Stowarzyszenia i kluby birofilów, piwowarów, browarników w Polsce

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • ART
    mAD'MINd
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2001.02
    • 23991

    #16
    Bez przesady z tym 3000 zł, można sobie policzyć szacunkowe koszty:
    - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
    - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
    - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

    Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

    Comment

    • mareks
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2002.05
      • 1939

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
      O w mordę! Teraz już wiem, że trzeba było zostać w życiu księgowym...

      Marku, pytanie do Ciebie. Czy pełna księgowość wymaga jakichś specjalnych uprawnień ze strony samego księgowego, czy też każdy "standardowy" księgowy ma do tego odpowiednie uprawnienia? Jestem laikiem jeśli chodzi o to zagadnienie więc rozwiej proszę moją wątpliwość. Zagadnienie jest bardzo ciekawe. Czy to jest jakaś wąsko-wyspecjalizowana grupa ludzi zajmujących się tylko tym lub specjalizujących się w tym, czy np. moja sąsiadka, która jest księgową spółdzielni mieszkaniowej, ma odpowiednie uprawnienia aby czemuś takiemu podołać? Tak, wiem. Ja jej zapytam, ale zanim to zrobię, napisz proszę na pierwszą część mojego pytania.


      Ja.
      Chyba nie wymaga to specjalnych uprawnień.
      W przypadku stowarzyszeń jest to mnóstwo dodatkowej upierdliwej papierkowej roboty i księgowi nie chcą się w to bawić bo szkoda im czasu.
      Ci księgowi, którzy obsługują stowarzyszenia krsowe liczą sobie za to odpowiednio wysoką cenę.

      Temat znam od strony kyudo, gdzie założyliśmy stowarzyszenie na prawach klubu sportowego bo w przypadku stowarzyszenia z KRS aby zarobić tylko na księgowego musielibyśmy płacić składki po 150 zł miesięcznie.

      Comment

      • Grothesk
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2005.11
        • 811

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mareks Wyświetlenie odpowiedzi
        Chyba nie wymaga to specjalnych uprawnień.
        W przypadku stowarzyszeń jest to mnóstwo dodatkowej upierdliwej papierkowej roboty i księgowi nie chcą się w to bawić bo szkoda im czasu.
        Ci księgowi, którzy obsługują stowarzyszenia krsowe liczą sobie za to odpowiednio wysoką cenę.

        Temat znam od strony kyudo, gdzie założyliśmy stowarzyszenie na prawach klubu sportowego bo w przypadku stowarzyszenia z KRS aby zarobić tylko na księgowego musielibyśmy płacić składki po 150 zł miesięcznie.
        Rozumiem. Tylko widzisz, w wypadku nawet waszego stowarzyszenia - ile, poza rocznymi składkami członkowskimi, mieliście wpływów w roku podatkowym? Nie chodzi mi o sumaryczną wartość, ale o ilość operacji winien/ma - dostał/wydał? Operacji wymagających księgowania (w skali miesiąca lub roku).

        Na tej stronie co ART podesłał link, firma księgowa podaje, że za 300zł netto może zrobić pełną księgowość stowarzyszeniu, przy założeniu DO 30 dokumentów max. wydawanych miesięcznie. Dokument, rozumiem jako "jakieś tam sobie" zaksięgowanie wydatku lub wpływu. Zastanawiam się czy takie stowarzyszenie przekroczyłoby w ogóle sumaryczną liczbę "transakcji wydatkowania" w ilości 30 w całym roku, a co dopiero w jednym miesiącu. Stąd też moje zdziwienie przy szacunkowej cenie, którą podałeś początkowo. To, że księgowy woli bawić się z cyferkami firmy, która płaci mu 2 tauzeny, to zrozumiałe. Nie rozumiem w dalszym ciągu, co stoi na przeszkodzie aby znaleźć księgowego co sprawnie, ale jakby "przy okazji" (po znajomości?) księgowałby wydatki i przychody takiego stowarzyszenia. Zakładam z góry, że i jednych i drugich w skali ROKU nie byłoby więcej niż 30. To przecież musi ściąć cenę, bo nie ma tu przy czym się napracować... Tak to rozumuję.


        Ja.

        Comment

        • anteks
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛🥛
          • 2003.08
          • 10790

          #19
          Znam stowarzyszenie gdzie księgowy po "znajomości" bierze 60zł/misiąc( co w roku daje 720zł)+ opłaty bankowe, sprawozdania= przy 15 członkach (składka 100zł) może nie wystarczyć na rok. O innych kosztach nie wspomnę
          Mniej książków więcej piwa

          Comment

          • e-prezes
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2002.05
            • 19287

            #20
            Ja dalej nie rozumiem po co kolejne stowarzyszenie?

            Co stoi na przeszkodzie pozyskiwać Bractwu Piwnemu czy PSPD dotacje i wpływy poza członkowskie?

            Co wreszcie przeszkadza Ci w przystąpieniu do w/w stowarzyszeń?

