Dziwne zwyczaje w niektórych lokalach

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pivaria
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.03
    • 1538

    #31
    A ja latem 2001 roku poszedłem z żoną i synem na późny spacer. Zachciało nam się pić. Wybraliśmy centralny punkt turystyczny Szczecina, tzn. Aleję Fontann. Pełno tam w sezonie letnich kawiarenek. Usiedliśmy i zamawiamy: żona jakieś tam piwo, ja bezalkoholowego żywca, a syn colę. Po chwili panna kelnerka przynosi obstalaunek. Dodała do niego dwie szklanki, które postawiła przed żoną i synem. Ja zostałem bez szkła. Sądząc, że zapomniała, poprosiłem o szkło dla mnie.
    Jakież było moje zdziwienie gdy panna odpwiedziala, iż do piwa bezalkoholowego szklanek nie podaje się...
    Serio. Nie wymyśliłem tego.
    Acha - przyniosła otwarte butelki. Gdy stwierdziła, że nie będzie dla mnie szklanki zrezygnowaliśmy z zamówienia... Odeszliśmy nie płacąc. Kilka kroków dalej był inny ogródek i inne podejście do klienta.
    PIVARIA - Z MIŁOŚCI DO PIWA!
    www.pivaria.pl
    https://www.facebook.com/pages/Pivar...72566796087490

    Comment

    • szostak
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2002.02
      • 1176

      #32
      Zauważyłem to w Czechach, w knajpie Vycocina w miasteczku Trzebicz. Zamówilismy po piwku, a kelner, zorientowawszy się, że my to Polacy, zmiejca zapytał, dlaczego po jednym, a nie po dziesięć. Jak się okazało, długie lata pracowali w tym mieście robotnicy z Polski, którzy po pracy przychodzili się nachlać. I została po nas opinia ochlaptusów.

      Comment

      • pivaria
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2001.03
        • 1538

        #33
        [QUOTE]szostak napisał(a)
        I została po nas opinia ochlaptusów.

        FCJP - "ochlapusów", a nie "ochlaptusów" - Twoja wersja to zapewne regionalizm.
        PIVARIA - Z MIŁOŚCI DO PIWA!
        www.pivaria.pl
        https://www.facebook.com/pages/Pivar...72566796087490

        Comment

        • szostak
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2002.02
          • 1176

          #34
          Tak. Podobnie jak wziąść zamiast wziąć

          Comment

          • pivaria
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2001.03
            • 1538

            #35
            Oraz podobnie jak "coś" zamiast "cóś", który to "cóś" jest typowym regionalizmem z warsiawki przedwojennej.
            Ale odbiegamy od tematu pt. "CÓŚ TAKEGO PRZY BROWARKU SIEM MNIE I CI PRZYDAŻYŁO"
            PIVARIA - Z MIŁOŚCI DO PIWA!
            www.pivaria.pl
            https://www.facebook.com/pages/Pivar...72566796087490

            Comment

            • wriggle
              Porucznik Browarny Tester
              • 2002.12
              • 322

              #36
              Jeśli chodzi o dziwne zwyczaje w lokalach, to w moim mieście jedną z knajp, w których obsługa ma bardzo dziwne zwyczaje, jest Dziekanka na Miasteczku Akademickim. Nie chciałbym nikogo urazić, ale każdemu zalecam tę knajpę omijać jak najszerszym łukiem.
              ONE LOVE

              Comment

              • becik
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛
                • 2002.07
                • 14999

                #37
                wriggle napisał(a)
                Jeśli chodzi o dziwne zwyczaje w lokalach, to w moim mieście jedną z knajp, w których obsługa ma bardzo dziwne zwyczaje, jest Dziekanka na Miasteczku Akademickim.
                a można wiedzieć jakież to są zwyczaje?
                Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                Comment

                • Czapayew
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2002.10
                  • 1966

                  #38
                  Kiedyś wejście do niej bez legitymacji studenckiej (nawet jak się już było magistrem) graniczyło z niemożliwością.
                  "W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"

                  www.zamkoszlaki.com
                  www.piwnekapsle.net

                  Comment

                  • jerzy
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2001.10
                    • 4707

