Niewielka wyspa na Karaibach (Małe Antyle) stanowiacą zamorski departament Francji.
Piwnym eldoradem w żadnym razie nie można jej nazwać, chociaż w porównaniu z nieodległą, również francuską Gwadelupą nie jest żle.
Piwa oczywiscie nigdzie nie brakuje, ale jego wybór pozostawia wiele do życzenia.
Na Martynice działa jeden browar przemysłowy - Brasserie Lorraine. Widziałem go tylko w przelocie w drodze do portu, nawet nie zdążyłem pstryknąć fotki.
Browar produkuje aktualnie 2 piwa- Lorraine Blonde i Lorraine Ambree, oraz napój słodowy Lorraine Malta. Ze strony browaru wynikałoby, ze robią jeszcze portera, ale nigdzie go nie spotkałem. Lorraine Blonde występuje w butelkach 0,25, puszkach 0,5 i chyba 0,33 oraz z beczki, Lorraine Ambree spotkałem tylko w butelkach 0,33. Cena piwa w sklepie to ok 1,50 Euro za butelkę i ok 2 Euro za puszkę. W knajpie to 3-3,5 Euro za 0,25 i 5 - 6 Euro za 0,5.
Wybór piw importowanych nie jest oszałamiajacy. Spodziewałem się dużej ilości piw francuskich, ale właściwie dostępne był tylko Kronenbourgi i Porter 39. Dodatkowo Leffe i Stella Artois, Heineken i jakieś puszkowe francuskie i holenderskie mózgotrzepy 8-10% alkoholu. Poza tym trynidadzki Carib oraz Corsaire. Ceny podobne jak piw miejscowych.
BROWAR RESTAURACYJNY LE DECK
W miejscowości Schoelcher kilka kilometrów od stolicy znajduje się browar restauracyjny w czymś co przypomina centrum konferencyjne. Mapka na beerme przekłamuje, bo sytuuje browar jeszcze w stolicy, co nie jest prawdą. Zmyliło mnie to i dotarłem tam właściwie przez przypadek, dzięki bezinteresownej pomocy pracownika zieleni przydrożnej. Browar chyba dość często przechodzi zmiany własnościowe. Według beerme funkcjonuje jako element sieciówki "Les Trois Brasseurs", ale potem nazywał się jeszcze "Cap Salomon", a obecnie od 2 miesięcy zwie się "Le Deck" aczkolwiek wybór piw jest identyczny jaki był w "Cap Salomon" (dostałem archiwalne menu). Wygląd browaru przypomina mi krzyzówkę salonu samochodowego z nowoczesna knajpą- szkło metal i kolorowy plastik. W ofercie 4 gatunki piwa, z czego dostępne były 3 - Blonde, Ambree i Blanche. Niedostępne było Brune, noszące nazwę "Le Scotch". Ceny piwa w browarze nizsze niż piw przemysłowych w knajpach: Blonde 4,20 Euro za 0,5 i 3 Euro za 0,33, pozostałe odpowiednio 4,70 i 3,30 Euro. Wszystkie piwa całkiem smaczne.Ponizej 2 fotki browaru. Zdjęcia z zewnątrz nie wykonałem z uwagi na ulewę.
Piwnym eldoradem w żadnym razie nie można jej nazwać, chociaż w porównaniu z nieodległą, również francuską Gwadelupą nie jest żle.
Piwa oczywiscie nigdzie nie brakuje, ale jego wybór pozostawia wiele do życzenia.
Na Martynice działa jeden browar przemysłowy - Brasserie Lorraine. Widziałem go tylko w przelocie w drodze do portu, nawet nie zdążyłem pstryknąć fotki.
Browar produkuje aktualnie 2 piwa- Lorraine Blonde i Lorraine Ambree, oraz napój słodowy Lorraine Malta. Ze strony browaru wynikałoby, ze robią jeszcze portera, ale nigdzie go nie spotkałem. Lorraine Blonde występuje w butelkach 0,25, puszkach 0,5 i chyba 0,33 oraz z beczki, Lorraine Ambree spotkałem tylko w butelkach 0,33. Cena piwa w sklepie to ok 1,50 Euro za butelkę i ok 2 Euro za puszkę. W knajpie to 3-3,5 Euro za 0,25 i 5 - 6 Euro za 0,5.
Wybór piw importowanych nie jest oszałamiajacy. Spodziewałem się dużej ilości piw francuskich, ale właściwie dostępne był tylko Kronenbourgi i Porter 39. Dodatkowo Leffe i Stella Artois, Heineken i jakieś puszkowe francuskie i holenderskie mózgotrzepy 8-10% alkoholu. Poza tym trynidadzki Carib oraz Corsaire. Ceny podobne jak piw miejscowych.
BROWAR RESTAURACYJNY LE DECK
W miejscowości Schoelcher kilka kilometrów od stolicy znajduje się browar restauracyjny w czymś co przypomina centrum konferencyjne. Mapka na beerme przekłamuje, bo sytuuje browar jeszcze w stolicy, co nie jest prawdą. Zmyliło mnie to i dotarłem tam właściwie przez przypadek, dzięki bezinteresownej pomocy pracownika zieleni przydrożnej. Browar chyba dość często przechodzi zmiany własnościowe. Według beerme funkcjonuje jako element sieciówki "Les Trois Brasseurs", ale potem nazywał się jeszcze "Cap Salomon", a obecnie od 2 miesięcy zwie się "Le Deck" aczkolwiek wybór piw jest identyczny jaki był w "Cap Salomon" (dostałem archiwalne menu). Wygląd browaru przypomina mi krzyzówkę salonu samochodowego z nowoczesna knajpą- szkło metal i kolorowy plastik. W ofercie 4 gatunki piwa, z czego dostępne były 3 - Blonde, Ambree i Blanche. Niedostępne było Brune, noszące nazwę "Le Scotch". Ceny piwa w browarze nizsze niż piw przemysłowych w knajpach: Blonde 4,20 Euro za 0,5 i 3 Euro za 0,33, pozostałe odpowiednio 4,70 i 3,30 Euro. Wszystkie piwa całkiem smaczne.Ponizej 2 fotki browaru. Zdjęcia z zewnątrz nie wykonałem z uwagi na ulewę.
Comment