Oto oryginalne poczynania jednego z głogowskich zbieraczy:
Co można zrobić z butelkami?
Collapse
X
-
He he he już widzę Krzysiu że wyraziłeś swoje zdanie na ten temat.
Myslę że w tym konkretnym przypadku nie ma się co stresować zniszczeniem przedmiotu bo pomalowanie butelki farbą jest dla niej raczej niegroźne i do możliwe do usunięcia
Jeśli ktoś jak większość z nas kolekcjonerów nie zbiera tak nazwijmy to "klasycznie" to taki zestaw nawet kilku pomalowanych egzemplarzy może być nawet ciekawą ozdobą i uchronić je np przed wyrzuceniem (to dopiero była by zbrodnia!) przez osobę ktora ma nieco inny gust i nie zbiera na zasadach takich jak my.
Zauważ przy okazji że takie pomalowanie jakąś matową farbą świetnie podkreśla wypukłe elementy butelki. Wydaje mi się iż lepiej je widać niż na butelkach niepomalowanych.
Ja tego nie traktowałbym więc aż tak krytycznie ale też na pewno nie pomalowałbym swojego zbioru gdyż jako różnice traktuję m.in. kolor szkła. To po prostu kwestia gustu.
Inna sprawa że koleś raczej nie wpadł na to pierwszy. Już dawno temu widziałem na allegro podobne malowanki. Chyba były to jakieś tyskie flaszki.Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
-
-
Śmieszny gość. Żenada. Mniejsza o to czy butelek jest dużo, czy to pojedyńcze egzemplarze ale generalnie to jak z kolekcjonerami płaskich(rozciętych) puszek . W obu przypadkach mamy do czynienia ze zniszczeniem( chyba?)bezpowrotnie przedmiotu.
Comment
-
Comment