Wiesz co, nie zgodzę się z tym stwierdzeniem. Jasne, zapewne u części taki problem występuje. Natomiast w karcie jest jasno napisane: 0,4 litra. I nie ma tutaj z czym dyskutować.
Ceny piw w minibrowarach
Collapse
X
-
Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl
Thou shallt not spilleth thy beer!
Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu. -
No ale przecież ja nikomu oszustwa nie zarzucam. Ja tylko tłumaczę mechanizm.Comment
-
Wiem, że nie zarzucasz Mechanizmu tłumaczyć mi też nie musisz Chodzi mi o alergiczne reagowanie tutaj na ceny w Bierhalle na zasadzie "bo ale to jest 0,4 litra!!1!!1!jeden!", oczywiście nie mówię tutaj o Tobie.Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl
Thou shallt not spilleth thy beer!
Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.Comment
-
Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)Comment
-
Comment
-
Odnosiłem się do ogólnych cen w Krakowie (od choćby przez analogię do cen usług turystycznych). W Krakowie 200 PLN za "jedynkę" czy 280 PLN za "dwójkę" w **/*** hotelach to norma... i sa chętni. Nie sądzę by w Lublinie było podobnie. Stąd ceny piwa lanego na Rynku Gł. na poziomie 8 zł (to cena dla turystów) mnie nie dziwi, ale dziwi mnie w Lublinie. yoreck, nic nie mam do Lublina!Comment
-
Ludzie w jakim wy świecie żyjecie? Byłem ostatnio na zakupach w centrum handlowym. Zapragnąłem kawy mrożonej. Najtańsza Latte kosztowała 9,5zł, a były i takie po 15zł. I Was szokuje 10zł za 0,5L piwa? To sobie policzcie ile was by kosztowała ta kawa w domu.Comment
-
Ludzie w jakim wy świecie żyjecie? Byłem ostatnio na zakupach w centrum handlowym. Zapragnąłem kawy mrożonej. Najtańsza Latte kosztowała 9,5zł, a były i takie po 15zł. I Was szokuje 10zł za 0,5L piwa? To sobie policzcie ile was by kosztowała ta kawa w domu.Comment
-
Chyba nie wyczuwasz sarkazmu w moim wpisie. Nie wiem skąd to zacięcie do patrzenia innym w kieszeń. Jeszcze jakieś niesamowite wyliczenia, bez ŻADNEJ wiedzy na dany temat. No bo skąd? Dostęp do papierów, księgowości, realnych kosztów prowadzenia biznesu? Nie podobają się ceny to po prostu tam nie chodzić. Ja nie palę papierosów i nie mogę chodzić do knajp w których zadymienie przekracza wszelkie dopuszczalne normy, bo jestem od razu chory, ale nie drę się na forum ani gdzie indziej, że należy definitywnie zakazać palenia papierosów w miejscach publicznych. Po prostu tam nie chodzę i tyle tematu. A czy piwo w minibrowarze będzie kosztowało 8 czy 12 pln, to mnie tak szczerze wali. Do knajp chodzę z raz w miesiącu, a i nie idę się tam uchlać. Jeżeli piwo jest porządne, a obsługa na odpowiednim poziomie, to w zupełności mi nie przeszkadza, jeżeli jeszcze właściciel zarobi na swoim legalnie prowadzonym biznesie. Rynek prędzej czy później zweryfikuje ceny.
Co do Grodzkiej 15, to wydaje mi się, że jak narazie ceny klientów nie odstarszają wręcz przeciwnie. Byłem już trzy razy, "na tygodniu" a klientów było sporo.
Mnie osobiście cena nie przeraża, nie chodzę do knajp zbyt często, ale jeżeli już to wybieram lokale, w których można napić się dobrego piwa. "Czeskie Piwnice" - ceny 7-8 zł, "U Szewca" Murphy's, Guiness - 11/12 zł, tutaj "Grodzka" nie odstaje bardzo mocno.
Piwo z browaru restauracyjnego, nie jest może produktem luksusowym, ale ekskluzywnym (napewno w Lublinie), więc i cena może być wyższa. Zresztą 7 zł za pilsa to teraz na lubeskim Starym Mieście standard.
Właściciele napewno kalkulują cena tak aby inwestycja się zwróciła (plotki głoszą, że całość przedsizięcia pochłoneła 10 mln zł) i takie ich prawo. A jeżeli komuś to nie pasuje niech wybierze Janów z beczki w okolicach PKP, piwo będzie równie dobre, cena wyjątkowo konkurencyjna, tylko z resztą gorzej...
Na koniec wyjaśnię, że w żaden sposób nie jestem związany z "Grodzką" i niestety ogólnie jestem jak narazie trochę rozczarowny lokalem, na który długo czekałem. Wystrój nieprzytulny i "sterylny", jedzenie kiepskie a obsługa słaba. Na własne piwa browaru trzeba było czekać i jak narazie pszeniczne mnie nie powaliło...
Może wybiorę się dzisiaj sprobować pilsa i ciemnego.
pozdrawiam
t.Comment
-
Tą swoją wypowiedzią pokazujesz tylko, że jesteś człowiekiem który tylko żyje, mieszka, pracuje, a tak naprawdę nie wie, nie zna nic w danym mieście oprócz lokali z umiarkowanymi cenami za piwo. Co gorsza, którego to miasto nic a nic nie interesuje, bo tak wynika z Twojej wypowiedzi. Ale cóż, jeden woli poznawać miasto od podszewki, ze wszystkim, drugi od strony "przyswajalnych" lokali.
Założę się, że jako warszawiak bez zaglądania do wikipedii nie wiesz gdzie jest pałac Paca (ten co jest wart pałaca) nie mówiąc o mniej znanych miejscach jak Dom pod Królami, a o Osi Saskiej na pewno nawet nie słyszałeś
Oj Kopyr, pamiętam, że Ciebie też kiedyś o coś się pytałem na PW związanego z Twoim miastem, niestety, nie mogłeś pomóc.
Może Panowie więc zacznijcie też być turystami we własnych miastach, a nie uważać tego "żąlenowego" sformułowania za trafne czy piękne. Dla mnie wstydem jest dla mieszkańca danego miasta, który na pytanie o to czy tamto, odpowiada: "panie, u nas czegoś takiego nie ma".
I to tyle, taki mały "off topic" na jedno, moim zdaniem (....) sformułowanie.
Każdy może być turystą we własnym mieście, każdy może napić się piwa w browarze restauracyjnym, i to nie tylko ten kto zwiedza, ale także ten kto wybrał się tylko na spacer, lub po prostu na dobre piwo w Bierhalle czy w Browarmii (tu jest tańsze piwo w poniedziałki o 30% lub pn-pt w godz 12-16) - chcesz się tanio napić, to idź w tych godzinach. Tylko juz przestań psioczyć na ceny bo mogą być najwyżej jeszcze droższe.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.plComment
-
w poznanskiej Brovarii pils, pszenica i miodowe kosztuja 8zl, wiec na tym tle ceny z Lublina wydaja sie wysokie. tym bardziej ze na Starym Rynku (gdzie znajduje sie Brovaria) nietrudno znalezc knajpy gdzie za Zywca wolaja 10zl.Comment
-
Cieszę się, że masz hobby, ale co zwiedzanie własnego miasta ma wspólnego z cenami minibrowarów? Ja liczę na to, że w minibro w moim mieście ceny będą przyzwoite.Moje piwo jest bezcenne.
Schizma miodowa.Comment
-
Kto chce być turystą we własnym mieście? Każdy, który chce poznać miasto w którym żyje i mieszka. M.in ja.
(...)
