nazwa irlandzkiego pubu

[sadoszek]

Proponuje nazwać go "Irish Clover"

[Matys]

A może "St Patrick Pub"???

[becik]

a nie może być po prostu "Irish Pub" lub jeszcze lepiej - Pub Irlandzki? Gdzie "pub" równie dobrze może być zastąpiony polska nazwą?.......hmmm......tylko jaką......

[adam16]

Może Pubiarnia Irlandzka

[witkowskiartur]

Proponuje "GREEN ISLAND" albo "KONICZYNKA"

[kereskes]

a moze RedHead Pub

[becik]

"WIESOŁAJA TAWIERNA"

[Małażonka]

Dziś w pracy spotkałam się ze skrótem "Pub Pan Klin" i o dziwo nie był to skrót od nazwy żadnej knajpy, a przecież aż się prosi... A od czego był to skrót - domyślcie się sami

[Pinio74]

Widzę, że:
1) konkurs jeszcze trwa,
albo
2) konkurs już się skończył, ale koski zapomniał o nagrodach,
albo
3) konkurs już się skończył i koski nie zapomniał, ale ja o tym nic nie wiem.

Jeżeli 1) to mam 2 propozycje: LUBLINER, SABAT
Jeżeli 2) i 3) to NIC.

[Andrewbrw]

CZY to konkurs czy nie to proponuje nazwę : "AJRISZ"

[Valis13]

Trzy lata temu miałam przyjemność bawić się w Irlandii. Najmilsze wspomnienia mam z małej knajpki "LIGHTHOUSE PUB". Zwiedziłam także pod eskortą policji fascynujące, ale i zarazem przerażające miasto Belfast. Proponuję może mało oryginalną nazwę- po prostu BELFAST. Jednak sprawdzoną na przykładzie Jeleniej Góry- Pub Belfast przyciąga wielu klientów, lokal klimatyczny, dobre piwo i czego chcieć więcej?! Powodzenia

[lzkamil]

Belfast to dla mnie tez kawal zycia i wspomnien. Media zawsze robily mu zla reklame, naprawde to miasto prawie jak inne gdzie da sie normalnie zyc, centrum sie niewiele rozni od innych brytyjskich i irlandzkich wiekszych miast. Zeby znalezc klopoty to trzeba ich naprawde poszukac. Moze takie jest moje osobiste wrazenie bo zawsze jak tam bylem to 'wiekszych' (w tamtejszej skali) zadym nie bylo. Wloczylem sie sam albo ze znajomymi po wszystkich gettach republikan i unionistow. Sciany domow z malowidlami przedstawiajacymi tradycyjne irlandzkie motywy, lub czesciej bojowe hasla, rzeczywiscie robia wrazenie. Po barwach w jakie pomalowany jest kraweznik mozna poznac w jakiej dzielnicy sie znajdujemy (irlandzki zielono-bialo-pomaranczowy Tricolour lub niebiesko-bialo-czerwony brytyjski Union Jack). Dla mnie te miejsca byly na pewno fascynujace ale nie przerazajace, natomiast na moja Sloneczke dzialaly przygnebiajaco. Ludzie z ktorymi pracowalem i przebywalem byli wyjatkowo goscinni i przyjacielscy mimo ze wielu z nich przezylo jakies ponure i tragiczne historie, o ktorych slyszalem zarowno od znajomych katolikow jak i protestantow. Wydaje mi sie ze 95% miejscowych chce wylacznie zyc w pokoju, tylko politycy wykorzystuja najbardziej radykalne nastroje do swoich celow.
Irlandzka mentalnosc jest bardzo podobna do polskiej a Belfast to jedyne miejsce w zachodniej Europie gdzie moglem powiedziec ze czulem sie jak w domu. Dodam jeszcze ze Guinness i whiskey laly sie strumieniami!

Na pewno dobra nazwa dla irlandzkiej knajpy, zeby tylko miala rzeczywiscie irlandzki charakter

[naczelnik]

Dobrze, że w moim pięknym mieście-w którym zresztą valis byłaś -nie mamy już problemu z nadaniem nazwy pub'owi. Po prostu w jedynej knajpie (pseudo)Irlandzkiej już są tylko poza beczkami -szczury.

[Czapayew]

LOOBLEEN PUB