patrol piwny - Maroko

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • becik
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍼🍼
    • 2002.07
    • 14999

    patrol piwny - Maroko

    Kolejna wizyta w muzułmańskim ale jednocześnie najbardziej zlaicyzowanym kraju muzułmańskim w jakim byłem do tej pory. W sumie odwiedziłem tylko 4 miasta w tym tylko w dwóch spotkałem piwo, mianowicie W turystycznym Agadirze oraz w Marakeszu (gdzie również nzajduję się jeden z browarów - niestety nie zawitałem). Miasta zupełnie inne od siebie pod kazdym względem, Marakesz stopiony w 40 stopniowym upale, Agadir pogrązony wśród oceanicznej mgły i szarości nieba z ledwie wynurzającym sie słońcem z temperaturą siegająca maksymalnie 20 stopni.
    I tak jak kazde z arabskich miast odwiedzanych przez turystów podzielone jest na dwie strefy, turystyczną i miejscową. W Marakeszu czas spędzałem na medinie, czyli starej i "tubylczej" częsci więc tam o piwie mozna było zapomnieć. W częsci turystycznej natomiast po knajpach nie łaziłem, widziałem jedynie kasetony Flaga oraz menu przed restauracjami gdzie zapraszano na lokalne piwo.
    Co dziwne, cudem było dostanie bezalkoholowego Crowna (0,0%) w jakimkolwiek sklepie, spotkalem je tylko raz w podrzędnej budzie po drodze za bajońska kwotę 15 dirchamów czyli ok 1,5 euro.

    Natomiast turystyczna część Agadiru jest pełna reklam, kasetonów (najczęsciej Flaga, Heinekena, Castel, 33 oraz Amstela).
    Na zdjęciu poniżej reklama Casablanki na najwiekszych "supermarkecie" w mieście
    Attached Files
    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
  • becik
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍼🍼
    • 2002.07
    • 14999

    #2
    Restauracje w swoim piwo-spisie serwowały następujące gatunki (tylko beczkowe bądź butelkowe - tylko z Marakeszu): Flag Speciale i Pils, Casablanca, Heineken i Castel. Oczywiście, nikt poza "białymi" ich nie pił i dlatego tez ceny było dość horendalne. Z tego względu tylko po razie spróbowałem niektórych miejscowych piw gdyż 3,5 euro za 0,5 litra (średnia cena w knajpie) za piwo nie rewelacyjnej jakości było jak dla mnie przesadą. Kufel 0,33 kosztował ok 2 euro. Piwo w butelkach kosztowało w knajpach czy hotelach wahało sie cenowo od 1,5 euro do 5 euro za butelke 0,33 lub 0,25.
    (Zapomniałem jeszcze,że w Marakeszu do obiadku wypiłem własnie małego Flaga 0.24l za 2,5 euro.... )
    W Agadirze w dwóch knajpkach napotkałem na wiszące piękne lustra reklamujące Casablankę, co do innych gadgetów to tylko w 3 lokalach były podstawki (niestety są tam wielokrotnego uzytku) głównie Castel, 33 i Casablnca. Szkło firmowe jest, kufle i szklanki Flag Speciale, Castel i 33.
    Nigdzie nie natknąłem sie na Amstela, który podobno też jest warzony w Casablance na licencji, a jego kasetony mozna dość często napotkać.
    W piwo zaopatrywałem sie głównie w sklepach, tych sprzedających alkohol naliczylem ok 10 w całym mieście.
    Repertuar dośc monotonny, tylko gdzieniegzie można było trafić na jakieś pojedyńcze perełki, jedną z nich był puszkowany Biere La gazelle - jak dla mnie najlepsze piwo, czy Kania z Fezu, najgorszy produkt jaki tam piłem. Tylko 3 gatunki są w brązowych butelkach: Castel, Casablanca i 33. Reszta to zielone (wszystkie jak jeden mąż pełne zapachu skuna) oraz puszki.
    Puszkowane piwo było tylko i wyłącznie z Casablanki. Najlepiej je było kupować wieczorem aby móc wyciągnięte z lodówki, jeszcze schłodzone wypic spokonnie na balkoniku (ciepłe jest niewypijalne).
    Ceny piw w sklepach oscylowały średnio od 0,7 do 1,5 euro za malutka butelkę, puszki kosztowały średnio ok 0,8 euro.
    Spotkałem jeszcze piwa importowane takie jak hiszpański San Miguel, włoski Ancheuser Busch, duński Carslberg, niemiecki Holstein i holenderską Bavarię oraz Amsterdam. Ceny piw importowanych od 1,5 euro w górę.
    Niestety ale dopiero na dwa dni przed wyjazdem znalazłem lokal gdzie było serwowane Castel Beer w promocji Happy Hours, za dwie butelki Castela (1,5 euro za sztukę) dostawało się gratis dwie kolejne buteleczki) Wychodziło to średnio ok 0,75 euro za flaszkę więc jak na tamtejsze warunki była to taniocha, a i piwo jedne z lepszych.

