Każdy szanujący się Forumowicz na pewno wie co oznacza nick naszego kolegi Zythuma, pominę więc zagajenie historyczne o czasach faraonów i ich boskim napoju z jęczmienia, i chyląc czoła przed tysiącami lat ich piwowarskiej tradycji skupię się na tym jak kultura picia piwa wygląda dziś.
Jak wiadomo muzułmanie alkoholu nie piją (wynagradzają to sobie sowicie trawą i haszem) piwo jest więc konsumowane głównie przez turystów i ewentualnie nubijskie załogi feluk na Nilu, wiozące plecakowców z Asuanu w dół rzeki. W egipskich miastach są specjalne sklepy z alkoholem, nieliczne zresztą, gdzie cudzoziemcy za okazaniem paszportu mogą zaopatrzyć się w piwo i inne trunki, czasem dość podejrzanego pochodzenia (widziałem takie miejsca w Kairze i Luksorze, a nie ma takiego sklepu w Dahab). Łatwiej znaleźć turystyczne knajpy serwujące piwo, niestety nie wszystkie mają odpowiednią koncesję. Najfajniejsze knajpy są w Dahab bo nie ma tam nahalnych naganiaczy z menu, można uwalić się (chodzi mi o wygodną pozycję, a nie o stan upojenia) na beduińskich dywanikach i poduchach nad brzegiem morza, pić piwko, palić sziszę, i patrzeć sobie na górzysty brzeg Arabii Saudyjskiej po drugiej stronie zatoki. Czasem można nabyć piwo w hotelowym barze czy cafeterii – trafiłem na coś takiego w Asuanie. Ogólnie trzeba się trochę naszukać, ale warto się pomęczyć bo egipskie piwo jest niczego sobie i raczej przewyższa poziom włoskich czy greckich „pilsów śródziemnomorskich”. A poza tym po 45 stopniowym upale jak człowiek dorwie wieczorem zimniutką flaszkę prosto z lodówki to sami wiecie ...
W Egipcie działają chyba tylko dwa browary. El Gouna ma niemieckiego piwowara i produkuje licencyjnego Löwenbraua, a przede wszystkim warzy Sakarę. Al Ahram z Gizy (czyli lewobrzeżnego Kairu) produkuje Stellę, chociaż Sakara Gold którą piłem też pochodziła z tej firmy. Zarówno Stella, jak i Sakara mają swoje mocne odmiany: Stella Premium i Sakara 7 Stars. Na duńskiej licencji produkowany jest Meister i mocny Meister Max (tych akurat nie piłem – skupiałem się na rodzimej inwencji). Widziałem też importowanego Carlsberga, a w sklepie wolnocłowym na lotnisku w Kairze heinekena (jakże by inaczej). Szczególnie zainteresowani mogą zajrzeć tu http://www.sakara.com i tu http://www.alahrambeverages.com .
Ceny w knajpach: Stella 6-7 funtów egipskich, Sakara 7 – 8 f (oba za 0,5 l); Stella Premium 0,33 = 7 f; Sakara 7 Stars 0,33 = 9 f. 1 funt eg. = 0,9 zł. W sklepach nieco taniej, ale jak wspomniałem ich dostępność jest problematyczna, a poza tym piwo w temperaturze otoczenia jakoś mnie nie pociągało.
Wrażenia smakowe już wkrótce w Piwo_konkretnie, jak się uda to ze skanami etykiet.
Mas salaam.
Jak wiadomo muzułmanie alkoholu nie piją (wynagradzają to sobie sowicie trawą i haszem) piwo jest więc konsumowane głównie przez turystów i ewentualnie nubijskie załogi feluk na Nilu, wiozące plecakowców z Asuanu w dół rzeki. W egipskich miastach są specjalne sklepy z alkoholem, nieliczne zresztą, gdzie cudzoziemcy za okazaniem paszportu mogą zaopatrzyć się w piwo i inne trunki, czasem dość podejrzanego pochodzenia (widziałem takie miejsca w Kairze i Luksorze, a nie ma takiego sklepu w Dahab). Łatwiej znaleźć turystyczne knajpy serwujące piwo, niestety nie wszystkie mają odpowiednią koncesję. Najfajniejsze knajpy są w Dahab bo nie ma tam nahalnych naganiaczy z menu, można uwalić się (chodzi mi o wygodną pozycję, a nie o stan upojenia) na beduińskich dywanikach i poduchach nad brzegiem morza, pić piwko, palić sziszę, i patrzeć sobie na górzysty brzeg Arabii Saudyjskiej po drugiej stronie zatoki. Czasem można nabyć piwo w hotelowym barze czy cafeterii – trafiłem na coś takiego w Asuanie. Ogólnie trzeba się trochę naszukać, ale warto się pomęczyć bo egipskie piwo jest niczego sobie i raczej przewyższa poziom włoskich czy greckich „pilsów śródziemnomorskich”. A poza tym po 45 stopniowym upale jak człowiek dorwie wieczorem zimniutką flaszkę prosto z lodówki to sami wiecie ...
W Egipcie działają chyba tylko dwa browary. El Gouna ma niemieckiego piwowara i produkuje licencyjnego Löwenbraua, a przede wszystkim warzy Sakarę. Al Ahram z Gizy (czyli lewobrzeżnego Kairu) produkuje Stellę, chociaż Sakara Gold którą piłem też pochodziła z tej firmy. Zarówno Stella, jak i Sakara mają swoje mocne odmiany: Stella Premium i Sakara 7 Stars. Na duńskiej licencji produkowany jest Meister i mocny Meister Max (tych akurat nie piłem – skupiałem się na rodzimej inwencji). Widziałem też importowanego Carlsberga, a w sklepie wolnocłowym na lotnisku w Kairze heinekena (jakże by inaczej). Szczególnie zainteresowani mogą zajrzeć tu http://www.sakara.com i tu http://www.alahrambeverages.com .
Ceny w knajpach: Stella 6-7 funtów egipskich, Sakara 7 – 8 f (oba za 0,5 l); Stella Premium 0,33 = 7 f; Sakara 7 Stars 0,33 = 9 f. 1 funt eg. = 0,9 zł. W sklepach nieco taniej, ale jak wspomniałem ich dostępność jest problematyczna, a poza tym piwo w temperaturze otoczenia jakoś mnie nie pociągało.
Wrażenia smakowe już wkrótce w Piwo_konkretnie, jak się uda to ze skanami etykiet.
Mas salaam.
Comment