Wybacz, ale dla mnie bardziej wiarygodnym jest kolekcjoner z Litwy zbierający etykiety od ponad 35 lat niż właściciel jakiegoś browaru. Kolekcjoner jeżdżący po browarach po prostu wie co działa a co nie, bo tam jeździ - do każdego, co najmniej dwa razy w roku.
Co nie znaczy, że browary nie padają, bo jeszcze kilka lat temu było ich grubo ponad 100.
Co nie znaczy, że browary nie padają, bo jeszcze kilka lat temu było ich grubo ponad 100.
Comment