                    #39
                    Znajomi gdzieś w podłym hoteliku w Grecji dostawali piwo zaczerpnięte kuflem prosto z wiadra!
                    browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                    Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                    Comment

                    • wriggle
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2002.12
                      • 322

                      #40
                      Pogardzanie gośćmi; nalewanie piwa bez piany i pod kreskę; przybieranie przez kelnerów wyrazu twarzy mającego obrzydzić konsumentowi dokładnie cały świat - poważnie, wszyscy kelnerzy wyglądają tak, jakby właśnie niechcący zjedli kupę; zmuszanie gości do baaardzo wydłużonego oczekiwania na obsługę; telewizor tak głośno że nie słyszy się własnych myśli - "nie da rady ściszyć". Itp, itd.. Takie to zwyczaje.

                      PS. Nieświeże piwo.
                      ONE LOVE

                      Comment

                      • witkowskiartur
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2003.03
                        • 561

                        #41
                        Parę tygodni temu zostalem wyciągnięty przez znajomych na Mały Dziedziniec uniwersytetu, gdzie w letnie wieczory sa jakieś koncerty. Po przyjściu na miejsce uradowałem się bardzo, gdyż zobaczyłem, że łapiemy sie na happy hour. Co prawda do końca zostało tylko 10 minut, ale z drugiej strony aż 10. Jednak to nie przekonało barmana i za piwo musieliśmy zapłacić normalną karę, a była ciężka...

                        KONIEC BROWARÓW WARSZAWSKICH.PONAD 150 LAT TRADYCJI DIABLI WZIĘLI

                        Comment

                        • iommi
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2003.07
                          • 1522

                          #42
                          Nie daje o sobie zapomniec (nie)smak BraXa wypitego przed jednym z meczy żużlowych RKM Rybnik w letnim ogródku na zapleczu stadionu (tego piwa nie lubię, ale z braku laku i pragnienia... ). Pan nalewa do plastików (0,4) ciepłą ciecz prawie zupełnie pozbawioną CO2. Na dodatek nie daje sobie rady z kranikami, więc klienci otrzymują dolewki do wcześniej wypełnionych do połowy kubków. Cena - 3 zł.

                          Comment

                          • witkowskiartur
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2003.03
                            • 561

                            #43
                            [QUOTE]Pan nalewa do plastików (0,4) ciepłą ciecz prawie zupełnie pozbawioną CO2. Na dodatek nie daje sobie rady z kranikami, więc klienci otrzymują dolewki do wcześniej wypełnionych do połowy kubków. Cena - 3 zł

                            No cóż, kraniki mozna naprawić, a pana od nich wymienić na fachowca.
                            Na stadionie WKM Gwardi nie było nawet kraników, a piwo wnosiło się własne i o ile ktoś miał lodówkę to był szczęsliwy. Do kupienia na stadionie było tylko królewskie w puszcze kupowane przy grillu. Nie muszę chyba dodawać że było ogrzane do odpowiedniej temperatury otoczenia ( w lecie jakieś 30 stopni). Dawno nie byłem na żuzlu, ale koledzy mówili, że teraz jest jeszcze gorzej.

                            KONIEC BROWARÓW WARSZAWSKICH.PONAD 150 LAT TRADYCJI DIABLI WZIĘLI

                            Comment

                            • ye2bnik
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2003.07
                              • 171

                              #44
                              Byłem na Gwardii pod koniec czerwca. Serwowane było Królewskie z kija. Gdyby nie to, że było jakieś ciepławe, jakby rozwodnione i z małą ilością CO2, pewnie dałoby się wypić...
                              Krok po kroku, krok po kroczku,
                              Najpiękniejsze w całym roczku
                              Idą Święta...

                              Comment

                              • witkowskiartur
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                • 2003.03
                                • 561

                                #45
                                [QUOTE]Byłem na Gwardii pod koniec czerwca

                                A wstąpiłeś przypadkiem do Raiders'a (knajpa dla motocyklistów kilkaset metrow dalej) Kiedyś mieli tam beczkową wersję twojego ulubionego piwa.

                                KONIEC BROWARÓW WARSZAWSKICH.PONAD 150 LAT TRADYCJI DIABLI WZIĘLI

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X