Etykiety z wypitych piw

[psyche12]

etykiety

Od 17 lat zbieram etykiety, ale tylko z wypitych piw. Uzbierało się już tego dosyć dużo. Interesuje mnie czy ktoś z Was tak jak ja zbiera naklejki tylko z tych piw które wypił. Jak walczy z odklejaniem etykiet? ( a czasami jest to walka straszliwa). Ile macie naklejek? (ja trochę ponad cztery tysiące). Kiedy naklejkę uznajecie za nową? (ja muszę wypić co najmniej pół piwa i naklejka musi różnić się w istotny sposób od swojej poprzedniczki, np. inna drukarnia to dla mnie za mało)

właśnie przeroczyłem 4000 tys.

[Latarnik]

właśnie przeroczyłem 4000 tys.

4 miliony to chyba rekord swiata?

[psyche12]

sorry ale jestem po 4 piwkach

[Cooper]

Z ciekawości zajrzałem na stronę, ale niestety ten odnośnik o zdejmowaniu etykiet jest pusty.Chyba to jakaś straszna tajemnica.

Może to nie tyle straszna tajemnica co kolega Mr wlepił zwalony link. Jeszcze przed jego kliknięciem zauważyłem że nie ma prawa zadziałać mając .gif w końcówce.
Nawiasem pisząc sam chętnie bym zobaczył co poradzą mi wspomniani przez Mr'ego spece od odklejania w przypadku np etykiet z Bierhalle (małe czarno-biale prostokąty) lub starych przedwojennych etykiet które przywarły do butelek i są grubości bibuły. Te pierwsze wspomniane ety co prawda umiem odkleić ale moja metoda nie daje w pełni zadawalających efektów. W drugim przypadku moje 25-letnie doświadczenie niestety widać jest za małe. Czekam więc z pokorą na ich konkretne wskazówki

[Pendragon]

Dało się znaleźć:

http://ksiegawin.eu/vademecum-wina/zdejmowanie-etykiet/

Metody 2 i 3.

[Cooper]

Przeczytałem z autentyczną ciekawością i ....
@ metoda 2:
Nie wiem, nie znam i nie slyszałem w ogole o takim sprayu ale widać nie nadążam za techniką. Trudno mi więc cokolwiek powiedzieć. Chętnie poznalbym opinię kogoś kto ten specyfik użył i nie ogólnie na etykietach czy etykietach piwnych (bo tych blisko 100 procent umiem odkleić bez takich wynalazków) ale w przypadku konkretnie tych 2 rodzai etykiet jakie wymieniłem.

@ metoda 3:
Sorry ale śmiech na sali Po pierwsze czymże owa magiczna - i co najistotniejsze - nietania taśma różni się w praktyce oprócz ceny no i może formatu od zwykłej samoprzylepnej taniej taśmy typu Scotch ? Ja właśnie za pomocą naklejenia takowej na etykiety Bierhalle odrywalem ich wierzchnią część. Taśmy nie da sie już odkleić od etykiety (zapewnie również tej drogiej, magicznej) a sama taśma posiadająca jakby nie było klej za jakiś czas pewnie uszkodzi samą etykietę. W przypadku etykiet przedwojennych które już mają grubośc bibuły żadne naklejanie taśmy nic nie daje (to co odchodzi to nawet już nie wartstwa papieru a papierowy pył) a pozatym kto wolalby zniszczyć bezpowrotnie przedwojenną etykietę niz pozostawić ją taką jaka jest ale na butelce ? Metoda "na taśmę" sprawdza się tylko w przypadku etykiet na "zdrowym" mocnym i grubym papierze np kredowym a taki własnie jest na m.in. współczesnych etykietach od win.
Ogólnie widać że autorzy mają dobre rozeznanie w nowinkach technicznych i być może dobrą wiedzę ale teoretyczną a nie praktyczną. Ewentualnie można ich bronić że piszą konkretnie o etykietach winnych i to współczesnych a nie o piwnych bo etykiety stare (mówie o np 70-letnich) wątpię ażeby w każdym przypadku poddały się wspomnianym metodom.
Poniżej przykładowe przedwojenne etki jakich z pewnoscią nie ruszy metoda nr 3 a i na cudny specyfik z metody nr 2 bym nie liczył conajwyżej może dałby radę ecie z Bierhalle.

