Kufel Żywca być może jedyny na świecie

[GrzegorzP]

Jestem obecnie właścicielem takiego kufla

http://www.browar.biz/kolekcjonerstwo.php?id=40518

, zadbany, nigdy nie myty w zmywarce, prawdopodobnie nikt nigdy z niego nie pił piwa.

Historię tego kufla znam z drugiej ręki od mojej matki, która w 2001 była szefową jednoosobowego oddziału firmy SAHM w Polsce. To powinno też wyjaśnić skąd mam kufel.

Nie jestem kolekcjonerem i nie mam pojęcia o rynku kufli kolekcjonerskich w Polsce, czy ktoś może na oko określić wartość tego kufla?

[volodos]

Na oko to chop umarł...Na zaprzyjaźnionym serwisie aukcyjnym zazwyczaj schodzi ponad stówę.

[mwa]

Kufle te widziałem dawno temu na Tyskiej giełdzie. Nie pamiętam co i jak, ale prawdopodobnie były na sprzedaż.

[GrzegorzP]

mwa: widziałeś pewnie drugą serię http://www.browar.biz/kolekcjonerstwo.php?id=14037&s= liczącą 1000 sztuk.

pierwszej serii podobno było 500 sztuk http://www.browar.biz/kolekcjonerstwo.php?id=40518 i poza jednym podobno wszystkie wróciły do producenta i poszły na przemiał.

Jeżeli dobrze się przypatrzysz widać różnice w dolnej części grafiki na pierwszej serii podjazd do fabryki ma kolor pomarańczowy na drugiej serii ma kolor kremowo-piaskowy. Choć można by je dokładnie porównać tylko "w realu" a ja kufla drugiej serii nigdy nie widziałem na oczy.

Te wybrakowane kufle były kupowane z udziałem działu PR Żywca więc raczej przypilnowano aby pomarańczowe kufle nie trafiły na rynek.

[mwa]

mwa: widziałeś pewnie drugą serię http://www.browar.biz/kolekcjonerstwo.php?id=14037&s= liczącą 1000 sztuk.

Możliwe, dlatego pisałem prawdopodobnie.

[Krzych15]

Sprzedawali je Litwini, ale gdy zobaczyli to "ludzie z Zywca" zrobiło się małe zamieszanie i pochowali te kufle tak że można było je dostać tylko z " pod lady"

[GrzegorzP]

Niemiecka centrala firmy SAHM wielokrotnie popisywała się zupełnym brakiem zrozumienia dla realiów panujących na wschód od rzeki Odry. Prawdopodobnie nie dopilnowali zniszczenia kufli a w rezultacie przynajmniej część z kufli pierwszej serii trafiło do wspomnianych przez mojego poprzednika "Litwinów" a za ich pośrednictwem na giełdę w Tychach.

Tak więc wygląda na to, że nie mam jedynego egzemplarza pierwszej serii.

Z ciekawostek mogę wspomnieć, że te kufle były dość drogie w produkcji. Przy produkcji serii 1000 sztuk bogato zdobione kufle kosztowały około dwudziestu paru zł za sztukę bez uwzględnienia kosztów transportu.