Ceny piw w minibrowarach

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zgroza
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼
    • 2008.03
    • 3605

    #31
    Primo, wszelkie liczby, które podaję, staram się opierać na dostępnych mi danych.
    Secundo, bronię prawa klienta (lublinian) do nazwania piwa "drogim". Skądinąd w życiu nie poparłbym jakichkolwiek odgórnych nakazów i zakazów, więc mi tu proszę nie wyskakiwać z socjalizmem.
    Lotna ekspozytura browaru

    Też Was kocham.

    Comment

    • becik
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🍼🍼
      • 2002.07
      • 14999

      #32
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
      . Oczywiście jak będą źle zarządzane to i jeden jedyny może zbankrutować, vide Soma w Warszawie..
      Ile trzeba powtarzać, że Soma nie zbankrutowała, wręcz przeciwnie, miała się bardzo dobrze, musiała się po prostu wynieść z tego lokalu (szczegółów nie znam)

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Maidenowiec
      Wiesz Becik, ja tutaj coraz częściej widzę syndrom oblężonej twierdzy. Jak nie niecne knowania koncernów chcących zniszczyć rynek piwa w Polsce i opanować świat, hordy nieuświadomionych piwnie barbarzyńców, to plugawi prywaciarze budujący majątki na krwawicy ludu pracującego. Czy nie da się myśleć pozytywnie?
      I to jest wkur....ce aż człowieka szlag trafia. Jest wolny rynek? Jest. Nie ma cen centralnie sterowanych? Nie ma. Jeśli właściciel takiego browaru restauracyjnego będzie sprzedawać piwo po 20 zł to będę tak długo zbierać, aż uzbieram i jak człowiek pójdę tam, napić się tego co będę chciał i zjeść to co będę chciał. Dla mnie wizyta w takim miejscu jest c e l e b r o w a n i e m i kiedy decyduję się tam przybyć to chcę czerpać z danego miejsca to co daje takie miejsce, swój klimat z własnym piwem. I za coś takiego jestem w stanie raz na jakiś czas uszczuplić swój budżet.
      Takie lokale nie są miejscem gdzie można przebywać codziennie, bo nie można i mało kogo stać. Ale kiedy się tam udaję to wtedy, kiedy mam ochotę, kiedy mam kasę i kiedy chcę.
      Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

      Comment

      • ART
        mAD'MINd
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2001.02
        • 23860

        #33
        Becik - to o czym piszesz jest domeną wschodniej Europy - czyli piwo dużo droższe w przeciętnym minibrowarze niż w przeciętnej piwiarni. W Niemczech na ten przykład ceny piwa (czy to z browaru restauracyjnego czy z większego) są raczej zrównane w danych aglomeracjach.

        Pewnie narzekania na ceny "normalnego" piwa biorą się stąd, że takie piwo jest praktycznie odstępne tylko w niewielu miejscach w kraju i chcąc nie chcąc nie mamy zbytniego wyboru.
        Last edited by ART; 2009-06-30, 18:30.
        - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
        - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
        - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

        Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

        Comment

        • becik
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🍼🍼
          • 2002.07
          • 14999

          #34
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART
          Becik - to o czym piszesz jest domeną wschodniej Europy - czyli piwo dużo droższe w przeciętnym minibrowarze niż w przeciętnej piwiarni. W Niemczech na ten przykład ceny piwa (czy to z browaru restauracyjnego czy z większego) są raczej zrównane w danych aglomeracjach.

          Pewnie narzekania na ceny "normalnego" piwa biorą się stąd, że takie piwo jest praktycznie odstępne tylko w niewielu miejscach w kraju i chcąc nie chcąc nie mamy zbytniego wyboru.
          Dobrze powiedziane, piwo z danego brow-rest. jest dostępne tylko i wyłącznie w tym danym mieście/wsi, i tylko w tym danym lokalu. Wiedząc o tej wyjątkowości to zamiast wsiąść w pociąg, pójść, napić się i zaraz potem wracać, wolę tam pojechać, napić się, skosztować, zjeść i przenocować. Jak napisałem wcześniej, chcę Celebrować to miejsce i piwo. Nawet jak się zdarzy w przypadku Radomia czy Płocka wziąć piwo na wynos to zawsze usiądę w lokalu, coś zjem, posiedzę, spróbuję łyczka piwa od połowy.

