Dziwne zwyczaje w niektórych lokalach

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Wujcio_Shaggy
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2004.01
    • 4628

    #61
    Trzeba napisać, że obsługujemy tylko w krawatach. Klient w krawacie jest mniej awanturujący się.
    Przyznaj się, Iommi, nie miałeś krawata?
    Last edited by Wujcio_Shaggy; 2004-08-09, 10:10.
    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

    Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

    @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

    Comment

    • Avinetiv
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2004.07
      • 38

      #62
      Kolega wspominał coś o knajpce w Nowym Jorku, gdzie gościom pod krawatem go ucinano , i przypinano do tablicy.

      Comment

      • jerzy
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2001.10
        • 4707

        #63
        To samo widziałem kiedyś w jakimś schronisku górskim w Beskidzie Żywieckim.
        browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

        Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

        Comment

        • iommi
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.07
          • 1522

          #64
          Wujcio_Shaggy napisał(a)
          Trzeba napisać, że obsługujemy tylko w krawatach. Klient w krawacie jest mniej awanturujący się.
          Przyznaj się, Iommi, nie miałeś krawata?
          Miałem, ale nie przy sobie
          *****************************

          Przyjmę, wymienię, kupię - wszystko co związane z browarami Mullera w Rybniku!!!

          *****************************

          Comment

          • Maremali
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2002.05
            • 1955

            #65
            Zdarzyło się w jednym z 3miejskich pubów podczas meczu Polska - Brazylia w siatkę, sala wypełniona prawie po brzegi i w czasie pierwszego seta gdzieś koło 22.00 barman jakby nigdy nic wyłączył prąd zaznaczyć muszę, że nie znalazłem nigdzie informacji iż lokal jest czynny tylko do tej godziny.
            Last edited by Maremali; 2004-08-27, 17:19.
            http://maremali.web-album.org/

            Comment

            • wroclawianin
              Szeregowy Piwny Łykacz
              • 2004.04
              • 26

              #66
              Po jednym z egzaminów w zimowej sesji poszliśmy ze znajomymi do jednej z wrocławskich knajp (niestety już zlikwidowanej). Wszyscy zamówiliśmy po piwku (na początek), poza 1 kolegą, który wziął Pepsi (czy Colę). Jakież było nasze zdziwienie, gdy ujrzeliśmy, że barman nalewa mu do szklanki 0,3l z otwartej półlitrowej butelki pepsi, z której wcześniej popijał!

              Comment

              • Pinio74
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2003.10
                • 3881

                #67
                wroclawianin napisał(a)
                ...(niestety już zlikwidowanej)...
                To może całe szczęście, że zlikwidowanej
                BIRRARE HUMANUM EST

                Comment

                • wroclawianin
                  Szeregowy Piwny Łykacz
                  • 2004.04
                  • 26

                  #68
                  Niestety - (mowa o "Nie ma mocnych") - spory wybór piwa był (też lwówki, rycerskie, namysłów), przystępna cena - but. 0,5l w cenie 3-4zł, lane ok. 3,50, niezła muza. Co do zachowania barmana to był chyba jednorazowy "wybryk".

                  Comment

                  • sloniatko
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2004.02
                    • 1014

                    #69
                    witkowskiartur napisał(a)
                    Po raz kolejny zaskoczyła mnie niesamowita cierpliwość barmana z Gęsi. Bywam tam okazyjnie, ale za każdym razem muszę się upominać o dolanie piwa do kreski.
                    Ostatnio wyglądało to tak: Dwa piwa proszę.. Panie ja prosiłem duże.. Ale o co chodzi, to największe szklanki jakie mamy.. To dolej pan chociaż do kreski.
                    Barman dolał. Przy drugiej kolejce sytuacja się powtórzyła. Trzeciej już nie zamówiliśmy.
                    Jeżeli chodzi o niedolewanie to w warszawskich lokalach jest to raczej standart - im późniejsza godzina tym duze piwo jest mniejsze
                    Piwo czyni każdą czynność przyjemniejszą

                    Comment

                    • piotrsh
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2003.07
                      • 435

                      #70
                      Niestety trzeba dobrze uważać czy piwo nalane jest do kreski (najlepiej nad)czy nie i to nie tylko w Warszawie.
                      Inna sprawa jak jest nalane!!! Często pianki ani widu, ani słychu...Co zrobić z takimi barmankami/barmanami?
                      Pawełek 11.12.2006 godz. 14.51

                      Comment

                      • Jupeon
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2004.07
                        • 4

                        #71
                        Krótka hitoria z Hali Miziowej:

                        Po kilku godzinach łażenia z plecakami po góach dotarliśmy wreszcie do schroniska. Pierwsza rzecz, o jakiej pomyslelismy, to oczywiscie zimne piwo.
                        Wiec podchodze do jakiejs budy i patrze, ze kranik jest, wiec zamawiam 4 duze.
                        Dziadek, co tam oblugiwal wykonal nastepujace czynnosci:
                        1. wyja spod lady 4 plastikowe szklanki (przebolelismy to)
                        2. nalal pierwsze piwo, oczywiscie za szybko
                        3. po czym wzial ŁYŻKĘ do zupy i zaczą zgarniac piane do kolejnego kufla

                        w ten sposob moglismy poczuc jedność miedzy naszymi piwami:P

                        łyżki Rulezzz

                        Comment

                        • zbysia
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2004.09
                          • 907

                          #72
                          Lato, Moskwa, (ta na wschodzie) trawka w parku (znaczy rośnie - nie zielsko) wózki z piwem - oczywiście ciepłym - widok na Kreml, tłumy ludzi, no i ...emeryci -siateczki w rękach, utylizują puste flakony, puszeczki, podnosisz rączkę do góry i już podbiegają ("cóż dla Szanownego Pana" ) zimniuuutki browarek 30 rubelków - 10 drożej niż w sklepie. "Idziemy na wschód tam musi być cywilizacja"
                          fANIAtic www.faktoria-ukraina.pl

                          Comment

                          • Wujcio_Shaggy
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2004.01
                            • 4628

                            #73
                            To tam mają takie lokale na świeżym powietrzu?
                            Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                            Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

                            @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

                            Comment

                            • zbysia
                              Kapitan Lagerowej Marynarki
                              • 2004.09
                              • 907

                              #74
                              po prostu jak w baśni
                              fANIAtic www.faktoria-ukraina.pl

                              Comment

                              • Borysko
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2004.02
                                • 1144

                                #75
                                Jupeon napisał(a)
                                3. po czym wzial ŁYŻKĘ do zupy i zaczą zgarniac piane do kolejnego kufla
                                Znany numer, spotkałem w wielu lokalach. Ostatnio w maju, w knajpce nad rzeką w Golubiu Dobrzyniu.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X