Podstawki giełdowe - katalogowanie

[grzeber]

Stawiam na coś innego, ale nie mając pewności nie będe się wychylać.

Temat o drukowaniu podstawek już był więc wydaje mi się, że ostatnie posty naleąy tam przenieść. Tutaj jest o ich katalogowaniu.

[mwa]

Temat o drukowaniu podstawek już był więc wydaje mi się, że ostatnie posty naleąy tam przenieść. Tutaj jest o ich katalogowaniu.

Zgadzam się. Temat jest inny, więc nie ma potrzeby tu mieszać. A jak kol. Grothesk ma ochotę zrobić konkurs i zasponsorować niech pisze do Arta i będzie na stronie głównej.

[e-prezes]

Jeśli komuś zależy mogę załatwić (wstecznie, bo wstecznie) pismo, że wszystkie trzy podstawki z poprzedniej giełdy krakowskiej są oficjalnie wydane przez browar. To co w rzeczywistości starałem się od początku twierdzić mogę mieć na piśmie - bo tak było! Jestem ciekaw czy w tym przypadku znów nie znajdą się jakieś wątpliwości tworzących katalog.

[Grothesk]

Jeśli komuś zależy mogę załatwić (wstecznie, bo wstecznie) pismo, że wszystkie trzy podstawki z poprzedniej giełdy krakowskiej są oficjalnie wydane przez browar. To co w rzeczywistości starałem się od początku twierdzić mogę mieć na piśmie - bo tak było! Jestem ciekaw czy w tym przypadku znów nie znajdą się jakieś wątpliwości tworzących katalog.

To chyba i tak nie zmieni faktu, że do katalogu nie trafi podstawka bez sygnatury browaru... Chyba, że panujący nam miłościwie RK uzna trzeci wzór niesygnowany za podstawkę browarnianą...

[beny]

To chyba i tak nie zmieni faktu, że do katalogu nie trafi podstawka bez sygnatury browaru... Chyba, że panujący nam miłościwie RK uzna trzeci wzór niesygnowany za podstawkę browarnianą...

Grothesk a skąd Ty wiesz co jest w katalogu a co nie, przecież nawet nie kupiłeś go :-P

E-prezes jeżeli to nie problem to chętnie zobacze pismo na giełdzie krakowskiej - będą to pierwsze podstawki giełdowe co do których nikt nie będzie miał prawa powiedzieć, że coś tam nieładnie pachniało!

[Grothesk]

Grothesk a skąd Ty wiesz co jest w katalogu a co nie, przecież nawet nie kupiłeś go :-P

No właśnie nie mam katalogu i mnie dupa swędzi żeby dać panu zarobić panie Kwiecień,
ale jako marketingowiec nie popieram tego produktu, bo jest:
a) zobowiązujący do dalszych zakupów (uaktualnienia)
b) niekompletny (trzeba samemu go uzupełnić, wstyd a fee)
c) drogi - brak promocji cenowych dla studentów i młodzieży do 26 roku życia
d) no i po czwarte, bo zupa była za słona

a tak na poważnie, to ja wciąż się waham i czekam na promocję cenową i marketingową, co to za produkt z wadą? :-)

Po pierwsze primo, uzupełnić,
po drugie primo, obniżyć cenę,
po trzecie primo ultimo, to nie klient idzie do sklepu w dzisiejszych czasach a sklep szuka klientów, niestety


póki co, produkt nie odpowiada normom firmy Gerber (nie mylić z Grzeber),
jeszcze pomyślę nad jego kupnem...

zdrówko panie Radek

[Piotr_M]

No właśnie panie Grothesk z całym szacunkiem dla Twojej osoby,ale skoro nie masz katalogu to, po co się odzywać na jego temat.
Najlepiej się krytykuje nic nie robiąc.
Jeżeli już jesteś tak rewelacyjnym marketingowcem jak piszesz to sam zaproponuj jakieś rozwiązanie a nie marudź, że cena nie taka,że trzeba aktualizować itd.
A może sam zrobisz katalog lepszy, ciekawszy.Z marketingowego punktu widzenia powinieneś przecież wiedzieć (chyba),że na chwilę obecną Wielki Twórca (bez podlizywania się) jest monopolistą na rynku i dyktuje cenę,a jak się nie podoba to.....

[Grothesk]

No właśnie panie Grothesk z całym szacunkiem dla Twojej osoby,ale skoro nie masz katalogu to, po co się odzywać na jego temat.
Najlepiej się krytykuje nic nie robiąc.
Jeżeli już jesteś tak rewelacyjnym marketingowcem jak piszesz to sam zaproponuj jakieś rozwiązanie a nie marudź, że cena nie taka,że trzeba aktualizować itd.
A może sam zrobisz katalog lepszy, ciekawszy.Z marketingowego punktu widzenia powinieneś przecież wiedzieć (chyba),że na chwilę obecną Wielki Twórca (bez podlizywania się) jest monopolistą na rynku i dyktuje cenę,a jak się nie podoba to.....