          Nie wiem jak jest w "brewpubach" w Europie Zachodniej bo w takich miejscach tam jeszcze nie byłem. Tylko nie wiem czy porównywanie Niemiec z XXX -browarów jest na miejscu w porównaniu z krajami gdzie takich browarów jest kilka czy kilkanaście. Jakby u nas było tysiąc browarów to wtedy możemy porównywać.
          Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

          Comment

          • ART
            mAD'MINd
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2001.02
            • 23860

            #35
            Dyskutujemy o cenach piwa w minibrowarach, więc uważam że porównania z zagranicą są na miejscu. Szczególnie że sam je czynisz. Browarów restauracyjnych w Niemczech nie ma znowu tak dużo jak Ci się wydaje.
            - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
            - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
            - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

            Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

            Comment

            • becik
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🍼🍼
              • 2002.07
              • 14999

              #36
              Porównałem ceny z cenami w krajach w których byłem i gdzie odwiedziłem takie przybytki. Czy poza Niemcami w innych krajach Europy Zachodniej ceny są także porównywalne? Jak jest z cenami w browarach restauracyjnych w USA (których tam jest dość sporo).
              Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

              Comment

              • żąleną
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2002.01
                • 13239

                #37
                Panowie, dlaczego po raz kolejny malujecie czarno-biały obraz uchlewania się tańszym piwem i celebrowania spożywania droższego? Ja chciałbym czegoś pośrodku - piwa z minibrowaru w cenie powyżej dumpingowej i poniżej ekskluzywnej, żeby móc częściej je pić. Oczywiście rozumiem argument, że "jeśli Tyskie kosztuje x, to piwo z minibrowaru musi kosztować y", ale średnio mi się widzi płacić pośrednio za to, że cena Tyskiego jest kompletnie nieadekwatna do jego kosztów wytworzenia. I nie muszę raczej zaglądać w papiery KP, żeby to wiedzieć, chyba się zgodzicie...

                "Nie pasuje, nie chodź" to argument dobry, ale nie na naszej piwnej pustyni. Bo jaką mamy alternatywę? Dlatego pokładam wielką nadzieję w obecnych piwowarach domowych, bo może dopiero konkurencja sprawi, że te nienormalne ceny w końcu spadną.

                PS Co do reprezentacyjności Krakowskiego, to Browarmia średnio do tego nawiązuje ze swoją buraczącą obsługą.

                Comment

                • kopyr
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2004.06
                  • 9475

                  #38
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
                  Panowie, dlaczego po raz kolejny malujecie czarno-biały obraz uchlewania się tańszym piwem i celebrowania spożywania droższego? Ja chciałbym czegoś pośrodku - piwa z minibrowaru w cenie powyżej dumpingowej i poniżej ekskluzywnej, żeby móc częściej je pić. Oczywiście rozumiem argument, że "jeśli Tyskie kosztuje x, to piwo z minibrowaru musi kosztować y", ale średnio mi się widzi płacić pośrednio za to, że cena Tyskiego jest kompletnie nieadekwatna do jego kosztów wytworzenia. I nie muszę raczej zaglądać w papiery KP, żeby to wiedzieć, chyba się zgodzicie...
                  Koledzy, trzeba zrozumieć jedną rzecz - ceny kształtuje rynek. Niewidzialna ręka rynku poprzez popyt i podaż czyli poprzez uczestników rynku, a więc konkurentów i klientów. To nie jest tak, jak wielu z Was myśli, że robimy piwo, koszty wynoszą nas X, więc narzucamy marżę lub dla ułatwienia liczenia narzut (tutaj kwestia jaki uznacie za uczciwy - pewnie 10% narzutu każdy dopuści, ale 100%? 200%? to skandal, paskarstwo, itd.) i mamy cenę.
                  Wg takiej koncepcji mamy taki wzór:
                  cena = koszty + narzut
                  Tylko to jest myślenie sklepikarza. Cenę tak naprawdę kształtuje rynek. Najprościej, jeśli ustalamy cenę, popatrzeć na to co robi konkurencja. Jeżeli wszyscy dookoła sprzedają piwo po 5zł, a my sprzedajemy lepsze piwo, to musimy, musimy sprzedawać drożej, inaczej będziemy postrzegani jako gorsi lub niczym nie wyróżniający się z tłumu. A zasadą naczelną jest wyróżnienie się.

                  Wielu chyba nie zauważyło ile kosztuje piwo po zeszło- i tegorocznych podwyżkach. Masowe i naprawdę plebejskie Tyskie ma cenę sugerowaną 2,62zł za but. i 3,09 za pusz. sklepie. W Polsce normalne jest, że w knajpie piwo kosztuje dwa razy tyle co w sklepi. 4-5 zł w knajpie to jest taniocha.