            Comment

            • Krzysiu
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2001.02
              • 14936

              #21
              Jeśli ktoś chce założyć stowarzyszenie tylko po to, żeby sobie działać za pieniądze ze składek, to znaczy, że cierpi na szczególnie perwersyjną formę masochizmu.

              Stowarzyszenie jako podmiot prawa może prowadzić różnoraką działalność - na przykład odpłatną działalność statutową lub działalność gospodarczą. Może zaawierać umowy z innymi podmiotami prawa, w tym z jednostkami samorządu terytorialnego - w sprawie nie "dotacji" bo to mityczne przedsięwzięcie już od paru lat nie funkcjonuje w obiegu prawnym, lecz w realizacji zadań publicznych (najczęściej robią to stowarzyszenia sportowe i charytatywne) można pozyskiwać środki tzw. unijne na różne cele - zakup wyposażenia, organizacje imprez, szkolenia - różnie z tym jest w różnych województwach. Na terenach wiejskich można pozyskać całkiem spore środki właśnie z funduszu rozwoju terenów wiejskich.

              Możliwości jest naprawdę dużo - tylko są dwie sprawy, które skutecznie zniechęcają wiele osób do takich działań - właśnie księgowośc i sprawozdawczość. Jak ktoś raz przerobił korzystanie z programu unijnego, to drugi raz będzie się naprawdę długo zastanawiał, zanim się w coś takiego zaangażuje.

              Ale to nie wszystko - sama formalna strona działania jest uciążliwa - trzeba mieć zarząd, organ kontroli. Trzeba prowadzić sprawozdawczość, mieć budżet, komplet dokumentacji w formie odpowiednich uchwał, sprawozdania do KRS, co roku sprawozdanie CIT. bieżącej biurokracji żaden księgowy nie zrobi, trzeba grzebać to samodzielnie i zajmuje to całkiem sporo czasu. A członkowie zarządu pomoszą solidarnie odpowiedzalność za zobowiązania stowarzyszenia całym swoim majątkiem

              Comment

              • Grothesk
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2005.11
                • 811

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedzi
                Znam stowarzyszenie gdzie księgowy po "znajomości" bierze 60zł/misiąc( co w roku daje 720zł)+ opłaty bankowe, sprawozdania= przy 15 członkach (składka 100zł) może nie wystarczyć na rok. O innych kosztach nie wspomnę
                To dopiero ZNAJOMY!

                Pisząc 15 członków, bardziej chodziło mi o określenie formalnego minimum. Nie ma chyba odgórnych przeszkód, aby stowarzyszenie liczyło za przeproszeniem członków np. pięćdziesięciu. A księgowy? A księgowy zawsze się znajdzie. To nie jest coś nie do obejścia lub nie do przeskoczenia. Od biedy, można pokusić się o znalezienie księgowego piwosza, który zasiliłby szeregi organizacji, której od strony księgowości by patronował.


                Ja.

                Comment

                • Krzysiu
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2001.02
                  • 14936

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
                  Ja dalej nie rozumiem po co kolejne stowarzyszenie?...
                  Z tego samego powodu, dla którego w Polsce nie istnieje jeden klub sportowy, tylko tysiące. Skąd w ogóle założenie, że w branży piwowarów sdomowych czy kolekcjonerów powinno istnieć tylko jedno stowarzyszenie? Ktoś chce mieć swoje i działać w Poznaniu - a niby jak to ma robić, jeśli koła Bractwa Piwnego nie mają osobowości prawnej? Będą za każdym razem wyciągać kogoś do podpisania uchwały z Częstochowy?

                  Comment

                  • mareks
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2002.05
                    • 1939

                    #24
                    U nas nie zajmowałem się sprawami organizacyjnymi bo nie mam wiedzy w temacie.
                    Koleżanka zgłębiała temat i taką cenę podała. Nie miała interesu w tym aby oszukiwać bo jest członkiem stowarzyszenia.

                    Kwestia jest jaką działalność statutową chcesz prowadzić i na co wydawać składki członków.
                    30 dokumentów miesięcznie to bardzo mało. Przy 15 członkach stowarzyszenia masz 15 dokumentów miesięcznie aby tylko zaksięgować składki a gdzie wydatki.

                    Jestem skarbnikiem, robię przelewy z konta (np. opłaty za wynajem sali, zakup akcesoriów) i do tego dysponowanie gotówką (raport kasowy). Papiery raz w roku oddaję księgowym i się niczym nie martwię.
                    Przy pełnej księgowości tak się nie da.


                    Pełna księgowość i KRS opłaca się przy stowarzyszeniach z dużą ilością członków. Wówczas można prowadzić działalność gospodarczą, brać kredyty, dopłaty z UE, budować sale treningowe.
                    Przykładem jest Stowarzyszenie Karate Tradycyjnego i jego Dojo Stara Wieś.
                    Ostatnia zmiana dokonana przez mareks; 2012-03-05, 12:30.

