kapsli No ale tylko z jednej partii, druga była nienaruszona.

                    To Fakt
                    wuiele Ludzi przyklela kapsle tasma po Nadrukach-I po odklejeniu mozna traktowac wszystko jako niedodruki.
                    Juz sie zweracalem z tym tematem do innych Kolekcjoneröw


                    Ale jezeli chodzi o Vielkopopovickiego Kozla to juz jest wiadomo ze te kapsle sa do wyzucenia bo Ktos Tam wlasnie przykleja wszystko ta Tasma a wiadomo ze wszystkie ich kapsle puszczaja druk tak wiec mozna
                    dolozyc do Swych kolekcji zwykle >Zlote kapsle piszac ze sa to Z Kozla


                    Tasme Klejaca mozna widziec na wszystkich moich Kapslach ale od strony odwerotnej-jest to ze tak powiem möj rozpoznawczy znak
                    Kolekcja i wymiana kapsli piwnych

                    http://www.andreas-kronkorken.de

                    Comment

                    • Biscuit
                      Kapral Kuflowy Chlupacz
                      • 2002.11
                      • 65

                      #40
                      Ja dostałem z Lindeboom wafle do których taśmą były kapsle przyklejone. Niestety taśmy się nie dało zerwać bo schodziła z waflem .
                      www.beermats.friko.pl

                      Comment

                      • baklazanek
                        † 2014 Piwosz w Raju
                        • 2001.08
                        • 3562

                        #41
                        Z Kanady albo z USA dostałem raz kapsle świetnie zapakowane. Dwa kapsle całe sklejone ze sobą taśmą. No ale dość o tym przyklejaniu bo schodzimy z tematu.

                        Comment

                        • paveuek
                          Porucznik Browarny Tester
                          • 2001.09
                          • 415

                          #42
                          Ja zawsze przyklejam kapsle taśmą po stronie z nadrukiem. Ale trzeba używać specjalnej taśmy. Nie takiej do papieru ani budowlanej - bo zdziera się razem z nadrukiem, albo zostaje na kapslu taki klejący się "syf". Taśma którą używam przypomina bardziej folię śniadaniową do kanapek - prawie w ogóle się nie klei i jest bardzo cienka - nikt mi się jescze nie poskarżył, że kapsle doszły popsute
                          Katalog polskich kapsli od piwa: www.kapsle.xon.pl
                          Polskie forum kolekcjonerów kapsli: www.forum.kapsle.xon.pl

                          Comment

                          • Beermatt
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2002.10
                            • 192

                            #43
                            W Velkopopovickim Kozle robią chyba tak notorycznie. Bakłażanek uratował cześć kapsli, ja musiałam wyrzucić wszystkie. Na niektórych zostały tylko jakieś rysy nadruku.
                            Dostałam raz kapsle zapakowane po prostu na medal. Do tekturki przyszyta była gąbka, dosyć cienka. W gąbce wysyłający zrobił okrągłe otwory w które powkładał kapsle. To było chyba najlepsze zabezpieczenie.
                            Dobrze też znoszą transport kapsle w opakowaniach podobnych do tych po kliszach fotograficznych( lub filmach po wywołaniu).
                            Najlepiej chyba przyklejać kapsle od wewnątrz ale nie żadnymi " preparatami". Do dzis mam kilka polskich kapsli, które jakiś pomysłowy Dobromir od 7 boleści przykleił albo chciał przymocować do czegoś ( ale nie w celach transportowych) jakąś mazią, która gęstnieje. Robi się potem w kapslu coś na kształt kawałka masy( często jest tam jeszcze jakaś szpilka czy coś podobnego).
                            Nie można tego usunąć i nie wygląda to zbyt estetycznie.

                            Comment

                            • robox
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2002.11
                              • 8188

                              #44
                              Wysyłając kapsle zawsze je przyklejam do tekturki taśmą klejącą przeźroczystą. A dostaję też tak zapakowane kapsle i jeszcze nigdy żaden nie został uszkodzony.
                              Wracając do poczty. Ostatnio, wysyłając kapsle, po ważeniu pani obsługująca okienko spytała co się znajduje w kopercie. Odpowiedziałem i usłyszałem na ten temat lekkie kpiny. Doszło do małej awanturki (na poczcie pusto), że po całym zajściu obawiałem się czy kapsle dojdą (zaczynały w koszyku tej pani po ważeniu). Na szczęście przesyłka trafiła do adresata.

                              Comment

                              • Biscuit
                                Kapral Kuflowy Chlupacz
                                • 2002.11
                                • 65

                                #45
                                Swoją drogą zamiast narażać się na niepotrzebne kpiny i kłótnie można odpowiedzieć "..a co to panią obchodzi". W końcu to prywatna korespondencja, płaci się za to więc nie powinno ją obchodzić co jest w środku.
                                www.beermats.friko.pl

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X