Lublin - miejsca piwne

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • tomolek
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2006.05
    • 1752

    #16
    Obecnie są chyba piwa rosyjskie, do tego całkiem sporo brytyjskich.
    www.ohbeautifulbeer.com

    www.mateuszdrozdowski.pl

    „Kwaśny Edi herbu Koreb

    Comment

    • fans
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2010.04
      • 195

      #17
      Na Romanowskiego widziałem dziś Rekina z Widawy.

      Comment

      • ufotografa
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2012.09
        • 196

        #18
        Meldujemy obecność Szczuna w butelce z Szałpiw 0.5l.

        Comment

        • Prusak
          Major Piwnych Rewolucji
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2005.07
          • 4457

          #19
          W nowo otwartym "Oszołomie" w centrum Felicity wybór wydaje się być gorszy niż w Leclercu. Kilka "kwiatków do kożucha", nic więcej. Z rozpaczy chciałem kupić Noteckie, okazało się, że nie da się wbić na kasę... Porażka.

          Comment

          • Prusak
            Major Piwnych Rewolucji
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2005.07
            • 4457

            #20
            Jeszcze warto wspomnieć o Whisky Caffe na Rybnej, wejście z bramy dokładnie naprzeciwko wejścia do "Między słowami". Nie zakładam oddzielnego wątku, choć bardzo zaskoczyło mnie to, że mają lanego Pernstejna z Pardubic, ale poza tym nic ciekawego. Zresztą lokal specjalizuje się w alkoholach, na które wskazuje jego nazwa.

            Comment

            • Prusak
              Major Piwnych Rewolucji
              🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2005.07
              • 4457

              #21
              Ciąg dalszy akltualizacji: ulica Kowalska
              Cafe Pub Sepia zamknięty na głucho, na moje oko małe szanse, że coś ruszy w sezonie, wygląda na to, że to koniec działalności, choć głowy nie dam.
              Sklep pod numerem 9 trzyma się nadal mocno, wybór bardzo przyzwoity jak na lubelskie warunki.

              Comment

              • Prusak
                Major Piwnych Rewolucji
                🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2005.07
                • 4457

                #22
                Można też wspomnieć o Trybunalskiej w Rynku. Lokal ma dwa poziomy, można piwa skosztować na obu. Wspominam o nim, bo mają piwo z Puław. Obecnie Bitter Ale. Dają na zmianę różne produkty stamtąd. Poza tym Perła (beczka i butelka), Paulaner (beczka), Warka, ale na przykład z butelki Kormoran Jasne Mocno Chmielone i Weizenbock. Dość przyjemna atmosfera, ładne widoki na Rynek. Repertuar piwny zbyt skromny, by zakładać oddzielny wątek.

                Comment

                • docent
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2002.10
                  • 5205

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Prusak Wyświetlenie odpowiedzi
                  Repertuar piwny zbyt skromny, by zakładać oddzielny wątek.
                  Zlecanie browarowi restauracyjnemu uwarzenie piwa na potrzeby lokalu jest wystarczającym powodem, by taki wątek założyć.
                  Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
                  Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
                  Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
                  Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!

                  Comment

                  • Pendragon
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🥛🥛🥛
                    • 2006.03
                    • 13952

                    #24
                    Whisky Caffe też zasługuje na osobny wątek.

                    moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                    Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                    Comment

                    • Prusak
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2005.07
                      • 4457

                      #25
                      Zatem przy następnych wizytach założymy, przyglądając się tym lokalom dokładniej.
                      Na razie mam pomysł na "lubelski szlak piwny" dla przybyszów. Wszystko na dystansie ok. 0, 8 km, a niektóre lokale zgrupowane na przestrzeni 200 m.
                      Nasza przygoda wyglądałaby tak. Wysiadamy na dworcu PKS na Podzamczu i udajemy się (ok 400 m. ) do minibrowaru Grodzka 15 (otwierają o 12.00). Tam degustujemy pilsa sprawdzając jego aktualną kondycję i bierzemy jakieś "specjalne", jeśli akurat mają. Potem przechodzimy na drugą stronę ulicy i w Czeskiej Piwnicy bierzemy np Cerną Horę. Potem kawałek w górę, 50 metrów i jesteśmy U Szewca, gdzie zadowoli nas lany Murphys, kolejne niespełna 50 metrów i W Św. Michale lany Jagiełło Pils, następnie przez uroczą uliczkę Ku Farze zachodzimy na plac Rybny i "U Fotografa" degustujemy, powiedzmy, ze trzy wynalazki rewolucji piwnej aktualnie będące na kranach, potem znów 50 - 70 metrów i w Whisky Caffe bierzemy jednego Pernstajna, po czym przechodzimy przez drzwi naprzeciwko w bramie i "Między Słowami" wychylamy na przykład jedno Lagerowe. Jeszcze Trybunalska, po przejściu kolejnych 100 metrów i tam bierzemy coś z Puław, przecinamy Rynek na skos i tym razem poprawiamy wersją Lipcowego nazywaną Sielsko Anielsko, tamże możemy jeszcze coś przekąsić albo w lokalu Stół i Wół (kawał mięcha), gdzie już nieźle rozochoceni poprawiamy w desperacji Tyskim z tanka, wiedząc, że to już schyłek. Po czym około 22.00 na miękkich nogach przechodzimy przez Bramę Krakowską i Lublin by night jest nasz pod warunkiem, że te nogi całkiem nie odmówią nam posłuszeństwa.

