dostałem kapselek..miły prezent,natomiast nie mam pojęcia skąd pochodzi...moze ktoś wie? NAPISY na awersie" CARIBE IMPORTED CARIBBEAN BEER - dobrze na zdjęciu widać...
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Dzieki serdeleczne, szukalem po sieci,ale nie moglem sie doszukac pod T&T w zadnych ze znanych mi zbiorów internetowych...moze znacie jakies odnosniki do browaru czy cos?Zrobił to to Carib Brewery Caribbean Development Co. Ltd.?
To piwko było nawet kiedyś dostępne w Polsce.Biała butelka,naklejana przezroczysta etykieta i ten właśnie kapselek.Tylko on mi niestety pozostał bo resztę gdzieś zapodziałem.
Tego piwa bylo kiedyś sporo w Polsce gdzies kolo 1995 roku. Nie wiem komu chcialo sie to sprowadzac az z Trynidadu Etykieta byla bardzo ladna (z flamingiem i palma) ale niestety drukowana na folii termokurczliwej i cieżka do wklejenia do segregatoru (ja swoja rozcialem żyletką i tak wkleilem do zbioru).
Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski. Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Zobaczyłem u jednego klienta Lidla cały wózek tego piwa. Kod LB - Jędrzejów, myślę sobie, nie lubie mocnych ale spróbuję. Powiem tak - paskudztwo. Smakuje, jakby ktoś wódki do tego dolał. Piana o dziwo obfita, musiałem kilka razy dolewać, kolor złoty, dość jasny, jak na zawartość...
Dzisiaj natknąłem się w jednym z lokalnych sklepów w W. Brytani na polską dziwnie wyglądającą "PERŁĘ Chmielową". Zwracam sie z pytaniem czy to jest podróbka czy oryginał? Nigdzie w internecie nie mogłem znaleźć identycznej puszki. Logo ma inną budowę, znaczenia...
Ktoś coś słyszał, ktoś coś widział, ale konkretów żadnych, albo niewiele. W okolicach Czerniowców ma działać jakiś mały browarek, mocno utajniony, co nie jest jakimś novum w tamtych stronach.
Przy moim pobycie tam, spróbowałem rozszyfrować tą zagadkę.
Kilkanaście kilometrów...
Comment