Sprzedaż na Allegro a moralność

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • becik
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍼🍼
    • 2002.07
    • 14999

    #91
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wasyll Wyświetlenie odpowiedzi
    No właśnie, co odpowiedział? Bo jakoś mnie ominęła ta informacja.

    Poza tym, nie chciałbym, żeby browary sprzedawały podstawki poprzez swoje strony internetowe. Cała przyjemność zdobycia jakiegoś wafla ległaby w gruzach, wszystko stałoby się zbyt proste. Bo czy wyobraża sobie ktoś, żeby nagle nie wiadomo skąd choćby taka Fortuna wystawiła na sprzedaż wszystkie wzory podstawek? Wtedy ich wartość kolekcjonerska od razu leci na łeb na szyję(cenę uznaję w tym momecnie za sprawę drugorzędową).

    A ja bym chciał aby browary sprzedawały swoje etykiety, podstawki, szkło etc. I co z tego, że wartośc by poszła w dół? Najwazniejsze, ze każdy z kolekcjonerów miałby do nich dostęp do czasu wyczerpania zapasów. Chyba nie chodzi tu o aby mieć wartościowe, tylko żeby w ogóle mieć te wzory.
    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

    Comment

    • Bombadil13
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2005.05
      • 2479

      #92
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
      A ja bym chciał aby browary sprzedawały swoje etykiety, podstawki, szkło etc. I co z tego, że wartośc by poszła w dół? Najwazniejsze, ze każdy z kolekcjonerów miałby do nich dostęp do czasu wyczerpania zapasów. Chyba nie chodzi tu o aby mieć wartościowe, tylko żeby w ogóle mieć te wzory.
      To jest postawa prawdziwego kolekcjonera hobbysty. Bardzo szanuję taką postawą. Wydaje mi się, że przynosi ona dużo więcej radości niż ocenianie kolekcji przez pryzmat wartości.

      A co do sprzedaży gadżetów, to kilkakrotnie kupowałem etykiety w Czechach i bardzo mi się to podobało. Na ogół jest to symboliczna kwota. Z resztą wyraziłem już swoją opinię w poście 71
      Poszukuję

      Comment

      • wasyll
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2008.09
        • 1823

        #93
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika volodos Wyświetlenie odpowiedzi
        Straszna rzecz by się stała - podstawki by staniały. Normalnie mnie zatkało. Chyba, że uważasz, że ceny 150-200zł za sztukę "milionowzorowej" Fortuny są w porzo...
        Jak już napisałem wcześniej - sprawę ceny traktuję, jako drugorzędową. Ale podałem ten browar tylko jako przykład ze względu na dużą ilość wafli, które nie oszukujmy się, ciężko zdobyć.
        Chodzi mi o to, że nie sztuką jest kupić stertę wafli, wrzucić w koszulki, elegancko zaprezentować znajomym i powiedzieć "jaki to ja mam świetny zbiór".
        Może inny przykład, wprost z mojego zbierania, kwestia Darków Z. z Elbląga. W tej chwili do całego zestawu brakuje mi 5szt. Zdobycie każdej kolejnej podstawki z tej serii daje mi na prawdę wielką satysfakcję i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie kupienia wszystkich 25(?) podstawek na raz, bo co to za przyjemność?
        www.katalogpodstawek.pl - darmowy katalog polskich podstawek piwnych!

        Comment

        • wasyll
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2008.09
          • 1823

          #94
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
          A ja bym chciał aby browary sprzedawały swoje etykiety, podstawki, szkło etc. I co z tego, że wartośc by poszła w dół? Najwazniejsze, ze każdy z kolekcjonerów miałby do nich dostęp do czasu wyczerpania zapasów. Chyba nie chodzi tu o aby mieć wartościowe, tylko żeby w ogóle mieć te wzory.
          Przypominam, że mówimy tu o wartości kolekcjonerskiej.

          A tak poza tym, powiedz mi becik, czy większą przyjemność miałbyś z kupna nowej serii podstawek z browaru XXX(od razu po ukazaniu się ich), czy jednak w przypadku, gdy po jakimś czasie poszukiwań w końcu natrafiasz na nie, czy to na giełdzie, czy dostajesz je od znajomego?
          www.katalogpodstawek.pl - darmowy katalog polskich podstawek piwnych!

          Comment

          • becik
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🍼🍼
            • 2002.07
            • 14999

            #95
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wasyll Wyświetlenie odpowiedzi
            Przypominam, że mówimy tu o wartości kolekcjonerskiej.

            A tak poza tym, powiedz mi becik, czy większą przyjemność miałbyś z kupna nowej serii podstawek z browaru XXX(od razu po ukazaniu się ich), czy jednak w przypadku, gdy po jakimś czasie poszukiwań w końcu natrafiasz na nie, czy to na giełdzie, czy dostajesz je od znajomego?
            Ja miałbym przyjemność kupić od razu i mieć, a nie stresować się, że czegoś nie mam i czegoś mi brakuje. Miałbym przyjemność z "mienia", a nie ze sposobu zdobycia

            Czas i tak później weryfikuje wartość zbioru.
            Last edited by becik; 2011-05-19, 09:46.
            Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

            Comment

            • grew
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2009.05
              • 766

              #96
              Nie wiem jak w birofiliach, ale np. w znaczkach, czy monetach, prawdziwa wartość zbioru objawia się (najwcześniej) w kolejnym pokoleniu Także...

              Comment

              • becik
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🍼🍼
                • 2002.07
                • 14999

                #97
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grew Wyświetlenie odpowiedzi
                Nie wiem jak w birofiliach, ale np. w znaczkach, czy monetach, prawdziwa wartość zbioru objawia się (najwcześniej) w kolejnym pokoleniu Także...
                polemizowałbym, wartość monet juz po kilku latach jest, khm, duża
                nie trzeba nastepnych pokoleń
                Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                Comment

                • volodos
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2008.09
                  • 717

                  #98
                  Wartość podstawek z lat dziewięćdziesiątych oscyluje czasami na granicy absurdu. I nie trzeba wcale pokoleniowej zmiany.

                  Comment

                  • beny
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2001.03
                    • 984

                    #99
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wasyll Wyświetlenie odpowiedzi
                    Może inny przykład, wprost z mojego zbierania, kwestia Darków Z. z Elbląga. W tej chwili do całego zestawu brakuje mi 5szt. Zdobycie każdej kolejnej podstawki z tej serii daje mi na prawdę wielką satysfakcję i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie kupienia wszystkich 25(?) podstawek na raz, bo co to za przyjemność?
                    Kumulacyjna przyjemność ale jak się ma słabe serce to rzeczywiście lepiej pojedynczo dawkować sobie ja sobie na ten przykład nie wyobrażam odwrotnej wersji np ktoś przywozi 30 nowych etykiet z Nepalu a ja sobie dawkuje po jednej co giełde o ile jeszcze beda dane wzory na kolejnych spotkaniach
                    Z piwnym pozdrowieniem
                    Radosław Kwiecień

                    http://npn.mybrute.com/ - skop mi tyłek :P

                    Comment

                    • wasyll
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2008.09
                      • 1823

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika beny Wyświetlenie odpowiedzi
                      Kumulacyjna przyjemność ale jak się ma słabe serce to rzeczywiście lepiej pojedynczo dawkować sobie ja sobie na ten przykład nie wyobrażam odwrotnej wersji np ktoś przywozi 30 nowych etykiet z Nepalu a ja sobie dawkuje po jednej co giełde o ile jeszcze beda dane wzory na kolejnych spotkaniach
                      Mówimy o kupnie podstawek w browarze. Na giełdzie trochę inaczej by to wyglądało, bo tak na prawdę nie wiesz co ciekawego dla siebie znajdziesz i możesz się pozytywnie zaskoczyć(choćby, jak w przypadku etykiet, o których piszesz). Poza tym jeśli faktycznie znajdziesz cały zestaw Darków Z. to będzie to dość rzadkie i cenne znalezisko, przynajmniej takie odnoszę wrażenie.
                      www.katalogpodstawek.pl - darmowy katalog polskich podstawek piwnych!

                      Comment

                      • Grothesk
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2005.11
                        • 811

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rzeszowiak Wyświetlenie odpowiedzi
                        Podkładki jako swego rodzaju element reklamowy są zwykle położone przy barze w sposób umożliwiający każdemu zainteresowanemu zabranie podkładek/podkładki...
                        Widać, że kolega chyba nigdy nie był np. w poznańskiej Brovarii lub w warszawskiej BrowArmii. Z tego co się orientuję, to Brovaria jako pierwsza w Polsce ZAPRZESTAŁA wysyłania podstawek kolekcjonerom, bo ich wafle pojawiały się na Allegro. I całkowicie ich rozumiem. Do dziś dzień o wafel trudniej tam niż o dobrą obsługę, bo ta choć miła, konsekwentnie trzyma się zasady, że do jednego piwa jedna podstawka. Amen. Z Browarmią warszawską też co niektórzy dali dupy, bo chciwość wzięła górę nad rozsądkiem, a teraz pokutują za to prawdziwi kolekcjonerzy. Ja za takiego się uważam przynajmniej. Zbieram birofilia około 10 lat. Prowadzę własną stronę z kolekcją. Organizuję giełdę birofiliów w Poznaniu. Jeżdżę po Polsce i świecie na różne giełdy i wymieniam się, obserwuję, degustuję, rozmawiam z ludźmi, wymieniam się adresami, podstawkami, uśmiechami, wiedzą i doświadczeniem... wszystkim!

