Czapayew napisał(a) W UM Katowice pod koniec ubieglego roku podano mi kwotę 512 PLN/za rok.
Jest to opłata za pierwszy rok ,natomiast w następnym już nie jest tak przyjemnie .Opłata naliczana jest od wykazanego obrotu tzn.może być to kilka tysięcy zł.Jest to duże obciążenie dla sklepów specjalistycznych które mają w ofercie tylko piwo ,bo od każdej zarobionej złotówki zapłacisz tym wiekszą opłatę za zezwolenie na następny rok.
albeertos napisał(a) Wtedy w grę wchodzi odpowiednie zabezpieczenie kredytu, a mało kto by ryzkował utratę samochodu lub domu, bo w razie niepowodzenia zostaje z niczym.
Nie wiem ile planuje zainwestować w taki sklep tajemniczy forumowicz, aczkolwiek według moich obliczeń na początek potrzeba minimum ok. 20-25 tys. złotych, a to już jest kwota dosyć pokaźna. Nie mogąc sobie wliczyć w koszty odsetek od takiej pożyczki, to dość spore obciążenie dla początkującego biznesu.
Wyjściem byłoby przedstawienie w funduszu poręczeń dobrego Biznes Planu, ocenianego przez kredytodawcę i fundusz poreczeń - po zgodnej akceptacji mogliby dac na początek np. 50% wymaganej kwoty do uruchomienia przedsięwzięcia z karencją spłaty powiedzmy, z pół roku. Póki co to są mżonki, bo wszyscy chcą włąśnie tych 6 miesięcy działalności i koło się zamyka.
proponuję rozejrzeć się w swojej miejscowości lub w trochę większej w okolicy za instytucją o nazwie INKUBATOR PRZEDSIĘBIORCZOŚCI. taka instytucja dysponuje często FUNDUSZEM, który udziela właśnie pożyczek na otwarcie własnego interesu. niestety trzeba przygotować biznesplan i przedstawić zabezpieczenie. ale jest to chyba najlepsza propozycja dla nowopowstającej firmy. często takie INKUBATORY udzielają preferencyjnych, w porównaniu z bankami, pożyczek. można też spróbować połączyć ofertę INKUBATORA z np. FUNDUSZEM PORĘCZENIOWYM. proponuję (ale nie jestem w 100%) pewny odwiedzenie strony: www.parp.gov.pl może tam znajdą się jeszcze jakieś dodatkowe informacje, na temat wsperania przedsiębiorczości.
powodzenia
Z tego co wiem od swoich klientów, to uzyskanie forsy takiego funduszu też jest bardzo problematyczne. Generalnie polityka jest taka, że dużo się trąbi o wspieraniu małej i średniej przedsiębiorczości, a w praktyce rzuca się kłody pod nogi każdemu nowemu przesiębiorcy. Po prostu pewien kapitał na rozpoczęcie działalności trzeba skombinować z własnych środków lub z kredytu na osobę fizyczną. 25000-30000 to wcale nie jest kwota nie do uzyskania, pod warunkiem, że osoba chcąca rozkręcić dziłalność obecnie uzyskuje dochód z innego tytułu, czyli z zatrudnienia na umowę o pracę, kontrakt menadżerski lub posiadająca udokumentowana ciągłość umów o dzieło. I niekoniecznie wymagane jest od razu zabezpieczenie hipoteką lub zastawem, w zależności od rodzaju kredytu może to być jeno weksel lub poręczenie jakiejś osoby, która w nas wierzy
Większym problemem jest powodzenie takiej działalności. Nie wiemy, o jakie miasto chodzi, nie wiemy, jak u anonimowego kolegi z kontaktami i z możliwościami ich zdobycia. Za dużo niewiadomych w tym równaniu, żeby podać jakiekolwiek rozwiązanie.
No i oczywiście kampania reklamowa.
Z braku specjalistycznego sklepu w Bielsku, zaopatruję się zwykle w hipermarketach i nie obserwuję specjalnego zainteresowania piwami zagranicznymi. Czasem ktoś "zaszaleje" i kupi Heinekena, czasem coś niemieckiego lub irlandzikego (przeważnie na St. Patrick's Day). Ale żeby degustować produkcję belgijską albo francuską? To już raczej nie. Co w tym zakresie?
Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)
"W tym zakresie" karty rozdaje cena i nawet super profesjonalna kampania reklamowa nie podniesie sprzedaży. Myślę że szkoda zachodu i kasy na promocję zachodnich piw.
Moim zdaniem, w takim niszowym przedsięwzięciu podstawą jest wiedza o rynku. To nie sklep ogólnospożywczy, który (prawie) zawsze znajdzie klientów. Jeżeli w BB nie ma takiego sklepu, to kolega celta_b z pewnością wypełni lukę - w końcu to duże miasto, potencjalni klienci na pewno są, trzeba by ich tylko poinformować. Trzeba by jednak dobrać odpowiednią skalę przedsięwzięcia, a przy braku odpowiedniej informacji - zacząć bardzo ostrożnie. Wybadać pierwszych klientów (może jakaś ankieta?), dostosować ofertę do ich potrzeb. Tak sobie dumam...
A o funduszu poręczeń, o którym - jak mniemam - piszą albeertos i Marusia, można poczytać tutaj .
Coś mi się wydaję, że w końcu Celt_birofil będzie miał co chciał.
Mam jednak nadzieję, że nie zapomni się pochwalić i poinformuje nas o swoim przybytku.
Życzę powodzenia, niech spełnią się marzenia.
celt_birofil napisał(a) Jeden z forumowiczów (mam nadzieję jedynie chwilowo) ostatnio nieobecny, zastanawia się nad rozkręceniem działalności handlowej w branży nam najbliższej. W związku z tym, w Jego zastepstwie, zapytuję Koleżeństwo - jak podejść do tego zagadnienia (kredyty, biurokracja, itp.)?
Cześć. Jest już prawie końcówka października. I jak z tym sklepem? Jest czy nie? Załóż go w Krakowie (lub okolicy) a ja załatwię Ci (za darmo)dostawy z taniej i jednej z lepszych hurtowni w Krakowie. W ogóle napisz coś o tym, bo też się kiedyś przymierzałam, ale jakoś mi to nie wypaliło...
Jestem nowym piwoszem w waszym gronie i jednocześnie miło mi was poznać.
Ja również chciałbym rozkręcić swój biznes. Z tego co tu sie dowiaduje będzie taki sklep niezmiernie trudno utrzymać. Ale cóż, raz kozie śmierć. Ja jestem w o tyle dobrej sytuacji, że spotkał mnie zaszczyt bycia absolwentem. Mógłbym sobie więc załatwić kredyt na rozpoczęcie działalności w programie tzw. "Pierwsza Praca". Nie wiem, może ktoś z was słyszał o takim czymś? Jezeli miałbym otwierać taki sklepik, to w Poznaniu. Najpierw trza by było przygotować jakąs ankiete, żeby poznać potrzeby potencjalnych klientów. Jeśli nie mam racji, proszę o podpowiedź, pod jakim kątem mniej więcej mają sie rozpocząć przygotowania.
Pozdrawiam serdecznie
P.S. Ide dzisiaj na browca, i wpisze sobie pierwsze wypite do mojegodziennika
mapajak napisał(a) --ciach--
Warto również wygospodorować kącik dla piwowarów amatorów z surowcami i sprzętem dla nich oraz dla kolekcjonerów np. ze szkłem do piwa itp.
A najlepiej zrobić to w Opolu, będę stałym i wiernym klientem.
ART, nie myślałeś o tym...? Sprzedaż wysyłkowa... etc...
Oopsss, sorki. To już kwalifikuje się na PW.
Jeden sklep piwny w Opolu już był i się zmył No ale nie miał bym nic przeciwko żeby powstał drugi i właśnie fajnie by było gdyby również sprzedawał sprzęt jak i surowce do warzenia piwa.
Ps. Od pewnej osoby słyszałem że ponoć są plany na kolejny sklep piwny w Opolu(Dobrze wiem od kogo ale to tajemnica )
Lepiej milcząc uchodzić za idiotę, niż odzywając się rozwiać wszelkie wątpliwości.
------------------------------------------------------------------
Jasne czy ciemne? Jasne, że ciemne!
Comment