Zbieraczem nie jestem, ale jak patrzę na tą etykietę... jest strasznie.. biała, jakby prosto z drukarni.
Przyjmując takie kryterium musiałbym połowę swoich etykiet ze zbioru wyrzucić stwierdzając że ich stany są za dobre a w związku z tym nie są oryginalne, zostały by mi te zalane , wypłowiałe i obsrane przez koty i gołębie co do których nie ma żadnych wątpliwości że przeleżały na strychu pół wieku. Poniżej zamieszczam skan etykiety która ma około 90 lat , jej stan jest idealny a została znaleziona na strychu , takich etykiet w bardzo dobrym stanie zachowania jest mnóstwo i o niczym to nie świadczy.
Attached Files
Czymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
Epikur z Samos.
Nie muszą być od razu obsrane Po prostu wydawało mi się, że papier z czasem żółknie (widzę to po około 60 letnich książkach, które mam w domu, choć zdaję sobie sprawę, że na nieco innym papierze były drukowane) i zastanawiało mnie, czy z etykietami nie jest przypadkiem podobnie. Jak napisałem wcześniej jestem kompletnym laikiem w tej dziedzinie, ale jestem wdzięczny wszystkim za wyjaśnienia.
Nie, odpowiadam bo dla magdolka ważniejsze jest ILE SĄ WARTE, by je spylić na Allegro.
Nie bardzo rozumiem Eprezes dlaczego Ciebie to dziwi , na etykietach się znam i nie muszę nikogo pytać o ich wartość , zbieram je w końcu od dwudziestu lat , ale czasami podczas poszukiwania etykiet na strychach znajduję przy okazji inne starocia na których się zupełnie nie znam i jako laik nie znam ich wartości ale zawsze sprawdzam czy to co trafiłem ma jakąś wartość , są to przeważnie stare książki , dokumenty , pocztówki ,itp. , niektóre z tych rzeczy zostawiam sobie na pamiątkę a resztę spylam na allegro nie widzę w tym nic nagannego .
Czymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
Epikur z Samos.
[QUOTE=franekf;723394]Nie muszą być od razu obsrane QUOTE]
Ale często właśnie tak jest , większość starych etykiet znajdywana jest na strychach gdzie królują gołębie i koty , etykiety leżą i czekają po kilkadziesiąt lat na kolekcjonera który po nie przyjdzie i zabierze je do domu , wyczyści i włoży do zbioru , potem te niby zwykłe etykiety są oglądane przez innych kolekcjonerów , podziwiane i są zadowolone że nie trafiły do śmietnika , niektóre trafiają na aukcję internetowe i zmieniają właściciela i na pewno są zdziwione że ktoś za nie chce zapłacić czasami niemałą kasę
Czymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
Epikur z Samos.
Witam. Zamieszczam zdjecie mojej kolekcji, zdjecie jest male i ogolne, zainteresowanych dokladniejszym przyjzeniem sie etykietom zapraszam na strone: http://two.xthost.info/magdolek/ETYKIETY/ Uprzedzam ze kolor lekko odbiega od orginalow niestety kiepski aparat i kiepski fotograf ale mysle ze rozpoznacie etykiety. Dziekuje wszystkim za pomoc i liczne linki ktore pomogly mi zlokalizowac etykiety, jednakze mam pytania do kilku z nich najprawdopodobniej przeoczonych przy poszukiwaniu. Wkleje je pozniej, mam nadzieje ze mi z nimi pomozecie . Jesli link przestanie dzialac napiszcie czasami kasuja konta. Pozdrawiam M.
Chyba to, że poza wymienionymi przez cororo nie osiągną ceny wystawionego na Allegro PPF z Krakowa (o ile oczywiście będziesz je sprzedawać). Ale ta rozlewnia z Wieliczki - no, no no...
Chyba to, że poza wymienionymi przez cororo nie osiągną ceny wystawionego na Allegro PPF z Krakowa (o ile oczywiście będziesz je sprzedawać). Ale ta rozlewnia z Wieliczki - no, no no...
Przyznam ze zaczyna mi sie podobac zbieranie etykiet:> Szkoda ze zanim wystawilam etykiete nie znalazlam tego forum... Co do etykiety z Wieliczki to hmm jest super zwlaszcza ze oprocz niej mam troszke dokumentacji z wielickiej rozlewni i list od Jana Gotza . Moze ktos jest z rejonow Krakowa kto moglby mi opowiedziec historie browarow krakowskich? moze ktos cos wie o rozlewni wielickiej?
Comment