                        Nie łażę po knajpach aby każdą nowość byle upchnąć za każde pieniądze, a im więcej tym lepiej. Zawsze preferowałem wymianę nad sprzedażą (na giełdzie) - kto mnie zna ten wie o czym mówię. Raz w życiu mi się zdarzyło, że przyciśnięty sytuacją finansową musiałem upłynnić część swojego zbioru. Mam nadzieję, że nigdy do tego więcej nie dopuszczę i nie życzę takiej sytuacji nigdy żadnemu kolekcjonerowi. To prawie jak strata dziecka...

                        TYPOWYMI handlarzami, szczególnie tymi z Allegro, którzy nigdy w życiu nie byli na żadnej giełdzie, RZYGAM i jest to główny powód, dla którego na Allegro nie kupiłem nic od dwóch lat. "Zesram się, a nie dam się" - bojkotuję tą nowomodę, że ludzie dla pieniędzy własną matkę gotowi byliby sprzedać... Jeszcze bardziej irytujące dla mnie jest to, że ludzie sprzedają to, co browary, szczególnie zagraniczne im przyślą w kopertach. Skoro zbieram podstawki to po cholerę mam prosić o kapsle czy etykiety? Aby to potem sprzedać? Ludzie!!! Boga się nie boicie albo pomyliliście powołania...

                        szacunek dla KOLEKCJONERÓW,
                        handlarzom mówię stanowcze NIE

                        Tomek

                        Comment

                        • wasyll
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2008.09
                          • 1823

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
                          Raz w życiu mi się zdarzyło, że przyciśnięty sytuacją finansową musiałem upłynnić część swojego zbioru. Mam nadzieję, że nigdy do tego więcej nie dopuszczę i nie życzę takiej sytuacji nigdy żadnemu kolekcjonerowi. To prawie jak strata dziecka...
                          Strata części kolekcji niczym strata dziecka... Chciałbym jakoś to skomentować, ale aż mnie zamurowało i nie wiem co napisać. Bez komentarza.
                          www.katalogpodstawek.pl - darmowy katalog polskich podstawek piwnych!

                          Comment

                          • Misiu_PM
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2006.03
                            • 201

                            Tak się ciągle zastanawiam, dlaczego Ci handlarze się nie wypowiadają?
                            Moja kolekcja: http://kolekcja-midura.pl

                            Comment

                            • ugedey
                              Kapral Kuflowy Chlupacz
                              • 2004.11
                              • 50

                              Cytat:
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
                              Raz w życiu mi się zdarzyło, że przyciśnięty sytuacją finansową musiałem upłynnić część swojego zbioru. Mam nadzieję, że nigdy do tego więcej nie dopuszczę i nie życzę takiej sytuacji nigdy żadnemu kolekcjonerowi. To prawie jak strata dziecka...

                              Strata części kolekcji niczym strata dziecka... Chciałbym jakoś to skomentować, ale aż mnie zamurowało i nie wiem co napisać. Bez komentarza.
                              A ja nie mogę powstrzymać się od komentarza!
                              Kolega Grothesk pewnie jeszcze nie ma dzieci - sądząc po "mądrym" porównaniu , więc nie wie o czym pisze.... Najprawdopodobniej nie miał złych intencji, ale porównanie utraty wafli do straty dziecka jest bardzo delikatnie mówiąc "niefortunne"
                              Dodam tylko, że moją kolekcję kapsli, gromadzoną od 1995 roku bez mrugnięcia okiem sprzedałbym/oddałbym byle tylko uchronić moje dzieci przed (zaledwie!) pobytem w szpitalu...

                              Comment

                              • becik
                                Generał Wszelkich Fermentacji
                                🍼🍼
                                • 2002.07
                                • 14999

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ugedey Wyświetlenie odpowiedzi
                                A ja nie mogę powstrzymać się od komentarza!
                                Kolega Grothesk pewnie jeszcze nie ma dzieci - sądząc po "mądrym" porównaniu , więc nie wie o czym pisze.... Najprawdopodobniej nie miał złych intencji, ale porównanie utraty wafli do straty dziecka jest bardzo delikatnie mówiąc "niefortunne"
                                Niefortunne? Dziecinne, płytkie, to za mało jeszcze powiedziane - obrzydliwe. Z racji wcześniejszego zawodu byłem nie raz swiadkiem śmierci dzieci, często w obecności rodziców także, więc wiem jaka to jest trauma i wstrząs. Porównianie Grotheska jest makabryczną groteską, z której chyba do końca nie zdaje sobie sprawy. W takiej sytuacji kolekcjonerski materiał jest tylko śmieciem na który się nawet patrzeć nie chce.

                                Swój zbiór zbierany przez 18 lat, ponad 120 000 etykiet, musiałem sprzedać bo zmusiła mnie do tego sytuacja życiowa. Było mi smutno, przykro. Ale bardziej smutno i przykro było mi kiedy musiałem uśpić swojego kota.
                                Last edited by becik; 2011-06-10, 09:10.
                                Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X