Patrol piwny: Stambuł

[yendras]

Stambuł na pewno nigdy nie będzie mekką piwoszy, ale nie trzeba się tam ograniczać wyłącznie do herbaty. Swoją drogą herbatę mają rewelacyjną, pije się ją w małych wazonikowatych szklaneczkach i jest to napój wiodący w klimaciarskich knajpkach dla chłopaków - miejscowiaków. Piwa w knajpach się tu nie pija (bądź co bądź jest to kraj muzułmański), co najwyżej w niektórych kebabowniach albo restauracjach dla turystów. Knajpy z tzw. lokalnym kolorytem to właśnie wzmiankowane herbaciarnie, gdzie czasem można też zapalić nargilę. Widziałem kilka pubów, ale wyłącznie w spacyfikowanych przez turystów dzielnicach Sultanahmet i Beyoglu. Jedyni Turcy w tych knajpach to kelnerzy, a wśród piw dominuje Tuborg. Nie dla mnie takie wyjałowione z wszelkiego klimatu lokale, więc zaopatrywałem się w sklepach, co też nie jest takie proste. Byłem w kilku marketach, gdzie w ogóle nie było żadnego alkoholu. Piwo można natomiast kupić w niewielkich sklepikach w całym mieście, ale też nie we wszystkich. Dominuje Efes w kilku odmianach (Pilsen, Extra [8%], Light i Dark), Tuborg, Marmara 34, Troy i licencyjny Miller. Gdzieś po drodze mignęły mi jeszcze dwa gatunki, ale nie pamiętam nazw i nie próbowałem, zresztą wyglądały na dość syfiastą taniochę. Szczegóły nt doznać smakowych w "Piwo - konkretnie".

[docent]

No cóż, wizyta w Stambule to dobra okazja na wakacyjne odtrucie organizmu od alkoholu
Spacerując ulicami między AyaSofia a mostem Galata natknąłem się tylko na jeden lokal z piwem który, jak pisał yendras, sprofilowany był raczej pod turystów.
W stosunkowo dużym sklepie samoobsługowym w tym rejonie piwa nie było (był za to świetny słony kefir).
W uliczkach na południe od Błękitnego Meczetu piwo jest dostępne w niektórych małych sklepikach ale lodówki wyglądały na wyłączone. Zresztą nie wiem jakie przepisy i zwyczaje panują w Stambule względem picia w plenerze więc wolałem nie sprawdzać tego empirycznie.
Sądziłem, że przymusową abstynecję odbiję sobie przed powrotem w którejś z licznych knajpek potężnego międzynarodowego dworca autobusowego (Otogar) ale absolutnie żadna z nich piwa nie serwowała...
Po długich poszukiwaniach namierzyłem sklepik gdzie nabyłem puszkowego Efes Pilsena Draught za 2,30 lira (ok. 5,5 pln). Sprzedawca zawinął mi puszkę w papier z czego wywnioskowałem że na miejscu piwa pić nie można. Z tą ciężko wychodzoną puszką piwa udałem się na pobliskie pagórki skąd rozciągał się widok na miasto rozbrzmiewające nawoływaniami muezinów na wieczorną modlitwę. W tych okolicznościach ten Efes smakował wybornie...

[jacer]

W Konstantynopolu pewnie było by lepiej

[grzeber]

Bez przesady Istambuł nie jest aż tak anty-piwny. Fakt na Sultanahmecie większość przybytków kierowana jest dla turystów, których w tym mieście są całe masy, ale jak się poszuka to można znaleźć i małe sklepiki z piwem i piwo w marketach jak i czasem knajpki dla miejscowych. Fakt, że miasto ma tyle zabytków, że czasu na te poszukiwania braknie ale możliwości są.

W okolicy Aksaray'u jest sporo knajpek i "pubów" dla miejscowych lub "turystów wschodnich i biznesowych". Na Beygolu też raczej ze znalezieniem piwa nie ma kłopotów ale tu konkretów nie znam bo dużo tam nie chodziłem.

Co więcej w dzielnicy Tesvikiye znajduje się mikrobrowar TAPS, ceny dość wysokie ale piwko niezłe.

[kruger_nr1]

Trzykrotnie już odwiedzałem Istambuł ,jednak były to niestety tylko jednodniowe wypady jeśli chodzi o pobyt w tym mieście.Mój pierwszy pobyt przebiegał na zwiedzaniu i okazyjnym poszukiwaniu piwa i faktycznie wtedy miałem z tym trudności,niewiele udało mi się tych piw znależć.Jednak kolejne wyjazdy były już lepsze pod tym względem,okazało się że w rejonie wielkich meczetów ,dworca kolejowego,centrum, jest całkiem sporo miejsc gdzie można trafić na całkiem spory wybór piwa w puszkach,butelkach i petach.Pierwszy dobry sklep pomógł mi znależć pewien Turek ,który słysząc język polski podszedł i łamaną polszczyzną opowiadał że kilka lat mieszkał w Bielsku-Białej...po czym zaprowadził nas do sklepu z alkoholem swojego znajomego ,a następnie do swojego butiku ze skórami!Ponadto w tym rejonie w prawie wszystkich ulicznych budkach można kupić piwo,niestety wybór jest niewielki czyli głównie Efes i to po zawyżonych cenach...jednak ZAWSZE z lodówki!!Z piciem się przezornie nie afiszowałem,jednak nie przeszkodziło mi to w wypiciu w centrum buteleczki piwa i nie wzbudziłem tym wśród przechodzących ,,tubylców''zainteresowania. Z braku czasu ominęło mnie odwiedzenie minibrowaru Taps,czy raczej już 2 jego lokali,a ceny piwa w innych lokalach nawet po targowaniu się były odstraszające!
Moim zdaniem dostępność piwa sklepowego w centum Istambułu jest dość dobra ,zarówno w części europejskiej ,jak i azjatyckiej ,a ceny wachają się w granicach 1 euro.

[petrus33]

A ja największy wybór piw widziałem wielokrotnie w sieci supermarketów Migros, co prawda nie był to Istambuł, tylko Alanya, Manavgat i Side. Sklepy w Istambule są tu http://www.migros.com.tr/en/stores_m...sult.asp?id=21 Mój faworyt to piwo Marmara 34.
pozd

[piokl13]

Właśnie tu jestem i nie mogę się nadziwić. Powyższe opisy mają się nijak do rzeczywistości. Mieszkamy sobie w centrum w dzielnicy Beyoglu. Jest tu mnóstwo lokali, a piwo leje się strumieniami. I piją je Turcy, nie tylko turyści. Wczoraj zaliczyłem jeden minibrowar, dziś planuję drugi. Jedyne co odstrasza to ceny, sporo ponad 10zł za kufel.