Moja kolekcja kapsli z wypitych piw.

[Latarnik]

Mimo śnieżyc, szalejących po obu stronach Atlantyku, udał się kolejny przerzut "egzotyków" prosto z Polski.
Pięknie się prezentują na butelkach, ale w galerii będą jeszcze piękniejsze.
Już wkrótce

[Latarnik]

W tym taki 14 letni rodzynek z limitowanej i numerowanej serii, rozlanej w 1996 roku!
Ciekawe jak będzie smakować.

Niestety test porównawczy nie mógł dojść do skutku ponieważ nie udało mi się znaleźć świeżego Eisbocka w okolicznych sklepach,
a dalsze wypady są niemożliwe ze względu na dość ciężką zimę w tym roku.
Dla pewności dokupiłem jeszcze dwie flaszeczki, żeby wydłużyć doznania smakowe

Smakowo czas mu nie zaszkodził, jest ciężkie, esencjonalne i treściwe, delikatnie cierpkie i pumperniklowo owocowe, alkohol zupełnie niewyczuwalny.
Kolor głęboki, nieprzenikniony brąz i pływające farfocle, ale to bez znaczenia
Piana słaba i szybko opada ale nigdy nie była specjalnie trwała.
Pity po nim Porter Zywiecki wypadł nieco słabiej na jego tle.

Podsumowując, ten stary Eisbock, o wyższym ekstrakcie był wyraźnie lepszy od tej nowej wersji, a czas niespecjalnie mu zaszkodził.

[Latarnik]

2 kwietnia

Jak ten czas leci.
Dziś mija 5 lat od mojego przyjazdu do USA.
Kolekcjonersko to był bardzo obfity okres. Jadąc tu miałem 1020 kapsli, a w tej chwili brakuje mi jednego do 2300.
Czyli w ciągu 5 lat znalazłem tu więcej nowych kapsli niż przez 18 lat w Polsce.
Wiem, że przez te lata wiele się w Polsce zmieniło i pojawiło się wiele nowych dobrze zaopatrzonych sklepów, ale mimo wszystko niezłe tempo.

Przyznam bez bicia, że do osiągnięcia 2000 sztuk byłem jak w transie, tzn. wyszukiwanie nowych sklepów, cotygodniowe wyprawy samochodowe o zasięgu trzech sąsiednich stanów plus oczywiście poznawanie mojego własnego, były moim chlebem powszednim.
Ostatnio do mnie dotarło, że już mi ten trans minął i nie chce mi się już robić tysięcy mil w poszukiwaniu nowych kapsli.
Może to tylko przesilenie wiosenne, może mi już Ameryka spowszedniała, a może już jestem na to za stary

Gdybym się teraz przeniósł do Niemiec na następne 5 lat to ochota na wojaże pewnie by wróciła ale moja wątroba chyba by tego nie zniosła

[Latarnik]

Piękny słoneczny ale niezbyt gorący dzień, brak korków na drogach i sklep sprzedający piwa pojedynczo (tzn. nie trzeba brać 6-cio paka)
zapowiadały udana wycieczkę do Pensylwanii.
Efekt - 190 mil / 80$ / 21 nowych kapsli z 10 państw.
Wśród amerykańskich jest 6 nowych, nigdy wcześniej przeze mnie nie pitych, browarów.
W sumie dobiłem już do 163 różnych browarów z USA.

A to dzisiejsze zakupy:

[Psychomanteum]

Mnie tylko zastanawia jak zapamiętujesz piwa wypite już, może się wspomagasz czymś w wyborze piw??

[sibarh]

Mnie tylko zastanawia jak zapamiętujesz piwa wypite już, może się wspomagasz czymś w wyborze piw??

Latarnik ma mniejszy problem. On musi tylko pamiętac o 2309 kapslach które już ma.
Piwa jak wiadomo:
- często kapsle są jednakowe na różnych piwach
- często piwa mają gołe, czyste kapsle
- często są to butelki krachle
- zdażają się tzw. zrywki

[Latarnik]

Mnie tylko zastanawia jak zapamiętujesz piwa wypite już, może się wspomagasz czymś w wyborze piw??

W moim przypadku muszę tylko pamiętać wygląd kapsli, które już mam
A że pamięć wzrokową mam dobrą to przeważnie nie mam problemów z wyłuskaniem tych kilku nowych spośród kilkuset jakie są w sklepie.
Choć zdarzają się sytuacje, szczególnie z odmianami kolorystycznymi lub np trochę inną czcionką użytą do napisu, że mam problem i nie wiem czy kupić.
Nie jest to problem gdy sklep jest w miarę blisko domu, bo sprawdzę w kolekcji i znów pojadę kupić, gorzej gdy sklep z wątpliwym kapslem jest oddalony o 1,5 godziny jazdy samochodem.
Ciągle planuję kupienie małego netbooka, w którym miałbym skany wszystkich kapsli,
ale pozbawiłby on mnie właśnie tego dreszczyka emocji, który jest przy zwykłym szukaniu

[Twilight_Alehouse]

Latarniku, tak z ciekawości, ile objętościowo zajmuje Twoja kolekcja?

