Lublin - miejsca piwne

[e-prezes]

w pasie dzielnic południowych i wschodnich, od Zemborzyc po Tatary - nic.

Dobrze, że nie po Tatry.

No i ciągle wiele piw dostępnych w innych częściach kraju tu nie dociera. Poszukując nowości (nie tylko jako sztuka dla sztuki i chęć zaliczenia) można popaść w przygnębienie.

Kolega przesadza. W Białej to idzie się pociąć licząc tymi kryteriami.

[Prusak]

Zawsze można powiedzieć, że we Włodawie jeszcze gorzej niż w Białej. A jednak Lublin pretenduje do miana centrum regionu, nie mówiąc już o szumnym "dziewiąte pod względem liczby ludności miasto w Polsce".

Tatary to raczej można byłoby pomylić nie z Tatrami, ale z piwnymi Żuławami, czyli depresją.

[Prusak]

Cztery lokale lubelskie znajdują się na OnTap: Padbar, Dziki Wschód, U Fotografa i Trybunalska. Niestety, nie zawsze oferta na nalewakach jest na bieżąco aktualizowana i można się naciąć wybierając się na konkretne piwo.
Przydałaby się jeszcze w tym samym miejscu aktualna lista piw z Szewców i z Beer Geeka.

[Prusak]

Do listy lubelskich lokali, w których można dostać kraft, trzeba dopisać G20 przy hotelu na Grodzkiej 20. Miejsce chyba jednak nie zasługuje na oddzielny wątek.

[Prusak]

I jeszcze uwaga dotycząca sklepów: zdołałem naliczyć jedenaście sklepów w mieście z dość szerokim wyborem piwa. Do tego mniej więcej drugie tyle, w których znajdziemy, powiedzmy, ponad pięć marek spoza masówki (masówka to nie tylko wielkie koncerny ale też Namysłów, Perła, Jakubiak itd). Żaden z tych sklepów nie jest jednak ideałem.
Najbliżej do niego ma chyba Alkopone na Żołnierskiej (reaguje najszybciej na nowości i ma chyba największy wybór).

[Prusak]

Post pod postami, ale nadrabiam zaległości w rozeznaniu lokalnej przestrzeni. Trzeba do tego jeszcze dodać hipermarkety. W każdym coś innego, ale bardzo niestabilnie, więc nie wiadomo czego i o jakiej porze spodziewać się w Leclercu, Tesco czy Auchanie. Czasem mile zaskakują, czasem nie ma niemal nic godnego uwagi (tak jak np dziś w Leclercu). Chyba nie ma większego sensu monitorowanie tych hangarów.

[supersklep]

Niestety, na szelkach nie dojedzie się na przykład do Monte di Vino...

Ciekawostką jest że nowe trolejbusy gdy nie mają nad sobą trakcji elektr. to opuszczają szelki i jadą dalej na akumulatorach lub na silniku spalinowym

[Prusak]

Owszem, jednakowoż nie jeżdżą przez Al. Warszawską, zresztą sprawa z Monte di Vino już nieaktualna, bo sklepu nie ma.

[supersklep]

Owszem, jednakowoż nie jeżdżą przez Al. Warszawską, zresztą sprawa z Monte di Vino już nieaktualna, bo sklepu nie ma.

Jedzie nr 20 do Jastkowa. Jechałem i widziałem jak opuszcza szelki na przystanku przed Rondem Krwiodawców

[Prusak]

Chciałem założyć oddzielny wątek dla pubu "Hubertus" przy I Armii WP 5, bo była tam lana Holba i ciemny Opat, teraz nie ma żadnego z tych piw (mogą jednak wrócić), lana Perła, a z butelek Browar Zakładowy kilka piw, Kormoran, Obołoń i dwa piwa z Glogera.
Za jakiś czas sprawdzę, czy coś się zmieniło.

[Prusak]

Pub Regionalny "Św. Michał" pochwalił się, że wkrótce otwiera salę, w której znajdzie się trzydzieści jeden kranów i ma być to największy multitap po wschodnie stronie Wisły (swoją drogą, ja ja bardzo lubię to określenie ).
Złośliwi uważają, że na kranach będzie Żywiec, Paulaner, Perła, etc. Ja dorzuciłbym jeszcze Magnusa i Lager z Pokrówki, no ale może znajdzie się kilka kranów na ciekawsze pozycje.

[yaro74]

Około połowy ma być z ciekawszymi piwami. Na pewno będzie Browar Zakładowy.

[Prusak]

Hm, to akurat nie jest wielka rewelacja, tzn w przeciwieństwie do piejących z zachwytu nad Zakładowym nie uważam ich produkcji za bardzo udaną, ale to temat do innego wątku. Natomiast zżera mnie ciekawość co to za inne piwa będą na tej połowie kranów i kiedy start.

[yaro74]

Najpierw miało być na początku grudnia, teraz jest info, że planują otwarcie w połowie listopada.

[Prusak]

Rzecz niewarta chyba oddzielnego wątku. W Centrum Spotkania Kultur (pl. Teatralny 1) otwarto lokal o nazwie "Panie Przodem". Raczej lemingownia dla "pracowników kultury". Ale na kranach poza koncernem Opat tradycyjny (nie wiem, który z czeskich Opatów kryje się za tą nazwą; można przypuszczać, że "zielony", jeśli brać pod uwagę butelki) i Opat Miodowy.
Poza tym kilka rzemieślników z butelki.