    Spotkalem tylko dwa puby przypominajace z lekka prawdziwe piwne bary wewnątrz, (jeden z nich na zdjęciu poniżej, ujęcie z zewnątrz) w których klimat starano się przyblizyć europejczykowi do tego znanego z naszego kontynentu. Dośc miernie to wyglądało bo środek w kazdym z nich przypominał raczej dośc ekskluzywną restaurację.

    Nie ma tam niczego takiego co by przypominało popularne parasolki bądż tanie bary z piwem, nie spotkałem ani jednego Araba pijącego piwo.

    Cały piwny interes nakrecąją tylko turyści do którch głównie skierowany jest browarniany interes w Maroku, dlatego ceny są takie jakie są (średnia pensja w Maroku waha sie od 80 do 100 euro na miesiąc).
    Raj dla piwosza to nie jest ale lokalny rynek piwny napewno jest bardziej ciekawszy i bogatszy w swoje produkty niż to ma miejsce np w Tunezji czy w Egipcie.

    Zapomniałem jeszcze napisać, że na medinie w Marakeszu natknąłem się na blaszany szyld Flaga z lat 50-tych bądź 60-tych.
    Attached Files
    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

    Comment

    • abernacka
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛🥛
      • 2003.12
      • 10861

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik
      (...)
      Raj dla piwosza to nie jest ale lokalny rynek piwny napewno jest bardziej ciekawszy i bogatszy w swoje produkty niż to ma miejsce np w Tunezji czy w Egipcie.
      (...)
      Beciku tak źle w tej Tunezji chyba nie jest. Działają napewno tam dwa browary restauracyjne (w Hammamet i Port El Kantaoui).I napewno tam się wybierzemy Czy ktoś może orientuje się czy w sklepach tunezyjskich można kupić piwa z Maroka, Egiptu itp.
      Piwna turystyka według abernackiego

      Comment

      • naczelnik
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2003.08
        • 1884

        #4
        W sklepach to generalnie jest ciężko o jakiekolwiek piwo. To tyle, na pocieszenie
        W moje ręce wpadły w maju 4 piwa, "wytropione" z trudem w Tunisie.
        Popieram domowe browary!

        Polakom gratulujemy naczelnika

        Zamykam browar.
        Nie mogę robić tak skandalicznie dobrego piwa.

        gratulacje wstrzymane:Pogratuluj bolcowi

        Comment

        • Twilight_Alehouse
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2004.06
          • 6310

          #5
          Piw importowanych z innych krajów arabskich raczej się nie spodziewaj.

          Comment

          • becik
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🍼🍼
            • 2002.07
            • 14999

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka
            Beciku tak źle w tej Tunezji chyba nie jest. Działają napewno tam dwa browary restauracyjne (w Hammamet i Port El Kantaoui).I napewno tam się wybierzemy Czy ktoś może orientuje się czy w sklepach tunezyjskich można kupić piwa z Maroka, Egiptu itp.

            No moze i źle nie jest, w Hammamet z tego co pamietam to ten browar restauracyjny w hotelu Yasmin (mogłem cos pokręcić więc w razie czego nie ścigaj )

            w Tunezji ostatni raz byłem jeszcze w XX wieku (wtedy niestety działał tylko jeden w Tunisie) i jedyne nie-tunezyjskie piwo jakie widzialem to bezalkoholowe piwo puszkowe z Malty.

            Zresztą chyba dyskusja jest juz na inny temat niz pierwotny.
            A wracając do Maroka, to kraj ten posiada najwięcej browarów spośród innych krajów arabskich (aż 4), w zadnym innym tylu nie ma.
            Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

            Comment

            • fuliano
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2010.07
              • 1835

              #7
              Jakieś aktualności w temacie?
              Mam zamiar wybrać się w tym roku do Agadiru

              Comment

              Przetwarzanie...
              X