Gdzie w Warszawie Guinness Draught?

[MAW]

Na pewno lanego Guinnessa dostaniesz w T.G.I. Friday's na Jana Pawła II w budynku Atrium, tylko ceny tam są chore - chyba 14zł za 0,5l.

[iron]

Oj rany jak mogłem zapomnieć. To całkiem fajne miejsce choć nie jest Irosh Pubem i ne wiem czy przygotowuje atrakcje na 17 marca.

Jak dziś przechodziliśmy obok "Frodo" to był plakat informujący o jutrzejszym dniu, ale bez żadnych szczegółów.

[fteo]

Na pewno lanego Guinnessa dostaniesz w T.G.I. Friday's na Jana Pawła II w budynku Atrium, tylko ceny tam są chore - chyba 14zł za 0,5l.

Ciekawe, czy leją 0,5l czy pinta?

[becik]

Ciekawe, czy leją 0,5l czy pinta?

jak na razie u nas obowiązuje tylko jeden system metryczny

[fteo]

Nie ważne, jaki u nas sytem metryczny obowiązuje, ale z tego, co wiem, puby, w których leje się Guinnessa, muszą mieć przeszkolonych barmanów i odpowiednie szklanki (kształt i pojemność).
Oczywiście w Polsce różne rzeczy się dzieją, tak więc nie dziwi mnie możliwość serwowania Guinnessa w szklankach o pojemności 0,5l.

[iron]

Nie ważne, jaki u nas sytem metryczny obowiązuje (...)

A ja myślałem, że to jest nieważne FCJP

A wracając do "Frodo" to jadąc dziś do pracy zauważyłem, że drewniany szyld głosi iż jest to już Pub, ale nazwy z daleka nie odczytałem

[fteo]

A ja myślałem, że to jest nieważne FCJP

Dzięki za zwrócenie uwagi.
Moją głupotę w tej kwestii zostawię bez komentarza

[becik]

1. Nie ważne, jaki u nas sytem metryczny obowiązuje,
2. ale z tego, co wiem, puby, w których leje się Guinnessa, muszą mieć przeszkolonych barmanów i odpowiednie szklanki (kształt i pojemność).
3. Oczywiście w Polsce różne rzeczy się dzieją, tak więc nie dziwi mnie możliwość serwowania Guinnessa w szklankach o pojemności 0,5l.

ad 1 - ważne
ad 2 - nie wiem czy mają przeszkolonych czy nie ale w miejscach gdzie zawsze piłem Guinnessa, piwo było nalewane w szklaneczkach "guinnessowych"" (chyba każdy wie jaki kształ one mają) lub kuflach 0.5l (np pub Empik, W-wa)
ad 3 - dla mnie picie tego piwa w szklankach półlitrowych nie jest niczym dziwnym tym bardziej sie dziwię takim wypowiedziom biorąc pod uwagę fakt, że w londyńskim pubie otrzymałem lanego guinnessa w kuflu 0.5l i w niczym sposób jego nalewania nie różnił się od tego jaki spotkałem w Polsce

[fteo]

ad 2 - nie wiem czy mają przeszkolonych czy nie ale w miejscach gdzie zawsze piłem Guinnessa, piwo było nalewane w szklaneczkach "guinnessowych"" (chyba każdy wie jaki kształ one mają) lub kuflach 0.5l (np pub Empik, W-wa)
ad 3 - dla mnie picie tego piwa w szklankach półlitrowych nie jest niczym dziwnym tym bardziej sie dziwię takim wypowiedziom biorąc pod uwagę fakt, że w londyńskim pubie otrzymałem lanego guinnessa w kuflu 0.5l i w niczym sposób jego nalewania nie różnił się od tego jaki spotkałem w Polsce

Arthur Guinness przewróciłby się w grobie chyba, jakby to przeczytał.

[ART]

ad. 3 - może nalewał Tobie pan z Polski

[becik]

ad. 3 - może nalewał Tobie pan z Polski

Mając na względzie przykład pewnej sprzedawczyni w jednym z londyńskich sklepów piwnych (okazała się być polką w czasie gdy podczas oglądania komentowałem to co widzę po polsku z osobą towarzyszącą) - to tego to juz nie wiem
Nie wiem czemu tak źle widzicie sposób podawania Guinnessa u nas w kraju?
Ja zastrzeżeń nie mam, zawsze było podane apetycznie czyli piwko równo z kreską, piana na równi z brzegiem naczynia, dla mnie nic dodać nic ująć

[fteo]

Nie wiem czemu tak źle widzicie sposób podawania Guinnessa u nas w kraju?
Ja zastrzeżeń nie mam, zawsze było podane apetycznie czyli piwko równo z kreską, piana na równi z brzegiem naczynia, dla mnie nic dodać nic ująć

Każdy rodzaj piwa podaje się w specyficzny dla niego sposób, aby jak namocniej wyeksponować jego walory.
Tak samo jest z Guinnessem.
Miałam okazję w swoim życiu napić się lanego w wielu dublińskich pubach i nie chce się przekonywać, jak to robią u nas.
Wolę już kupić puszkę Beamisha z "widgetem".

[emes]

fteo jesteś zmanierowana i jeszcze chcesz być bardziej irlandzka niż sami Irlandczycy Dla Ciebie to żadna tradycja pić Guinnessa w porcjach liczonych w pintach, czy 0,5 l. Smak na pewno taki sam. No chyba, że jesteś rodowitą Irlandką, do takiego podawania piwa się przyzwyczaiłaś i uznajesz to też za swoją tradycję picia właśnie w ten sposób tego piwa.

[fteo]

fteo jesteś zmanierowana i jeszcze chcesz być bardziej irlandzka niż sami Irlandczycy Dla Ciebie to żadna tradycja pić Guinnessa w porcjach liczonych w pintach, czy 0,5 l. Smak na pewno taki sam. No chyba, że jesteś rodowitą Irlandką, do takiego podawania piwa się przyzwyczaiłaś i uznajesz to też za swoją tradycję picia właśnie w ten sposób tego piwa.

Nie jestem rodowitą Irlandką, ale dla mnie tradycją jest pić Guinnessa w pintach, a nie litrach.
Rozumiem, że jeśli ktoś nie miał możliwości spróbowania tego stouta podanego w odpowiedni sposób, to dla niego nie będzie żadnej różnicy, czy pije to piwo ze szklanki np. do pszeniczniaka czy też z kufla.

W każdym bądź razie, wszystkim życzę smacznego piwka Guinness Draught!

[duchśpi]

ad. 3 - może nalewał Tobie pan z Polski

A gdzie FCJP? Zwracam Administratorowi uwagę (z prośbą o poprawienie w odpowiednich miejscach...), że "tobie" stosuje się przy wyrażeniach porównawczych. "Ci" jest odpowiednią formą, choć niektórzy mają awersję do "ci" i "mi".