I tak oto wróciliśmy do punktu wyjścia
Ten spór przypomina mi mój spór z kumplem o piwo bezalkoholowe. On twierdził, że wliczanie go do wszelkich statystyk spożycia i zbieractwa to pomyłka i wypaczanie wyników, bo to nie są piwa, ja zaliczałem i zbierałem. On stawiał na poziom alkoholu, ja na technologię produkcji. Spór trwa, ma się dobrze i jakieś 8 lat.
U nas jedni stawiają na "beton, drudzy na papier".
Ten spór przypomina mi mój spór z kumplem o piwo bezalkoholowe. On twierdził, że wliczanie go do wszelkich statystyk spożycia i zbieractwa to pomyłka i wypaczanie wyników, bo to nie są piwa, ja zaliczałem i zbierałem. On stawiał na poziom alkoholu, ja na technologię produkcji. Spór trwa, ma się dobrze i jakieś 8 lat.
U nas jedni stawiają na "beton, drudzy na papier".
Comment