1. Cydr ma chyba więcej wspólnego z kulturą anglosaską niż francuską.
No i tutaj tkwi pomyłka. Cydr w wersji angielskiej i kulturze angielskiej jest bliżej piwa (konfekcjonowany w puszki i butewlki podobne do piwnych, o zawartości alkoholu 6-8% nawet). Cydr w wersji francuskiej jest bliższy winu, konfekcjonowany w butelki takie jak wina musujące, ma zwykle mniejszą zawartość alkoholu, smakuje jak lekko gazowany sok jabłkowy i ma niewielką zawartość alkoholu.
Cydr jest z jabłek, natomiast jego odmniana z gruszek nazywa się Perry. No i to jest jak najbardziej krąg anglosaski.
Także jak to mówią, ni pies, ni wydra.
Sam również piłem ten napój i śmiem twierdzić że było to wino, a rzczej "napój winopochodny". Na puszce była zresztą naklejona banderola akcyzy, czego nie stosuje się na piwach.
Remfire-postaraj się kolego-bo tu ogromne zamieszanie któryś zrobił.
Takie zamieszanie było jakiś czas temu, gdy to kol. Beny nie chcial jej zaliczyć do katalogu. A jednak zaliczył.
Poczuwam sie do obowiązku , bo to ja zamieściłem fotkę tej puszki. Kilka osób na forum jednak wie , ze osobiście nie zbieram puszek - zmieszczam fotki z kolekcji mego szwagra.
W chwili obecnej mam tylko fotkę która jest zbyt mało ostra, aby być w 100% pewnym co jest na niej napisane. Ciekawe jest jedanak to, że napisy są nie na puszce , tylko na naklejce!
Dotarcie do poszukiwanej puszeczki może to potrwać jakiś czas - niewątpliwie gdy tylko znajdzie się w moich rękach poinformuje o tym wszystkich zainteresowanych. Sam jestem ciekaw jak to jest naprawdę. O ile jednak pamiętam segregowałem puszki na piwne i pozostałe , a ta została zaliczona do piwnych. Proszę o cierpliwość.
Ostatnia zmiana dokonana przez remfire; 2006-11-15, 17:37.
Nie widziałem tej wypowiedzi i przyjąłem ją do siebie. Nie jestem obrażalski, ale to mnie osobiście ubodło i stąd moja odpowiedz. ZRESZTĄ JUZ ZAPOMINAŁEM
Nie podobam mi się, że KTOŚ NAZYWA MNIE WIELOKROTNIE PRZECHMIELONYM CHAMEM - nawet jakby był to sam prezydent - czy ktokolwiek inny ( miałem nadzieję, że są w tym gronie ludzie poważni a nie poważnie PODCHMIELENI !!!
To nie było o Tobie !!!
Nawiązałem do pewnej sytuacji, która miała miejsce kilkanaście dni temu, kiedy to pewien cham właśnie wyzywał mnie między innymi od specjalistów, ale nie tylko.
Nie podobam mi się, że KTOŚ NAZYWA MNIE WIELOKROTNIE PRZECHMIELONYM CHAMEM - nawet jakby był to sam prezydent - czy ktokolwiek inny ( miałem nadzieję, że są w tym gronie ludzie poważni a nie poważnie PODCHMIELENI !!!
Witajcie ponownie
z związku z tą dyskusją zapytałem kolegi , który tam pracował ( DEFINYTYWNIE STWIERDZIŁ , że to było WINO jak dobrze pamięta typu francuskiego "Cider" co do pisowni nie jestem pewien ( wino produkowanego z jabłek, samkowego innego od robionego z winogron)
Nie czuję się, wbrew opinii pewnego wielokrotnie przechmielonego chama, specjalistą ale:
1. Cydr ma chyba więcej wspólnego z kulturą anglosaską niż francuską.
2. Zawartość alk. wskazuje raczej, że bliżej mu do piwa niż do wina.
3. BJCP (Beer Judge Certification Program) obejmuje Cider tak więc jest on zaliczany conajmniej do napojów piwopodobnych.
Napewno w składzie tego wina nie było brzeczki piwnej? Pytam, bo kiedyś jakiś inny producent piotrkowski produkował Piwo Ciemne Mocne typu angielskiego sprzedawanego w winnych butelkach 0.75l.
Jeśli brzeczki nie było to masz rację, jesli była, można podciągnąć pod napój piwny
Witajcie ponownie
z związku z tą dyskusją zapytałem kolegi , który tam pracował ( DEFINYTYWNIE STWIERDZIŁ , że to było WINO jak dobrze pamięta typu francuskiego "Cider" co do pisowni nie jestem pewien ( wino produkowanego z jabłek, samkowego innego od robionego z winogron)
Leave a comment: