Trójmiasto - a'la piwny szlak

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Rufulus
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2013.09
    • 11

    #16
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon
    Wczoraj. Piwo takie same - typowy cieniutki niemiecki pilsik. Na dodatek bez piany. Wypić można, ale przyjemności żadnej. To już wolę Perlenbachera z Lidla po znacznie korzystniejszej cenie.
    Dziękuję za informację. Odpuszczam więc sobie ten przybytek. Gdy ja tam byłem, jasne było obdarzone pianą natomiast ciemne nie miało jej wcale, wyglądało jak cola.

    Comment

    • TTOP
      Porucznik Browarny Tester
      • 2013.03
      • 449

      #17
      Dobra byłem, wróciłem. Kilka spostrzeżeń. Odwiedziliśmy Lawendową 8, Cafe Lamus, Pułapkę, Degustatornię i Browar Piwna. Lawendowa 8 - wystrój a'la KiK w wawie (mi średnio leży), 10 nalewaków plus pompa (nic nie było pod nią podpięte), na jednym nalewaku wino. Czyli właściwie 9 i jedna lodóweczka. Coś tam można było wybrać, przy barze pogadać, choć gość za barem był mocno zajęty cały czas. Ogólnie pozytywne miejsce, sporo piw, czego nie można powiedzieć o Cafe Lamus. 4 Nalewaki właściwie nic na nich nie było, klimat raczej kawiarniany, weszliśmy, siedliśmy, obejrzeliśmy i poszliśmy dalej. Pułapka - 6 kranów, sporo butelek, fajne, kumate chłopaki za barem - tutaj najmilej się gawędziło. Lokal mały, ale ciekawy - zdecydowanie bardziej nam pasował wystrojem. Degustatornia okazała się największym zawodem na naszej piwnej trasie - oprócz świetnego patentu z okrągłym, podświetlanym stołem i krzesłami z akcentami piwnymi w kącie koło WC i pozycji piwnych drinków w menu słabo. Kranów czynnych było 6, żadna z pozycji nie urywała czegokolwiek. Napiliśmy się po jednym i skoczyliśmy do Browaru Piwna. Tam zamówiliśmy po 0.4l Pilsa i Pszeniczniaka. Pils fatalny - żelazo przeokrutne, goryczka mała, ale nachalna i zalegająca. Pszenica - w barwie bardziej wit, piana taka sobie, ale w smaku bardzo poprawna, wypiliśmy ją z pewną przyjemnością. Podsumowując - z tych miejsc, które odwiedziliśmy, zdecydowanie najbardziej do gustu przypadła nam Pułapka. To, co zaskoczyło mnie pozytywnie we wszystkich miejscach z zagłębia na Lawendowej to to, że każdy lokal miał teku, miałem więc możliwość zapoznać się z tym szkłem podczas degustacji, czego nie miałem do tej pory okazji zrobić.

      Comment

      Przetwarzanie...