Pewnie nieraz podczas podrózy jedynymi w swoim rodzaju kolejami z szyldem PKP zetknęliście się z akwizycyjną formą sprzedaży piwa przez tzw, piwnych dziadków. Cwalebny jest to dla mnie fach, aczkolwiek uważam że z cenami trochę już przesadzają. Ciekawi mnie na jakich trasach spotkaliście piwnych dziadziów i co mieli wam do zaoferowania?
Piwny dziadek przyjacielem turysty
Collapse
X
-
Teraz to już fach na wymarciu,ale piwko było dostarczane w każdym dalekobieżnym pociągu,cena piwa-makabryczna.
Jadąc do Łodzi na wesele,trafiłem na niezłą ekipę piwną i piwa zabrakło przed Poznaniem.W Poznaniu pociąg stoi około 20 minut,więc szybciorem na Głogowską .Niestety przed Ostrowem(niech browar spoczywa w pokoju)nastąpił brak,także podobna akcja i szybki zakup w knajpce plus po kufelku.Do Łodzi styknęło.
Naprawdę już dawno nie widziałem "ratowników".
Prawie jak Piwo
SZCZECIN
-
-
Kiedyś korzystałem z usług takich "korytarzowych handlarzy" gdy jeszcze chciało im się nosić butelki. Potem strasznie rozpanoszyła się blacha co zmusiło mnie do lepszego dbania o zaopatrzenie przed wejściem na dworzec, lub do siedzenia o suchym pysku.browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Comment
-
-
Instytucja "piwnego dziadka" przetrwała na trasie Szczecin - Białystok (pociąg bezpośredni) - wiadomosć sprawdzona - wczoraj i przedwczoraj dziadki bylii sprzedawali puchy Dojlid (pociąg do Szczecina) i Tyskie Gronie i Bosman (w strone Białegostoku) wszystko około 5 zł za sztukę (ceny uzależnione od pory dnia a właściwie nocy)Koniec i bomba,
Kto nie pije ten trąba !!!
__________________________
piję bo lubię!
Comment
-
-
U nas obstawiają IC do Warszawy (obsługa na dworcu w Katowicach), a i na Centralnej czasem wskoczą przed odjazdem do BB. Moim zdaniem, gdyby mógł sprzedawać WARS, ta profesja zniknęłaby całkowicie, bo ceny są zbliżoneNie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)
Comment
-
-
celt_birofil napisał(a)
U nas obstawiają IC do Warszawy (obsługa na dworcu w Katowicach), a i na Centralnej czasem wskoczą przed odjazdem do BB. Moim zdaniem, gdyby mógł sprzedawać WARS, ta profesja zniknęłaby całkowicie, bo ceny są zbliżone
Comment
-
-
Na mnie nie zarabiają. Po prostu o suchym pysku i z dobrze zaopatrzonym plecakiem nie wsiadam do pociągu. Prędzej zapomnę zabrać biletPiętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Comment
-
-
Cooper napisał(a)
i z dobrze zaopatrzonym plecakiemPiętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Comment
-
-
Na trasie Wroc-Wawa dziadki pojawiają się dopiero w Łodzi. Oferuja puchy po 4 zł. A w Warsie nie raz nie dwa natknęłam się na zupełnie oficjalnego Żywca 0,33 za 5 zł.
Comment
-
-
kwasiborek napisał(a)
W WARSie ficjalnie ponoć nie można sprzedawać piwa, ale mi już wiele razy zdarzyła się okazja zakupu. Jest to towar "spod lady", ale i u obsługi kursującej po pociągu Tyskie widziałem
Ja wolałem zatrzymać się w Ostrowie na Bartka z kija po 2złLast edited by slavoy; 2003-07-24, 20:41.Dick Laurent is dead.
Comment
-
Comment