moje stwierdzenie wynikało z tego, że prościej mi będzie jak zeskanuję wszystko za jednym zamachem,
biorąc pod uwagę że żródło jest jedno, mogę wtedy dużo rzeczy zautomatyzować w procesie obróbki, bo wszystko jest w jednym formacie.
trudniej jest mi korespondować z każdym późniejszym właścicielem z osobna i prosić każdego o skanowanie, mimo wyjątków nie każdy z was ma na to czas i sprzęt,
dlatego prościej dla mnie jest w tym przypadku wziąć wszystko na kilka dni i po zeskanowaniu przekazać dalej wyznaczonym przez właściciela danej kolekcji osobom.
Nawiązując do ewentualnych zboczeń ART-a i Krzysia przypomniał mi się mój nauczyciel wuefu z ogólniaka.
Ten wspaniały człowiek mawiał:
"Różne są zboczenia. Jeden lubi pomidory a drugi jak mu nogi śmierdzą."
Marusia - pewna jesteś?
Możesz jej nigdy nie odzyskać
A słowa "śmieci" użyłem ja sam osobiście, bo nie tylko żony, ale bardzo wiele osób tak traktuje tę odmianę kolekcjonerstwa. Moja żona odnosi się do moich zbiorów z dużym szacunkiem.
Comment