Riwiera Olimpijska- patrol bardziej wypoczynkowy niż piwny

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Bombadil13
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2005.05
    • 2479

    Riwiera Olimpijska- patrol bardziej wypoczynkowy niż piwny

    Było mi dane tym roku odpocząć pod Olimpem. Była to wycieczka zorganizowana, więc trudno mówić tu o patrolu piwnym, ale wrażeniami postanowiłem się podzielić... a może komuś się na coś przydadzą moje doświadczenia.

    Wycieczka autokarowa:
    tranzytem: Słowacja- Węgry- Serbia- Mecedonia- Grecja

    Głowne przybytki, które było mi dane odwiedzać to stacje benzynowe i knajpki.
    Poszukuję
  • Bombadil13
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2005.05
    • 2479

    #2
    Słowacja

    Wielkich piwnych doświadczeń ze Słowacji nie mam, bo odwiedziłem jedynie przydrożną knajpkę w okolicach Rużemberoka, gdzie mogłem skosztować lanego Złotego Bażanta, który w wersji z kija jest o wiele lepszy niż ten butelkowy i to wszystko.
    Jest jednak jedna rzecz na którą warto zwrócić uwagę. Przelicz walutowy jaki zastałem!
    Zloty Bażant kosztuje 20 koron słowackich, albo 5 zł (wg kursu NBP 1 korona=0,10 zł). Ja kupowałem korony po 0,12zł. Jak łatwo obliczyć Złoty Bażant kupowany za korony kosztował mnie 2,40zł, kupowany za złotówki 5 zł.
    Wynika z tego, że mimo tego, iz w Słowacji złotówka jest raczej przyjmowana, to warto jednak by uniknąć podobnych przeliczników zaopatrzyć się w korony.

    Co ciekawe podobny przelicznik dotyczył tylko piwa . Jedzenie w lokalu było przeliczane już wg kursu bardziej przyjaznego. Ceny na wszytskie artykuły były podane zarówno w koronach jak i w złotówkach i były nie negocjowalne.
    Poszukuję

    Comment

    • Bombadil13
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2005.05
      • 2479

      #3
      Węgry

      Tu spotkało mnie wielkie zaskoczenie bo mimo iż dwukrotnie zatrzymywaliśmy się na stacjach nie udało mi się trafić na jakiekolwiek butelkowe piwo. Same puszki!!!
      Sądze, że nie jest to regułą, a ja miałem poprostu pecha, bo w zeszłym roku przejeżdżając przez Węgry udało mi kupić parę piw butelkowych.
      Dla zainteresowanych:
      Dwie puszki 0,5l: Kobanyai sor i Arany Aszok kosztowały 390 HUF
      Poszukuję

      Comment

      • Bombadil13
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2005.05
        • 2479

        #4
        Serbia

        Tu udało mi sie odwiedzić nawet klika sklepów. I ceny kształtują się następująco:
        MB Premium 0,33l 24,90 din
        MB Cerno 0,65l 41,90 din
        Jelen 1l 58,90 din
        Carlsberg Romania 82,00 din
        Kaucja za butelkę 14 din

        Kurs kantorowy: 1 EURO= 84 din

        Ja polecam szczególnie MB cerno. Najlepsze piwo jakie udało mi się skosztować w Serbii.

        Piwo MB pils lane z kija w Belgradzie na ul. Kniazia Michaiła kosztowało 90 din za 0,33l

        Wszystkim przejeżdżającym przez Serbię polecam zatrzymanie się na obiad i skosztowanie tamtejszych mięs (z grila). Np. w Hotelu Dunav koło Nowego Sadu olbrzymia punjena vesalica, czyli nadziewana polędwica wraz z surówką i frytkami kosztowała około 500 din, a jest to porcja której nie udało mi sie zjeść. Podobne ceny były w przydrożnych restauracjach (np. EUROPA), ale podane mniej wikwitnie i mniej smaczne. Wnioskuję z tego, że jadąc autostradą warto zjechać do pobliskiego miasteczka i zjeść obiad w porządnej restauracji.
        Piwo w hotelu: Jelen z butelki 80 din.