Tą swoją wypowiedzią pokazujesz tylko, że jesteś człowiekiem który tylko żyje, mieszka, pracuje, a tak naprawdę nie wie, nie zna nic w danym mieście oprócz lokali z umiarkowanymi cenami za piwo.
(...)
A wiesz gdzie w Częstochowie są zachowane relikty zamku? Jestem pewien, ze nawet nic o nim nie słyszałeś
(...)
Oj Kopyr, pamiętam, że Ciebie też kiedyś o coś się pytałem na PW związanego z Twoim miastem, niestety, nie mogłeś pomóc.Comment
-
A co to k.... obowiązek jest być turystą zainteresowanym historią? Interesuję się historią o tyle o ile, a nie mieści się w tym zwiedzanie wszystkich kościołów w danym mieście i ekscytowanie się, że ten fragment jest romański, ten dobudowany gotycki, ale przerobiony w późnym baroku. Nie interesuje mnie gdzie był zamek, zburzony w XVI w. Nie jestem przewodnikiem i co mi zrobisz? Tak naprawdę interesuję się wieloma rzeczami, ale żadną tak głęboko jak piwem. Jednak w moim zainteresowaniu piwem wyszukiwanie np. ruin browarów stoi na jednym z ostatnich miejsc.
Mikrobrowary są przede wszystkim dla mieszkańców danego miasta, dodatkowo pod turystów, którzy raczej nie stanowią tam przeważającej części gości. Ceny są takie jakie są i albo się je akceptuje, albo nie, a jeśli nie to proponuję założyć forum "Życzeń i zażaleń" lub forum"utyskiwaczy na wysokie ceny wszystkiego". Chcecie wszędzie niskich cen, to proszę, bilet na Białoruś lub KRL-D, tam są ceny niskie i wszędzie identyczne. Jest wolny rynek, jest, więc zamiast narzekać jak stare baby to cieszcie się, że piwo nie kosztuje tam 20 zł.
I proszę, dajcie spokój z tekstami, ze knajpa jest głównie dla turystów (Browarmia), naprawdę myślicie, ze właściciel zakładał ja bo myślał, że "innostrancy" dadzą mu zarobić? Nie, wiedział, że będzie miał dochód bo ma świetna lokalizację. Turyści swoją drogą, ale też głównie chodzą tu warszawiacy, po prostu na spacer.
Bliżej starówki jest knajpa "7Grzechów", gdzie komercja 0.5l kosztuje 9 zł, masz taniej? masz, to idź tam jeśli piwo z "brewpubu" za 10/12 zł jest zdecydowanie za drogie.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.plComment
-
Nie, to nie jest obowiązek bycia zainteresowanym historią ale przestańcie pieprzyć farmazony i przytakiwać innym, że ceny są pod turystów i głównie pod nich, a takimi są też lub mogą być mieszkańcy danych miast, nawet jeśli sami macie w głębokim poważaniu turystykę miejską. To co napisałem tyczyło się "turystyki we własnym mieście", a nie cen w mikro-browarach - jeśli tego nie zauważyliście, szkoda.
Mikrobrowary są przede wszystkim dla mieszkańców danego miasta, dodatkowo pod turystów, którzy raczej nie stanowią tam przeważającej części gości. Ceny są takie jakie są i albo się je akceptuje, albo nie, a jeśli nie to proponuję założyć forum "Życzeń i zażaleń" lub forum"utyskiwaczy na wysokie ceny wszystkiego". Chcecie wszędzie niskich cen, to proszę, bilet na Białoruś lub KRL-D, tam są ceny niskie i wszędzie identyczne. Jest wolny rynek, jest, więc zamiast narzekać jak stare baby to cieszcie się, że piwo nie kosztuje tam 20 zł.
Napisałem, że fajnie to żą ujął, o byciu turystą we własnym mieście, a Ty mi z Białorusią wyjeżdżasz? Zły adres.Comment
Comment