                  Słuchajcie to nie jest tak, że ja chcę, żeby piwo było drogie. Ja opisuję rzeczywistość. Jednak wolę, żeby było drogie, ale było, niż żeby go nie było.
                  blog.kopyra.com

                  Comment

                  • kopyr
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2004.06
                    • 9475

                    #39
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika sandacz
                    Moim zdaniem jest właśnie odwrotnie. Oficjalna, pełna nazwa przybytku przy Grodzkiej 15 to: Browar-Restauracja Grodzka 15. Browar jest na pierwszym miejscu nie tylko w nazwie, ale też w zapowiedziach w mediach przed otwarciem, różnych materiałach reklamowych itp, czy wreszcie w samym klimacie wewnątrz, w układzie pomieszczeń.
                    Cytat do którego się odnosiłeś dotyczył Brovarni w Gdańsku.
                    blog.kopyra.com

                    Comment

                    • hasintus
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2006.07
                      • 850

                      #40
                      Bardzo dziwna dyskusja. Nie wiem jak jest w innych miastach. Ale w Warszawie sprawdźcie sobie ile kosztuje np. paulaner w knajpie na Trakcie Królewskim a ile piwo w Bierhalle na Nowym Świecie.

                      Comment

                      • zgroza
                        Major Piwnych Rewolucji
                        🍼
                        • 2008.03
                        • 3605

                        #41
                        Kopyrze, te uwagi nie są do mnie. Zresztą, ja narzekam tak pro forma, bo piwa piję w innym miejcu

                        Doskonale, jako bądź co bądź student ekonomii. rozumiem Twoją argumentację o podaży i popycie, pozycjonowaniu itd. Ale jako konsument przedstawiam moje oczekiwania w stosunku do dobrego piwa. Doceniam, że w ogóle jest, ale żeby było powszechnie dla mnie (w końcu dość bogatego w porównaniu do przeciętnego polskiego studenta) łatwo osiągalne. Będę się starał angażować we wszystko, co wypromuje dobre piwo w Polsce i mam nadzieję, że doprowadzę kiedyś do sytuacji, że dobre piwo będzie szeroko dostępne w rozsądnej cenie.
                        W Danii można dostać dobre piwo za od 1 do 10 carslbergów, który jest wart 3 harboe.
                        Lotna ekspozytura browaru

                        Też Was kocham.

                        Comment

                        • becik
                          Generał Wszelkich Fermentacji
                          🍼🍼
                          • 2002.07
                          • 14999

                          #42
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
                          Panowie, dlaczego po raz kolejny malujecie czarno-biały obraz uchlewania się tańszym piwem i celebrowania spożywania droższego? Ja chciałbym czegoś pośrodku - piwa z minibrowaru w cenie powyżej dumpingowej i poniżej ekskluzywnej, żeby móc częściej je pić. Oczywiście rozumiem argument, że "jeśli Tyskie kosztuje x, to piwo z minibrowaru musi kosztować y", ale średnio mi się widzi płacić pośrednio za to, że cena Tyskiego jest kompletnie nieadekwatna do jego kosztów wytworzenia. I nie muszę raczej zaglądać w papiery KP, żeby to wiedzieć, chyba się zgodzicie...

                          "Nie pasuje, nie chodź" to argument dobry, ale nie na naszej piwnej pustyni. Bo jaką mamy alternatywę? Dlatego pokładam wielką nadzieję w obecnych piwowarach domowych, bo może dopiero konkurencja sprawi, że te nienormalne ceny w końcu spadną.

                          PS Co do reprezentacyjności Krakowskiego, to Browarmia średnio do tego nawiązuje ze swoją buraczącą obsługą.
                          Piwo można w sklepie kupić i za 70 złotych, nie chodzi o cenę tylko o to czym jest piwo z browaru restauracyjnego, jest to piwo, którego nigdzie poza miejscem warzenia nie dostaniesz, tu się celebruje piwo wytwarzane na miejscu, a nie celebruje picie drogiego piwa. To podstawowa różnica.

                          Czy Polska jest piwną pustynią? Tak mogłem mówić 10 lat temu, teraz jest naprawdę dobry i ciekawy wybór piw butelkowych. Nie mówiąc o niepasteryzowanych, o których jeszcze 10 lat temu mogłem jedynie marzyć.

                          Konkurencja w postaci piw domowych - dla mnie żadna konkurencja, nie porównuj piw z garnków do piw z browarów restauracyjnych mimo, że i w tych trafiają się czasem kiepskie warki.