        Na stacjach benzynowych w Serbii królują Jelen (zestaw 5 x 0,33l ze szklanką 189 din), MB, Weifert, Słoweńskie Lasko oraz Carslberg, Tuborg, Amstel, Heineken. Ceny troszkę wyższe niż w sklepie.
        Poszukuję

        Comment

        • Bombadil13
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2005.05
          • 2479

          #5
          Macedonia

          Tu moje doświadczenia ograniczją się jedynie do jednorazowych odwiedzin na małej stacji benzynowej, gdzie za litrowe, macedońskie SKOPSKE i Słoweńskiego Czarnego Barona zapłaciłem 2 EURO
          Poszukuję

          Comment

          • Bombadil13
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2005.05
            • 2479

            #6
            Grecja- Riwera Olimpijska

            Na Riwierze dobrego piwa niestety się nie napiłem. W sklepach królują Mytos, Amstel, Heineken oraz najtańszy na rynku EDELPILSENER z Macedonian Thrace Brewry za ok. 0,50 EuRO za 0,5l. Pozostałe wymienione piwa w cenie od 0,70 EURO do 1,30 w zależności od sklepu. Innych piw praktycznie nie widziałem. (w zeszłym roku w Paralii widziałem Finkbrau z Głubczyc za 0,39EURO).
            By zakupić ciekawsze (inne) piwa warto udać sie do sieci sklepów Champion np. w Katerinii. A oto kilka przykładowych piw i ich cen:
            KEO 6x0,33l- 3,70euro
            Bergina Red 0,33l- 1,23euro
            Henninger 0,5l- 0,60euro
            Alfa 0,5l- 0,81euro
            Amstel light 0,33l- 0,72euro
            Bergina 0,5l- 1,44euro
            PAOK 0,33l- 1,50euro
            Pils Hellas 0,5l- 0,76euro
            Mythos 0,33l- 0,63euro
            Fix Hellas 0,5l- 1euro
            Carib lager 0,33l- 1,87euro
            Paulaner Salvator 0,33l- 1,40euro
            StadelBrau 0,5l- 0,49euro (puszkowe 0,35euro)

            W tawernach i hotelach w których byłem przeważał Henninger. Czy jest to piwo warzone w Grecji przez Mytosa, czy tylko sprowadzane przez Mytosa tego nie wiem, ale jest jego naprawdę dużo. W hotelu lany Henninger kosztował 2 euro za 0,5l

            Przy okazji Henningera nasunał mi się problem jak klasyfikować etyklety z Amstela, Heinekena czy właśnie z Henningera. Napisy na kontrach wskazują że maczyły w nich palce w greckie browary, ale czy te piwa warzone były w Grecji? Może ktoś rozwiąże mój problem
            Poszukuję

            Comment

            • Bombadil13
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2005.05
              • 2479

              #7
              Przejechałem prawie całą Europę z północy na południe i z powrotem. Fakt, że za bardzo nie szukałem, że nie miałem na to ani czasu, ani możliwości, ale tak prawdziwie dobrego piwa napiłem sie dopiero w Polsce (Jedynym wyjątkiem było MB cerne). Była to krakowska Smocza Głowa prosto z beczki.
              Większość piw, które dane było mi spróbować można było określić jako chmielową wodę zabarwioną na złoty kolor. Może to ocena nazbyt okrutna, ale takie miałem wrażenie. Wyczuć w nich śladu słodu nijak nie było można, za to chmielone były przeważnie konkretne. Ot taki południowy styl. Piwa lekkie, łatwo wchodzące przez gardło i wyraźnie chmielone. Idealne na upały! i ugaszenie pragnienia!, ale delektować się to nie ma czym .
              Last edited by Bombadil13; 2006-07-20, 23:20.
              Poszukuję

              Comment

              Przetwarzanie...
              X