Piwo na wynos tańsze niż w lokalu?

[Jurandofil]

Nie zastanawia Ciebie to, że jesteś jedyną osobą, która dziwi się, że piwo na wynos jest tańsze niż w lokalu ?
Jeżeli uważasz, że jedyny koszt jaki ponosi właściciel lokalu, to koszt mycia szklanek, to gratulacje.

Już mnie nie dziwi. Oczywiście.
Nareszcie zrozumiałem dlaczego w Polsce pije się na ulicach, a nie w lokalach

PS. Drugie stwierdzenie przez grzeczność przemilczę.

[Sokół83]

tak w ramach ciekawostki podam jeszcze, że w Łodzi jest taka sklepo-mordownia na Kilińskiego, w której nawet byłeś, gdzie są dwie ceny na piwie: na wynos i na miejscu - ta druga jest 30-40gr wyższa

Nareszcie zrozumiałem dlaczego w Polsce pije się na ulicach, a nie w lokalach

jak mam dopłacić 3-5zł klimatycznego za śmierdzący petami lokal, w którym obsługa próbuje mnie za każdym razem rąbnąć na kasę to wolę zdecydowanie ławkę

[żąleną]

Nareszcie zrozumiałem dlaczego w Polsce pije się na ulicach, a nie w lokalach

Na pewno przez to, że w kilku na krzyż lokalach w Polsce jest taniej na wynos.

Żeś się uczepił jak rzep psiego ogona. Przecież nie chodzi o to, żeby wziąć taniej na wynos i usiąść tuż za rogiem. To jest oferta dla ty, którzy z różnych powodów nie mają czasu spożyć w lokalu lub np. muszą usiąść tego dnia za kółkiem.

[ART]

No to mażli przykład z Bambergu - normalnym jest że na wynos jak Ci naleją w Twoją kanę to zapłacisz mniej niż za tą samą ilość kuflową. Piwo szybko jest nalewane do butli (zwykle większej niż zawartość kufla), nie zajmujesz miejsc siedzących, nie korzystasz raczej z toalety, nie zajmujesz czasu kelnerowi, itp. Przykład z browaru Keesmann - Bock - na miejscu 2,60E za 0,5l - nalany do butli 2l 1,5E za 0,5l. Nikt nie robi problemów, uśmiech na twarzy, lanie w butlę, płacenie, rozliczenie, finito. Dla mnie jako kierowcy - zbawienne - piwa mogłem spróbować dopiero dotarłszy do Piwowara

[delvish]

Kolejny paradoks spotykany przeze mnie tylko w Polsce: na wynos taniej niż na miejscu.

Skandal! Hańba! Istne Pandemonium