                      Comment

                      • Pendragon
                        Generał Wszelkich Fermentacji
                        🥛🥛🥛
                        • 2006.03
                        • 13952

                        #26
                        Po tym opisie mam ochotę na Lublina

                        moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                        Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                        Comment

                        • tomolek
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2006.05
                          • 1752

                          #27
                          Nie zachęcaj proszę nikogo do odwiedzania naszego dworca PKS :]
                          www.ohbeautifulbeer.com

                          www.mateuszdrozdowski.pl

                          „Kwaśny Edi herbu Koreb

                          Comment

                          • Prusak
                            Major Piwnych Rewolucji
                            🥛🥛🥛🥛🥛
                            • 2005.07
                            • 4457

                            #28
                            No to jeszcze alternatywny "lubelski szlak piwny nr 2" dla ekscentryków, którzy chcą zupełnie ominąć Stare Miasto, nazwijmy go regionalno-wyspiarskim.
                            Wysiadamy tym razem na dworcu PKP, stamtąd spacerkiem, około 800 metrów do browaru Lwów (degustujemy, powiedzmy, dwa piwa, jasne i specjalne), potem obok browaru, przy Parku Bronowice wsiadamy do autobusu MPK i podjeżdzamy dwa przystanki na Plac Wolności, gdzie bierzemy w pubie Czarna Owca coś lanego z Wysp, następnie udajemy się pieszo na Peowiaków za róg ulicy (około 200 metrów) i w Incognito zamawiamy lanego Bernarda. Przechodzimy kolejne 200 metrów, po czym w kawiarni w Centrum Kultury bierzemy na przykład coś z Jabłonowa, Miłosławia albo Ciechana, po czym po pokonaniu 300 metrów przez skwer i kawałek ulicy Okopowej schodzimy w dół do pubu Spirala na lanego Murphysa (albo Jagiełłę, jak kto woli), potem kolejne 300 metrów i na Skłodowskiej zahaczamy o Peron 2 (o ile jest otwarty), by pogłowić się chwilę, którego jeszcze z tzw piw regionalnych dziś nie piliśmy, co jest też przedmiotem naszej szczególnej troski w kolejnym miejscu, odległym o jakieś 400 metrów, to znaczy w Zielonym Talerzyku. Zadowalamy się tam jednym piwem, po czym przy miasteczku akademickim na al. Racławickich wsiadamy w autobus i docieramy do Monte di Vino na Sławinku, gdzie w spokoju pod parasolem przy sklepie na pewno coś wybierzemy (powiedzmy ze dwa piwa) z dość bogatej oferty (niestety, minusem tej koncepcji jest brak toalety, a my na pewno już po tej wędrówce chcielibyśmy z niej skorzystać). W sumie dziesięć piw i po drodze podziwiamy taki "zwykły" Lublin, nie dla turystów.

                            Comment

                            • tomolek
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2006.05
                              • 1752

                              #29
                              Warto jednak zwrócić uwagę, że raczej jeżeli nie zaznaczono inaczej piwa będą z butelki.

                              Ale to rzeczywiście "piwny Lublin" w pigułce. Well done!
                              www.ohbeautifulbeer.com

                              www.mateuszdrozdowski.pl

                              „Kwaśny Edi herbu Koreb

                              Comment

                              • Prusak
                                Major Piwnych Rewolucji
                                🥛🥛🥛🥛🥛
                                • 2005.07
                                • 4457

                                #30
                                Tak, głównie z butelki, choć w czterech spośród wskazanych lokali także beczka.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X