Szklane "korki" do butelek

[pieczarek]

Uwaga 1: Nie jestem kolekcjonerem piwnych akcesoriów
Uwaga 2: Nie znam fachowego nazewnictwa posiadanych rzeczy
Uwaga 3: Dostęp do internetu mam dopiero od kilku dni - proszę o wyrozumiałość dla ponad 40-letniego wapniaka.

Przy zrujnowanym niemieckim browarze w Świebodzinie (woj. lubuskie) wywróciło się stare drzewo. Stało na wysypisku odpadów i browarnianych "śmieci". W wykrocie znajdowało się mnóstwo (tysiące) szklanych i ceramicznych "korków" w bardzo różnym stanie zachowania do zamykania butelek z piwem. Tak nadal zamykane są niektóre droższe piwa - a niegdyś była tak zamykana oranżada. Zresztą z pewnością wiecie o co chodzi.
Korki zaciekawiły mnie swoją formą, napisami, kolorami. Ot, tak jak muszelki nad południowymi morzami.
Zebrałem tych korków kilka wiader. Do tej pory oczyściłem niewielką część i wyselekcjonowałem ponad 100 różnych wzorów. Oczyszczenie pozostałych zostawiam sobie na zimę. Powtarzam: nie zbieram piwnych akcesoriów. Kolekcję korków uważam w zasadzie za zamkniętą. Mam jednak mnóstwo podwójnych, potrójnych i podwudziestnych korków. Jeśli ktoś jest zainteresowany to proszę o kontakt. Chętnie wymienię na inne starocie.
Znalezione korki pochodzą m.in. z: Świebodzina, Zielonej Góry, Gorzowa, Głogowa, Krosna, Międzyrzecza, Sulechowa, Ośna, Zbąszynia, Głogowa, Nowej Soli a także Wrocławia, Berlina, Drezna, Wismaru i innych niemieckich miast.
Mój adres: pieczarek@poczta.gazeta.pl

[ART]

Widzę, że jak na początki bycia internautom sobie świetnie radzisz
no i nie myśl że jesteś tu jedynym wapniakiem

[Krzysiu]

Jest kilku zbieraczy takich rzeczy, ja mam kilkaset, ale nie zaglądałem do tego juz parę lat. Większość swoich znalazłem pod browarem w Sobótce, pod brukiem dziedzińca jest tam tego z kilka wywrotek

[Marusia]

...jak zwykle...

Krzysiu jak zwykle okazuje mistrzostwo w zniechęcaniu...

Ja wprawdzie niczego nie zbieram, ale już same te historie o drzewach, bruku i w ogóle są pasjonujące.

Pozdrowienia dla nowego kolegi

[pieczarek]

1/ Do Krzysia i do wszystkich innych.

Krzysiu, jeśli udało Ci się zebrać kilkaset korków to może i ja zacznę poważnie zbierać. Wykop dla mnie chociaż jedną wywrotkę w Sobótce.

Wszystkich chętnych do wymiany lub darmowego otrzymania kilku korków proszę o kontakt.

Uwaga! Dalej czyta tylko Marusia

2/ Tylko do Marusi

Już dawno nikt mnie nie potraktował taką sympatyczną mordką. Serdeczne dzięki. Jeśli będziesz kiedyś w tych okolicach (trasa drogowa i kolejowa Poznań - Berlin) koniecznie wpadnij. Dom mam duży (coś z 8-9 pokoi). Spotkasz dwie sympatyczne kobiety (żonę i córkę), sympatycznego chłopaka (syna) i jednego oryginała (mnie). Piwo piją wszyscy oprócz żony. Okolica ciekawa, mnóstwo czystych jezior, lasy, Międzyrzecki Rejon Umocniony z rezerwatem nietoperzy, kilka ciekawych muzeów i zabytków. Naprawdę serdecznie zapraszam - bez krępacji.

[Krzysiu]

Marusia - moje mistrzostwo w zniechęcaniu wynika z tego, że kolekcjonerstwo piwne trochę się sypie, a takich dziwnych rzeczy nie zbiera prawie nikt.

Marusia, Pieczarek i wszyscy inni - jeżeli uzyskamy zgodę właściciela, możemy jechać do Sobótki i zryć tam trochę dziedzińca. Jest wyłożony trylinką, wiec lekko nie będzie, ale viribus unitis jakoś damy radę.

