porównywarka cen sklepów z piwem?

[juice99]

czy istnieje coś takiego jak porównywarka cen?

próbuję kupić Miłosława online i jakoś nie mogę znaleźć w sensownej cenie.

[rafael52]

Jest na przykład coś takiego:

http://taniechlanie.pl/

Nie obejmuje sklepów internetowych, ale Miłosław akurat jest uwzględniony.

[RipperRoo]

Miłosław nie jest towarem deficytowym, nie lepiej kupić w miejscu zamieszkania?

[juice99]

Miłosław nie jest towarem deficytowym, nie lepiej kupić w miejscu zamieszkania?

nie chce mi się nosić, a chciałem kupić pół-hurtowo.

[anteks]

To zgłoś sie do hurtowni

[juice99]

To zgłoś sie do hurtowni

której?

[jacer]

nie chce mi się nosić, a chciałem kupić pół-hurtowo.

Wystarczy dorobić sobie do roweru przyczepkę.

[anteks]

której?

Michałowski Pniewy

[n__]

Odświeżam temat. Pojawił się jakiś serwis w międzyczasie? (niekoniecznie dot. sprzedaży wysylkowej) Ciągle ciężko coś znaleźć.
Trafiłem na alleceny.pl, ale tam chyba tylko 2 sklepy z ciekawszym piwem (albo 1 bo ebrowarium się chyba wycofuje albo ja nie jestem w stanie znaleźć tam ich aktualnych ofert).

Może sprzedawcy celowo unikają porównywarek cen?

[e-prezes]

Sklepy internetowe z piwem są w odwrocie, więc nic dziwnego, że się ten segment sprzedaży nie rozwija. Sporo sklepów zamknęło swoje strony. Jak by się ten rodzaj sprzedaży rozwijał na pewno ktoś zrobiłby taką porównywarkę jak ta na http://cml.dokuro.org/beer/ do zakupów surowców piwowarskich.

[n__]

Jak by się ten rodzaj sprzedaży rozwijał na pewno ktoś zrobiłby taką porównywarkę jak ta na http://cml.dokuro.org/beer/ do zakupów surowców piwowarskich.

IMO inicjatywa leży po stronie sklepu jako element marketingu. To, że klienci sami muszą sobie takie porównywarki tworzyć i prosić sprzedawców o dane potwierdza niechęć sklepów do tej koncepcji. Specjalistyczny, niszowy asortyment, jakim są surowce pozwala to jeszcze uzasadnić.
W przypadku piwa szukałbym jednak przyczyn w konieczności drastycznego zaostrzenia polityki cenowej po zapisaniu się do porównywarek. Teraz sklepy może i mają mniej kupujących, ale niekoniecznie świadomych cen na rynku. Oczywiście to klient na tym traci.
A wystarczyłoby żeby jeden sklep z korzystną ofertą zaczął promować się w ten sposób. Wtedy by to pewnie wreszcie ruszyło...