[Latarnik]

Właśnie kończę pierwszą kartę szóstego segregatora (średnio po 10 kart na segregator).
W Polsce miałem tablice ścienne z kapslami:

[Latarnik]

USA 500

Dość rzadki u mnie jubileusz
Amerykański kapsel nr 500, jak tak dalej pójdzie, to za rok, kapsle z USA będą u mnie liczebnie na pierwszym miejscu.
Jubileuszowy:

[Latarnik]

Dziś otwarcie wyjazdowego sezonu letniego.
Wybrałem się do stanu Maryland, do sklepu oddalonego ode mnie o 150 mil.
Przejechałem cały stan New Jersey, kawałek Delaware i tuż za granica stanu dotarłem do sklepu, o którym wyczytałem, że ma ponad 1000 różnych piw i można kupować je pojedynczo.
Dzięki temu, że wyruszyłem skoro świt nie było zbyt dużych korków i na miejsce dotarłem już po 2 godz jazdy (od drzwi do drzwi).
Dopiero w domu po powrocie, który również zajął mi 2 godziny uświadomiłem sobie, że jak na warunki amerykańskie to chyba za szybko jechałem bo średnia prędkość wyszła mi 75 mil/godz czyli 120 km/godz, co przy stałym ograniczeniu do 65 i kilku spowalniaczach w postaci robot drogowych oznacza, że miałem dużo szczęścia bo po drodze wiele razy widziałem Policję Stanową w akcji.
A same zakupy bardzo udane, 41 nowych kapsli, w tym kilka niemieckich bockow, jakieś portery, 3 szwedzkie Nilsy Oscary, 7 nowych browarów amerykańskich i nawet dwa piwa z Korsyki mi się trafiły.
Na jakiś czas jestem kolekcjonersko zaspokojony

[Latarnik]

Kapsel nr 100 w tym roku


Setnym kapslem w tym roku został kapsel z browaru Appalachian z Harrisburga w Pensylwanii. To jednocześnie mój 171 browar amerykański.

[Latarnik]

Mnie tylko zastanawia jak zapamiętujesz piwa wypite już, może się wspomagasz czymś w wyborze piw??

No i stało się.
Ponieważ planuję dalszy wyjazd do piwnych sklepów, postanowiłem nie dopuścić do przegapienia nowych sztuk
i wgrałem sobie skany prawie wszystkich (z wyjątkiem polskich) kapsli na kartę SD mojego aparatu fotograficznego.
Będę mógł w sklepie szybko sprawdzić i porównać kapsle.

[Latarnik]

Dziś wybrałem się do dwu nowych stanów, Rhode Island i Massachusetts.
Cała wycieczka zajęła mi 10 godzin (wyjazd o 6 rano) a przejechałem ponad 700 km.
W Providence, RI, odwiedziłem sklep o nazwie Nikki's. Nieduży sklepik z zaspanym panem za ladą, który kompletnie nie interesował się tym co dzieje się w sklepie.
Na dobry początek znalazłem tu 9 nowych kapsli.

Potem pognaliśmy do Westborough,MA, do sklepu Julio's. To już wyższa liga, piwa ładnie pogrupowane na półkach i dość szeroki ich wybór.
Od razu pojawił się miły pan pytając czy może mi pomoc w wyborze. Gdy dowiedział się o celu mojej wizyty i obejrzał część kolekcji na wyświetlaczu aparatu,
ulotnił się by nie przeszkadzać mi w poszukiwaniach.
Chyba jednak "doniósł" na mnie, bo gdy skończyłem poszukiwania i szedłem do kasy zagadał mnie kolejny pan, który jak się okazało jest właścicielem tego sklepu.
Spytał czy jestem zadowolony z zakupów.
Po krótkiej pogawędce, gdy dowiedział się skąd i po co przyjechałem poprosił bym poczekał chwilę i poszedł na zaplecze.
Po chwili wrócił i podarował mi firmową koszulkę i ładny, też firmowy, otwieracz z magnesami. Drobiazgi ale dobrze o nim świadczą.

Gdyby ktoś z forumowiczów znalazł się w okolicach Bostonu to warto się tam wybrać.
Ja znalazłem tam kolejnych 15 nowych kapsli, w tym 7 nowych dla mnie browarów z USA.

[ART]

Zamieszczaj więcej zdjęć proszę