Pieczarek - oczywiście, jeżeli miałbyś korki wyrzucić, to przyjmę po jednej sztuce zbywających. Może akurat najdzie mnie wena przerzucenia sie na zbieractwo patentów (bo tak się mówi na to ustrojstwo). Ja osobiście nie będe mógł się na razie zrewanżować, bo mam straszny bajzel w zbiorze, ale jak wyodrębnię dublety, mogę je do Ciebie rzucić jakąś paczką.

PS. Rozumiem, że to drzewo rosło pod browarem Zamkowym? Bo ten w centrum nie wyglądał na zadrzewiony.

[pieczarek]

Krzysiu, oczywiście, że drzewo rosło przy browarze Zamkowym. A w centrum wg źródeł pisanych było kilka browarów. Pewnie chodzi ci o największy browar Peschela.
Największa liczba jednocześnie działających browarów w historii Świebodzina to 17.
Aż się wierzyć nie chce, że mamy obecnie taką zapaść cywilizacyjną.

Pomyślę o Sobótce - na razie nie mam ciężarówki.

Wszystkie dublety będę powoli odkładał dla ciebie.

Ponieważ interesujesz się różnymi takimi ciekawostkami mam coś dla ciebie. Był w Świebodzinie browar albo rozlewnia Oswald Jokisch. Kilka dni temu przypadkiem znalazłem jego nagrobek. Gdybyś będąc tutaj chciał złożyć kwiatki to wskażę gdzie jest ten dosyć oryginalny - tylko dlatego się zachował - nagrobek.

[Marusia]

Hej, dziękuję bardzo za zaproszenie! Kto wie, może w czasie wakacji wybiorę się na taką wycieczkę.

A tak w sprawie "jestem początkującym internautą": jeśli chcesz wysłać wiadomość tylko do wiad. jednej osoby, kliknij ikonkę u dołu posta "pw" (prywatna wiadomość) albo przejrzyj profil uzytkownika i slij na skrzynkę mailową.

No to jeszcze raz

[Krzysiu]

Nagrobków "piwnych", z tego co się orientuję, nikt nie zbiera Ale jak zacznę, to będzie mój drugi - w Świdnicy zachował się grób Oswalda Moebiusa - wieloletniego dyrektora browaru w Sobótce. Zmarł, jak dobrze pamietam, w 1923 r.
Wielkie dzięki za informację.
Jakbyś się kiedyś wybierał w okolice Świdnicy, zapraszam do siebie. Możemy pogrzebać trochę za patentami - Sobótka, Stoszowice, Wrocłąw - Zakrzów, zresztą tych browarów było tyle, że trzebaby poświęcić parę lat.
W Świebodzinie byłem kilka razy przejazdem, raz wypatrzyłem własnie ten browarek w centrum (jest tam chyba jakiś sklep). Na Zamkowy sie nie wybierałem - brak czasu.
Na Rynku jest dobra restauracja, jadłem tam bardzo dobry żurek - ogromną porcję

[Piwowar]

nagrobki

Nagrobki piwne, jak to ladnie brzmi. Jezeli na powaznie sie zainteresujesz to pokaze Ci w Opolu nagrobki Friedländerow, wlascicieli Browaru Zamkowego (lezy ich tam kulku) i browarnika Boronowa, ktory zmarl w 1861 roku. Najlepiej pasowaloby mi 1 listopada. Wtedy zawsze jestem w kraju.

[Piwowar]

"kulku" tez ladnie brzmi. Mialo byc "kilku", ale wtracil mi sie chyba jakis chochlik drukarski.

[ART]

pisz jak będziesz, zawsze wygospodaruję dla ciebie czas

[Krzysiu]

Nie mówię nie, ale 1 listopada to nie najlepszy dzień na takie wycieczki.

[Piwowar]

Z tym 1 listopada to byl zart. Mam w tych dniach dosyc wlasnych grobow do odwiedzenia, rowniez piwnych. Moj dziadek co prawda nie mial wlasnego browaru, ale przed wojna pracowal u Haselbacha w Namyslowie. Pozniej jeszcze w hurtowni piwa Max Russin w Zabrzu. Mam nawet kilka zdjec z tych czasow. A do Opola mysle ze jeszcze zajrze na pare dni w sierpniu.

[Krzysiu]

Jak będziesz znał jakieś konkretne terminy, daj znać, spróbowałbym załatwić sobie wolny dzień, możnaby zrobić jakąś wycieczkę krajoznawczą szlakiem dawnych browarów