Moja kolekcja kapsli z wypitych piw.

[Latarnik]

Eagle Provisions, 628 Fifth Ave. Brooklyn

Coraz rzadziej udaje mi się znaleźć sklepy, które zaskakiwałyby mnie bogactwem swojej oferty.
Chlubnym wyjątkiem w ostatnim czasie został sklep Eagle Provisions z nowojorskiego Brooklynu.
Jest to sklep ogólnospożywczy z podobno dobrymi wędlinami i mnóstwem produktów z Polski i Europy.
Jednak to co najbardziej mnie interesowało to oferta piwna.
W wydzielonej, prawej części sklepu zgromadzono ponad 2000 różnych piw z całego świata.
Kilka lat temu gdy oferta nie przekraczała 500 piw, można było kupować je pojedynczo, wyjmując z 6 -cio paka.
Niestety obecnie można brać tylko sześciopaki lub piwa oferowane tylko pojedynczo.
Znalazłem tu 17 nowych kapsli i wydałem na nie prawie $120, a że mam do niego dość blisko będę go regularnie odwiedzał.
Niestety nie maja piw z Alaski.

[zgroza]

http://browar.biz/forum/showthread.php?t=82600 - jasne, ze jestes usprawiedliwiony, skoro nie wiedziales.

[danio_145]

Niektóre mają

[Latarnik]

Obawiam się, że islandzkie mikrobrowary mogą nie mieć dedykowanych kapsli, a w tym przypadku cieszę się, że dostałem dwa piwa z kraju,
którego dotychczas nie miałem w kolekcji.
Poza tym dostałem je z zaskoczenia i nie miałem wpływu na to co kupował.

[zgroza]

Szkoda, ze nie zrobiles riserchu. Mikrobrowary na Islandii maja sie dobrze i przez ich panstwowy monopol mozna je relatywnie latwo dostac.

[Latarnik]

83 państwo!

"Jak dobrze mieć sąsiada" śpiewały niegdyś Alibabki.
Ja na mojego nie mogę narzekać.
Spędził on ostatnio weekend w pewnym dzikim kraju, w którym prawie nie ma drzew, domy są ogrzewane przez gorące źródła, rolnictwo niemal nie istnieje
a mieszkańcy uważają się za jedynych prawdziwych potomków Wikingów.

Mowa oczywiście o Islandii, w której sąsiad czuł się trochę dziwnie i nieswojo.
Facet od ponad 30 lat mieszkający w najgęściej zaludnionym stanie Ameryki (440 os./km²) jedzie na sporą wyspę liczącą w porywach 300 tys ludzi (3 osoby/km²)
Gdy wybrał się samochodem za miasto, z pierwszym samochodem minął się po pół godziny
Z komunikowaniem się nie ma problemu gdyż prawie wszyscy Islandczycy mówią po angielsku, choć są bardzo dumni ze swojego ojczystego języka.
Mimo, ze na pierwszy rzut oka wyglądają na ponuraków, lubią spotykać się w klubach, a przy alkoholu rozwiązują się im języki.

Na Islandii aż do 1 marca 1989 roku piwo było napojem zakazanym!
A te, które warzą tam obecnie są dość podłe w smaku.
Na szczęście sąsiad pamiętał o mojej "dewiacji" i przywiózł mi dwie butelczyny z tej wulkanicznej wyspy.
W Thanksgiving wypiję nimi, i nie tylko, jego zdrowie

[Latarnik]

Witam! Drogi Latarniku jak oceniasz smak zamkowego? ...

