Już od jakiegoś czasu męczył mnie brak wyjazdu zagranicznego. W sezonie letnim nie było możliwości więc trzeba było sobie radzić inaczej. Napaliłem się na Czechy, wiadomo, dużo piwa i podstawek Monika (Chmielmilej) podchwyciła pomysł. Na początku trasa miała być dłuższa i mogła zachaczyć o Austrię ale niestety skończyło się na o wiele krótszej. Planowaliśmy też zrobić wszystko na stopa ze spaniem, jak to w naszym stylu - gdzie się da. Jednak przyszło ochłodzenie a i nie udało mi się kupić płacht biwakowych więc i ten pomysł upadł.
Opisze tu trasę, zamieszczając linki do opisów lokali i fotek w odpowiednich działach.
Ruszyliśmy z Cieszyna pociągiem do Frydka Mistka. Po drodze darowaliśmy sobie odwiedziny w Vojkowicach i Dobrej (jak się okazało browar w Dobrej już nie warzy) bo to dość blisko i można zaliczyć w przyszłości. We Frydku szybko na pobliski dworzec autobusowy i okazało się że autobus zawiezie nas za moment pod sam browar w Dolnym Sklenovie.
Opisze tu trasę, zamieszczając linki do opisów lokali i fotek w odpowiednich działach.
Ruszyliśmy z Cieszyna pociągiem do Frydka Mistka. Po drodze darowaliśmy sobie odwiedziny w Vojkowicach i Dobrej (jak się okazało browar w Dobrej już nie warzy) bo to dość blisko i można zaliczyć w przyszłości. We Frydku szybko na pobliski dworzec autobusowy i okazało się że autobus zawiezie nas za moment pod sam browar w Dolnym Sklenovie.
Comment