Seta, a czego tu się bać? Towar Ci się podoba, akceptujesz jakiś poziom cenowy, licytujesz. Jeśli wygrasz, to jedziesz po towar albo zlecasz komuś obejrzenie sprzętu.
Sam też wszystkich dookoła oszukujesz? Masz jakieś przykre doświadczenia z przeszłości? Przy Twoim toku myślenia, to nikomu nie powinna się udać pierwsza sprzedaż. No bo przecież taki gość musi być niepewny, paser jakiś, najzwyklejszy oszust.
No więc tak... Miałem przykre doświadczenia (na szczęście bez strat gotówki - typu wygranie aukcji i 0 kontaktu), miałem też negatyw od gościa, który dawał kup teraz i po minucie wystawiał negatyw (na szczęcie Allegro skasowało mu konto i teraz mam 100% pozytywnych ). Może dlatego tak mało tego (na prawie 200 sfinalizowanych aukcji), bo jestem ostrożny i kupuję raczej od sprawdzonych sprzedawców. Mój kumpel np. został oszukany na 200zł i nie udało mu się ich odzyskać.
Mieszkając w miasteczku typu B-raj koszt podjechania do obczajki towaru pod Szczecin i z powrotem to ok. 200zł. Licytując wolałbym mieć pewność, że towar tam będzie.
Ja osobiście polecam kumplom, którzy zaczynają swoją przygodę z Allegro, żeby pierwszych 20 aukcji kupowali (ja tak robiłem), albo wystawiali coś mało cennego. Z doświadczenia wiem że człowiek ze słoneczkiem w licytacji od 1zł może uzyskać 20-30% wyższą cenę niż ktoś z 5ma komentarzami.
Ludzie się boją, że aukcja "NOKIA Z APARATEM JEDYNE 200ZŁ" wyglądać będzie tak:
Jeżeli otrzymałeś od kogoś negatywa to nawet po zawieszeniu bądź jak piszesz "skasowaniu" konta tego kolesia ten negatyw nadal jest na Twoim koncie ....
Jeżeli otrzymałeś od kogoś negatywa to nawet po zawieszeniu bądź jak piszesz "skasowaniu" konta tego kolesia ten negatyw nadal jest na Twoim koncie ....
To tak dla uściślenia Twego posta
Po zawieszaniu był - ale konto tego gościa zostało skasowane ! Pokrzywdzonych takich jak ja było kilkudziesięciu i Allegro się ugieło - przynajmniej mój negatyw znikł.
Możesz sprawdzić klikając w link z mojego podpisu.
Widziałem jakiś czas temu bardzo podobny kocił, tej samej f-my, ale ogrzewany węglem/drewnem.
Ten jest niezły i w dodatku wart swej ceny.
Pewni pochodzi z jakiejś likwidowanej stołówki, bo tam takie sprzęty najczęściej występują.
Sam poluję na urządzenie z jakiejś zlikwidowanej jadłodajni - taborecik gazowy
Popieram domowe browary!
Polakom gratulujemy naczelnika
Zamykam browar.
Nie mogę robić tak skandalicznie dobrego piwa.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika naczelnik
Widziałem jakiś czas temu bardzo podobny kocił, tej samej f-my, ale ogrzewany węglem/drewnem.
Ten jest niezły i w dodatku wart swej ceny.
Pewni pochodzi z jakiejś likwidowanej stołówki, bo tam takie sprzęty najczęściej występują.
Sam poluję na urządzenie z jakiejś zlikwidowanej jadłodajni - taborecik gazowy
czy do użytkowania takiego kotła potrzebne sa jakieś zezwolenia (ogrzewanie parą) ?
Comment