Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika giudice
Wyświetlenie odpowiedzi
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika twitt
Wyświetlenie odpowiedzi
Pragnę podziękować całym setkom innym wiochmenom, dzięki którym od końca lat 80-tych jako początkujący kolekcjoner mogłem zakupić etykiety na giełdach. Dziękuję zaawansowanym wtedy wiochmenom, który sprzedając mi etykiety wzięte z browarów (a po które jeździli specjalnie do nich, gdzie dostawali za darmo) wzbogacały mój zbiór. Dziękuje tym wszystkim wiochmenom, którzy w pogoni za darmowymi etykietami w browarach podążali na drugi koniec świata aby opylić swój wiochmeński towar innym frajerom sprzedając je po 20 marek za sztukę. Dziękuje tym wiochmenom, którzy poświęcali swój czas na penetrowanie starych strychów i piwnic, wynajdowali gratisowo przedwojenne etykiety a później robili wiochę sprzedając je. Sam teraz jestem wiochmenem przez duże W jak sobie przypomnę np trasy po 3x 300 km, żeby coś dostać w browarze, a dostało się dopiero za trzecim razem 2 komplety etykiet, jestem wiochmen, bo drugi komplet sprzedałem - za równowartość 3 piw. Inny przykład - 14 km z buta po to tylko by w starej rozlewni dostać 2 komplety etykiet - normalnie szok - dostałem je za darmo a drugi komplet też sprzedałem.
Czy tylko ja robię wiochę?
Comment