Właścicielom. W kraju gdzie dominanta to 1500 złotych. Mam nadzieję, że upadną wszyscy ci chciwi którzy nie dostowują cen do portfeli. i Tu i w każdym mieście.Szczególnie w Wawie gdzie właścicieli opuścił rozum.
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Niestety w centrum zabójcze są czynsze- kilkadziesiąt tysięcy. Żeby wypić coś taniej trzeba się przejść kilkaset metrów.
Podobno Wrocław ma coraz więcej turystycznego powabu więc raczej będzie drożej niż taniej.
Kilkadziesiąt tysięcy (coś około 35) to kwota przetargu na prowadzenie Piwnicy Świdnickiej, który odbył się chyba w zeszłym roku. W sumie został chyba unieważniony, ale mniejsza o to, chodzi o liczby.
Wracając do tematu. Knajpa oferująca takie piwa plus pewnie kilka innych alkoholi, nie miałaby racji bytu przy takich kosztach, tym bardziej, że czeskie piwa są we Wrocławiu popularne. Kto się złapie, ten się złapie, ale jak już wspomniałem wcześniej, to jest delikatnie mówiąc chore.
Znów schodzicie na (nudny) temat cen. Zadam pytanie (retoryczne) - po ile w lokalach przy Rynku leją Tyskacza, czy inne wysoko odfermentowane piwa? Taniej, niż Holbę w tymże?
Znów schodzicie na (nudny) temat cen. Zadam pytanie (retoryczne) - po ile w lokalach przy Rynku leją Tyskacza, czy inne wysoko odfermentowane piwa? Taniej, niż Holbę w tymże?
Nie ma to nic do rzeczy. To tak jakby mówić - zgadzamy się na złe warunki pracy bo przecież gdzie indziej są takie same lub gorsze.
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Kilkadziesiąt tysięcy (coś około 35) to kwota przetargu na prowadzenie Piwnicy Świdnickiej, który odbył się chyba w zeszłym roku. W sumie został chyba unieważniony, ale mniejsza o to, chodzi o liczby.
Od 35 to może się zaczęło- byli oferenci którzy dawali ponad 60tyś - i widać w planach jeszcze by wyszli na swoje:
Okolice rynku i czynsz rzędu pod 20.000 to nic nadzwyczajnego. Oczywiście zależnie od powierzchni.
Po prostu są ludzie, którzy są gotowi dać coraz więcej. Odbierają to w cenie piwa/jedzenia, ale tez widocznie jest mnóstwo ludzi ( w tym turystów ) którzy za konsumpcję w centrum są gotowi tak płacić.
W Wawie masz restauracje w hotelach z widoczkiem gdzie mimo kilkunastu złotych za Lecha w godzinach szczytu nie ma gdzie szpilki wetknąć.
Właścicielom. W kraju gdzie dominanta to 1500 złotych. Mam nadzieję, że upadną wszyscy ci chciwi którzy nie dostowują cen do portfeli. i Tu i w każdym mieście.Szczególnie w Wawie gdzie właścicieli opuścił rozum.
Dlatego ja i pewnie wielu innych czeka aż Ty Zythumie załozysz swój lokal/browar i pokażesz nam jak wygląda dostosowywanie cen do portfeli obywateli w praktyce. Tak wiem to nierealne, zawsze pozostaniesz tylko lewicowym krzykaczem, ale pomarzyć dobra rzecz.
Proponuję żeby któryś z kolegów socjalistów spróbował stworzyć kiedyś biznes plan lokalu z piwem. Ciekawym jaką cenę piwa zaproponowaliby po uwzględnieniu wszystkich kosztów.
Jako ciekawostka - ceny lokali w Lublinie nie odbiegają o dziwo od Warszawy czy Wrocławia. Stare Miasto i Krakowskie Przedmieście w Lublinie to jeden z najdroższych obszarów handlowo/usługowych w Polsce.
Właścicielom. W kraju gdzie dominanta to 1500 złotych. Mam nadzieję, że upadną wszyscy ci chciwi którzy nie dostowują cen do portfeli. i Tu i w każdym mieście.Szczególnie w Wawie gdzie właścicieli opuścił rozum.
Ceny dostosowuje się do kosztów, a następnie do popytu na dobro bądź usługę jaką się oferuje.
Last edited by Maggyk; 2013-09-24, 12:28.
Powód: poprawiono pobyt na popyt
Comment