No właśnie, monopoliści rządzą tym światem niestety... ale ja jestem cudownym dzieckiem cudownego ustroju jakim jest kapitalizm, mnie uczono, że pieniądz rządzi światem, że klient nasz pan i inne dyrdymały. Katalog jest jaki jest, co bym w nim zmienił, dodał, odjął to chyba nie ma większego znaczenia, bo to nie moje dzieło i nie mam do niego praw... Chodzi mi o to, że Wielki Twórca (również bez podlizywania się ) ma w rękach FENOMENALNY produkt i mówię to z pełnym przekonaniem, ale kampania marketingowa tego produktu leży! Ileż to osób, z zaczynających przygodę z tegestologią, pytało się mnie w jakiej księgarni można kupić katalog podstawek polskich? Ja sam swego czasu myślałem, że to jakieś oficjalne wydawnictwo drukowane i dostępne w lepszych księgarniach i/lub w sprzedaży wysyłkowej...

Abstrahując od nieistniejącej wersji papierowej SUGEROWAŁBYM (grzecznie, kulturalnie i życzliwie ) stworzyć coś nowego nie ujmując nic pierwowzorowi. Katalog naprawdę można by uzupełnić, tak wiem, tydzień roboty w plecy, no ale do jasnej ciasnej ktoś za to bierze kasę przecież Kolejną rewolucją mogłoby być przerobienie Miłosławia (widziałem jak to wygląda - do dziś dzień nie wiem co mam w kolekcji). To wstyd, żeby kazać sobie płacić za nieuzupełniony katalog cenę, która na polskie warunki nie jest wcale taka tania (a chodzi mi tu przede wszystkim o to, że cena może odstraszać początkującego kolekcjonera...) Zastanawia mnie też fakt, że jak jestem już ładnych parę lat w Allegro to nie widziałem nigdy tego katalogu dostępnego w sprzedaży właśnie na Allegro, przecież to też jest niezły kanał zbytu... Ehhh, nie mnie to wszystko oceniać, ja jestem prosty chłopak ze wsi


Zdrówko panie Radek, Piotrek i wszyscy święci

[beny]

Oj Grothesk widać, żeś z całym szacunkiem dzieciak jeszcze jesteś a raczej studenciak, który wszystko widzi jeszcze przez różowe okularki campusa studenckiego :-P

a) plany wydania drukowanego były ale niestety wydawnictwa nie są zainteresowane zamały jak Wy to mówicie marketingowcy "targeting" i dostawalem odpowiedzi w stylu:

Koszty druku takiego katalogu (podano mi do kalkulacji
ilość stron 400) w minimalmym nakładzie 500 sztuk to wydatek na sam
druk ok. 50 tys. zł, nie licząc kosztów opracowania komputerowego
ksi±¿ki oraz Pañskiego wynagrodzenia.

b) tydzień roboty śmiech na sali

c) chęci daj spokój skąd je brać pierwszy nakład 200 sztuk jeszcze się nie rozszedł jeszcze kilka płytek zostało a ile to już lat 6 prawda - rozumiesz ?!

d) cena - jaka by nie była to i tak taniej jest pożyczyć od kolegi i przegrać za darmoche . A jak Ci drogo to proponuje katalog norweski ok 800 podstawek 50 Euro, katalog Afryki 80 Euro itp, itd.

e) widocznie zbyt krótko siedzisz w śiwadku kolekcjonerskim bo i na allegro był i w sklepie online kol. Fałata był przez pewien czas i na giełdach zawsze jest - ale to nic nie znaczy.

Jak ktoś chce sie jeszcze wymądrzać na temat katalogu to poprosze inny wątek założyć ten jest na temat podstawek giełdowych

A i jeszcze jedno jak już kiedyś dzieci i inne obowiązki pozwolą i wyjdzie II wydanie katalogu to cena też będzie europejska + dumpingowa Polska dla ok. 40 osób (oszałamiająca liczba prawda) , którzy nie narzekają potrafią sami co miesiąc uaktualnić i docenić pracę włożoną w segregacje i katalogowania podstawek.

P.S. Lepiej załatw komplet podstawek z Brovarii jako gift dla uczestników przyszłej giełdy Poznańskiej :-P
P.S.1 W ramach ćwiczeń proponuje Ci zrobić katalog Miłosławia oczywiście nie korzystasz ze zdjęć monopolistycznego katalogu bo go nie masz więc piszesz do kolekcjonerów o skany, płacisz za kolorowe ksero bo niektórzy nie mają skanera, wydajesz kilka złotówek na rozmowy telefoniczne aby pogonić kilka osób i je nakłonić do współpracy, obrabiasz zdjęcia, robisz katalog, robisz drugi raz bo przyszły nowe skany i trzeci, ja to kupię oczywiście bardzo tanio bo to tydzień góra Ci zajmię ( a nawet mniej chyba bo nie masz dzieci na karku i do pracy na etat nie chodzisz) i po cichutku sprzedam za połowe ceny znajomym, którzy wybiorą mnie bo jestem tańszy mimo gorszego marketingu - może wtedy zaczniesz doceniać a nie tylko narzekać i mędrkować :-P

[minos]

Jestem nowy ale zgadzam się z benym

[wiesiek]

Jestem nowy ale zgadzam się z benym

Ja w odróznieniu do poprzednika, jestem stary (dobijam czterdzieski), takie podatki (jak na katalog) mogę płacić ale dziwię sie Benemy, ma chłop etat, dziciaki i chcę mu się " polemizować": polemizować przez wielki cudzysłów.