Chwilowo nie wypijam od razu nowo pozyskanych piw, dlatego nie mogę odpowiedzieć Ci na to pytanie.
Czekają w lodowce na swój czas

[tomcio9692]

Witam! Drogi Latarniku jak oceniasz smak zamkowego? Ja muszę się pochwalić, że to był smak ostatnich wakacji. Jak dla mnie świetny smak w niedużej cenie. Pozdrawiam

[Latarnik]

Kolejny przerzucik egzotyków z kraju nad Wisłą
Szczególnie ciekaw jestem nowej wersji Belfasta.
Tradycyjne podziękowania dla wszystkich osób, zaangażowanych w ich dostarczenie

[Latarnik]

"Abe's" 1301 W Broad St., Bethlehem, PA

Pensylwania nie jest dobrym miejscem dla piwnych kolekcjonerów.
Większość sklepów, które wyszukałem w necie mimo wspanialej oferty, nawet 2500 różnych piw,
może je sprzedawać tylko w dużych opakowaniach czyli kartonach po 24 sztuki. Ponoć takie jest ich stanowe prawo, dobrze, że nie każą brać paletami
Chlubnym wyjątkiem jest maleńki sklepik w Bethlehem, oferujący ponad 500 różnych piw. Odwiedziłem go dziś drugi raz.
Za pierwszym razem znalazłem tu 21 a dziś 6 nowych, dość ciekawych kapsli, w tym nowy kraj, jubileuszowy brytyjski i mikrobrowar z Quebec.
Wieczorem degustacja, już się cieszę

[Latarnik]

Kapsel nr 200 w tym roku

Dwusetny kapsel w tym roku pochodzi z estońskiego ciemniaka, który niestety rozczarował.
Ciśnie mi się na usta określenie "smak identyczny z naturalnym".
Ale sztuka jest sztuka

[Latarnik]

I dzięki temu dowiedziałem się, że Galeria ma własną wyszukiwarkę

[abernacka]

(...)
I największy rodzynek z Niemiec z browaru, którego nawet jeszcze Marcin nie odwiedził
Reutberger Josefi-Bock z Klosterbrauerei Reutberg, który mieści się w niewielkiej (nieco ponad 1200 mieszkańców) miejscowości Sachsenkam na południe od Monachium.
(...)

Hola hola, drogi kolego!
Ależ byłem i zdjęcia do galerii nawet wkleiłem: http://www.browar.biz/galeria.php?id=10292

[Latarnik]

Zaniedbałem ostatnio moje piwne poszukiwania, ale jak wiadomo nie samym piwem człowiek żyje, postanowiłem więc to nieco naprawić
i odwiedziłem nowo powstały w mojej okolicy supermarket z towarami luksusowymi.
W kwestii piwnej szału nie było choć znalazłem trzy nowe kapsle.
Irlandzkiego, podkreślam jego pochodzenie bo na USA tłuką "podróbki" w Kanadzie, Guinness Foreign Extra w nowych szatach.
Hiszpańskiego witbira Estrella Damm Inedit, butla za $11.
I największy rodzynek z Niemiec z browaru, którego nawet jeszcze Marcin nie odwiedził
Reutberger Josefi-Bock z Klosterbrauerei Reutberg, który mieści się w niewielkiej (nieco ponad 1200 mieszkańców) miejscowości Sachsenkam na południe od Monachium.
Myślę, że z 333 letnią tradycją warzenia zrobili dobrego bocka.
Maja ładną stronkę w necie: http://www.klosterbrauerei-reutberg.de/

[Latarnik]

902 Oak Tree Ave, South Plainfield, NJ

Kolejna, comiesięczna, wizyta w moim ulubionym sklepie zakończona zakupem 6 nowych kapsli plus dwie szklanki i dwa pokale gratis od właściciela.
Dwa, może trzy piwa wrzucę na forum.
Pierwsze ze względu na nazwę:"Ass Kisser" Double IPA z Teksasu (Rahr and Sons to mój 181 browar amerykański).
Drugie ze względu na jego rzadkość: "Abbaye de Saint Bon-Chien Grand Cru" ze szwajcarskiego Brasserie des Franches-Montagnes,
ta 375ml buteleczka z Very Limited Edition kosztowała mnie prawie $27. Uwarzone w 2009, rozlane w marcu 2010 tylko z jednej beczki.
Musi być smaczne!!!