                          Buraczana obsługa to nie jedynie Browarmia, takiej można doświadczyć wszędzie, mogę wymienić sporo innych lokali gdzie można mieć jakieś "ale" do obsługi. Osobiście leję na to, jestem wtedy nawet do przodu bo nie zostawiam napiwku. Strata obsługi, nie moja, a piwo jeśli dobre to i tak ze smakiem i przyjemnością wypiję. Czy to nie Ty wspominałeś kiedyś o takiej sobie obsłudze w barze przy dworcu W-wa Powiśle?

                          Arcie, czemu jako przykład dajesz jedynie Niemcy, czy ten kraj jest wyznacznikiem tego co ma być i u nas? Może czasem to co niemieckie i jest dobre ale znając życie u nas nigdy nie będzie tak samo jak w Niemczech ze wszystkim. Czy tak jest w całych Niemczech? Czy może tak jak i u nas, piwo w Marysi kosztuje 5 zł, w Browarmii 12zł. Moze lokalizacja i miasto ma znaczenie? Ceny piw w browarach restauracyjnych w Berlinie są porównywalne z cenami w innych barach?
                          Czy czeskie browary restauracyjne obecnie są w takich samych cenach jak w piwiarniach z piwami beczkowymi? Kiedy ostatni raz byłem w Czechach ceny w browarach restauracyjnych były dużo wyższe od cen pozostałych piw. Czy komuś kto się chce napić piwa U Fleku przeszkadza cena na tyle, żeby zrezygnować z degustacji?
                          Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                          Comment

                          • kopyr
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2004.06
                            • 9475

                            #43
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza
                            W Danii można dostać dobre piwo za od 1 do 10 carslbergów, który jest wart 3 harboe.
                            Zależy o jakim piwie dyskutujemy, jeśli o każdym i butelkowym i lanym, to dobre piwo dostaniemy w Polsce taniej, bo od 0,6 do 5Carlsbergów, względnie za 1-6 Tyskich, no to o co chodzi?

                            Ja rozumiem, że fajnie jest ponarzekać, ale my jesteśmy opiniotwórczą częścią polskich konsumentów. Jeżeli będziemy powtarzać jak mantrę "w browarach-restauracyjnych zdzierają, w browarach restauracyjnych jest za drogo, w browarach restauracyjnych robią z nas durniów" itd. to te opinie idą w Polskę, między innych klientów. I jeśli one będą szkodzić małym browarom, to my podcinamy gałąź na której wszyscy, wspólnie siedzimy. Jako bardziej świadomi klienci powinniśmy tłumaczyć dlaczego Ciechan Miodowy kosztuje 2 razy tyle co Żubr, itd.
                            blog.kopyra.com

                            Comment

                            • zgroza
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🍼
                              • 2008.03
                              • 3605

                              #44
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik
                              Arcie, czemu jako przykład dajesz jedynie Niemcy, czy ten kraj jest wyznacznikiem tego co ma być i u nas?
                              Co ma dawać? Nową Zelandię? Podaje to, co zna.

                              W Kopenhadze masz relację 40 do 55 koron: 40 w przeciętnej knajpie, 55 w restauracyjnym. Czy to jest 6 zł do 12? Nie, to jest 6 zł do 8 zł.

                              Kopyrze: mówiłem o butelkowym wyżej.
                              Last edited by zgroza; 2009-06-30, 21:26.
                              Lotna ekspozytura browaru

                              Też Was kocham.

                              Comment

                              • kopyr
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                • 2004.06
                                • 9475

                                #45
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik
                                Konkurencja w postaci piw domowych - dla mnie żadna konkurencja, nie porównuj piw z garnków do piw z browarów restauracyjnych mimo, że i w tych trafiają się czasem kiepskie warki.
                                Nie pierwszy raz Beciku ujawniasz jakąś traumę na punkcie piwowarstwa domowego. Żą chodziło o to, że piwowarzy domowi, będą zakładać browary komercyjne.

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik
                                Buraczana obsługa to nie jedynie Browarmia, takiej można doświadczyć wszędzie, mogę wymienić sporo innych lokali gdzie można mieć jakieś "ale" do obsługi.
                                Tutaj się nie zgodzę. Mankamenty obsługi należy piętnować i nie można ich tolerować. Właśnie po to piwo w browarze restauracyjnym ma być droższe, aby obsługa była na tyle dobrze wyszkolona, aby nie psuła tego co zrobił piwowar.
                                blog.kopyra.com

                                Comment

                                Przetwarzanie...