                    Comment

                    • e-prezes
                      Generał Wszelkich Fermentacji
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2002.05
                      • 19287

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                      Z tego samego powodu, dla którego w Polsce nie istnieje jeden klub sportowy, tylko tysiące. Skąd w ogóle założenie, że w branży piwowarów sdomowych czy kolekcjonerów powinno istnieć tylko jedno stowarzyszenie? Ktoś chce mieć swoje i działać w Poznaniu - a niby jak to ma robić, jeśli koła Bractwa Piwnego nie mają osobowości prawnej? Będą za każdym razem wyciągać kogoś do podpisania uchwały z Częstochowy?
                      Pytałem w kontekście utrudnień o których sam wspominałeś.

                      Comment

                      • mareks
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2002.05
                        • 1939

                        #26
                        Krzysiu dobrze to opisał.
                        Zna temat z autopsji.

                        Comment

                        • Grothesk
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2005.11
                          • 811

                          #27
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
                          Ja dalej nie rozumiem po co kolejne stowarzyszenie?

                          Co stoi na przeszkodzie pozyskiwać Bractwu Piwnemu czy PSPD dotacje i wpływy poza członkowskie?

                          Co wreszcie przeszkadza Ci w przystąpieniu do w/w stowarzyszeń?
                          A kolejne to jakie? Bo są AŻ 2 kolekcjonerskie i AŻ jedno piwowarskie, o ile dobrze pamiętam. Plus Bractwo Piwne oczywiście.

                          Jako kolekcjoner z zachodu Polski mam przyłączyć się do północno wschodniego klubu z Elbląga czy południowego klubu ze Śląska? Gdy zacznę warzyć piwo to przyłączę się do klubu z... Cieszyna. Wszystko to jest piękne, tylko tak geograficznie jakby daleko. Myślałem raczej o strukturach regionalnych w Wielkopolsce. Nawet niekoniecznie w Poznaniu. (Anteks, duży masz garaż? )

                          Ależ Tomaszu. Absolutnie NIC nie stoi na przeszkodzie aby dołączyć się do już istniejących struktur Bractwa Piwnego. Jak wcześniej napisałem, jest to bardzo ciekawa alternatywa w porównaniu do założenia nowego stowarzyszenia od zera. Tu, jak czytamy z postów wypowiadających się osób, nie jest to do końca takie kolorowe jak można by początkowo założyć, ale w dalszym ciągu twierdzę, że nie jest to niemożliwe do zrealizowania.


                          Ja.

                          Comment

                          • e-prezes
                            Generał Wszelkich Fermentacji
                            🥛🥛🥛🥛🥛
                            • 2002.05
                            • 19287

                            #28
                            Jeśli chcesz typowo kolekcjonerskie to rzeczywiście sensowniej od zera budować, ale jeśli zakres ma być szeroki to BP przyjmie kolejny krąg. Ja jakoś nie mogłem się przemóc, ale inne kręgi (poza krakowskim) działają dość sprawnie.

                            Comment

                            • Grothesk
                              Kapitan Lagerowej Marynarki
                              • 2005.11
                              • 811

                              #29
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
                              Jeśli chcesz typowo kolekcjonerskie to rzeczywiście sensowniej od zera budować, ale jeśli zakres ma być szeroki to BP przyjmie kolejny krąg. Ja jakoś nie mogłem się przemóc, ale inne kręgi (poza krakowskim) działają dość sprawnie.
                              Zastanawiam się czy, przepraszam za kolokwializm, włożenie kolekcjonerów, piwowarów domowych i zwykłych piwoszy, do jednego wora, nie wprowadzi chaosu w takim stowarzyszeniu. Pytanie: jeden za wszystkich, wszyscy za jednego czy ci osobno, ci osobno a ci jeszcze osobno?

                              Z "przemożeniem" się rozumiem, że piszesz o Bractwie Piwnym Ziemi Podlaskiej, tak? Czy kręgach krakowskich Bractwa? Ta pierwsza organizacja istnieje formalnie?


                              Ja.

                              Comment

                              • arzy
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2002.06
                                • 2814

                                #30
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
                                Zastanawiam się czy, przepraszam za kolokwializm, włożenie kolekcjonerów, piwowarów domowych i zwykłych piwoszy, do jednego wora, nie wprowadzi chaosu w takim stowarzyszeniu. Pytanie: jeden za wszystkich, wszyscy za jednego czy ci osobno, ci osobno a ci jeszcze osobno?

                                (...)
                                Częstochowski Krąg Lokalny BRACTWA PIWNEGO wywodzi się od piwowarów domowych i chyba tak jest do tej pory.
                                Czy to komuś w bractwie przeszkadza? nie zauważyłem
                                "Spotkałem się z kolegą / Bo kolega jest od tego / I wypada czasem spotkać się z nim"

                                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                                Bractwo Piwne
                                Skład Piwa
                                Piszę poprawnie po polsku!

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X