[Latarnik]

Kolego MLT chyba zapomniales, ze my tu lubimy jak sie chwalisz swoimi osiagnieciami.
A tu nic, kicha. 2013 i 2014 niepodsumowane i temat usycha.
Zrob cos z tym!

[MLT]

Kolego MLT chyba zapomniales, ze my tu lubimy jak sie chwalisz swoimi osiagnieciami.
A tu nic, kicha. 2013 i 2014 niepodsumowane i temat usycha.
Zrob cos z tym!

Jakoś straciłem zapal do chwalenia się. Nie za bardzo lubię jak zarzuca mi się kłamstwo.ale skoro jest choć jedna zainteresowana osoba to zaryzykuję. Do podsumowania roku 2014 jeszcze daleko, dziś wieczorem napiszę jak to było w 2013.

[MLT]

Oto obiecane podsumowanie roku 2013. Po skonsumowaniu piw zdobytych w 2013 okazało się, że moja liczyła 147757 etykiet ze 128 krajów. Nowe kraje w kolekcji to Madagaskar, Rwanda, Tadżykistan, Uzbekistan, Mozambik, Gambia, St. Lucia no i jeden naciągany Abchazja. Niestety jak widać pobiłem swój rekord z 2011 roku....

[yaro74]

Oto obiecane podsumowanie roku 2013. Po skonsumowaniu piw zdobytych w 2013 okazało się, że moja liczyła 147757 etykiet ze 128 krajów. Nowe kraje w kolekcji to Madagaskar, Rwanda, Tadżykistan, Uzbekistan, Mozambik, Gambia, St. Lucia no i jeden naciągany Abchazja. Niestety jak widać pobiłem swój rekord z 2011 roku....

Z tą liczbą etykiet cos nie tak, chyba jedna 7 w środku za dużo.

[MLT]

Masz rację Mialo byc 14757.

[Latarnik]

Zapomniales podac najwazniejszej dla malkontentow liczby, czyli liczby wypitych piw.
Jesli dobrz policzylem to wyszlo mi 1680 sztuk, czyli 4,6 nowego piwa dziennie w 2013 roku.
Ja ze swoimi 270 nowymi kapslami moge tylko pomarzyc o takich ilosciach.

[yaro74]

roku.
Ja ze swoimi 270 nowymi kapslami moge tylko pomarzyc o takich ilosciach.

Moim zdaniem przy takiej ilości ogólnej kapsli, to wynik za 2014 jest bardzo dobry.
A kolekcja MLT jest imponująca.

[Latarnik]

Moim zdaniem przy takiej ilości ogólnej kapsli, to wynik za 2014 jest bardzo dobry.

Ja jestem z tej ilosci zadowolony, ale porownujac do MLT ja mialem tyle nowych kapsli tygodniowo co on piw codziennie.
BTW i tak sie ciesze, ze zbieram kapsle a nie etykiety, bo tu gdzie mieszkam nawet gdybym pil 10 piw dziennie to i tak nie dalbym rady miec wszystkich nowych

[MLT]

Jeszcze kilka lat temu mogłem napisać, że jestem na bieżąco z piwami dostępnymi na polskim rynku. Teraz już na to nie ma szans. Może nie uwierzycie, ale ja tez niektóre piwa sobie odpuszczam. Przede wszystkim ze względu na cenę, ale też dlatego, że nie mam szans na wypicie kupionych piw. Z łezką w oku wspominam czasy, gdy zdobywałem 200-300 etykiet rocznie i to naprawdę zdobywałem. Cały dzień kręcenia się po jakimś mieście to było kilka, kilkanaście nowych piw. Pierwszy tysiąc zdobytych etykiet to było wielkie święto, impreza z beczką piwa, na którą byli zaproszeni darczyńcy.....
PS Wielka szkoda, że kolega latarnik mieszka tak daleko. Moglibyśmy piw piwa wspólnie, ja bym przytulał etykiety a on kapsle.