Ceny piw w minibrowarach

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • docent
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2002.10
    • 5205

    Kontynuując offtop myślę że pojęcie "turysta" jest na swój sposób pejoratywne. I podejrzewam że taki był sens wypowiedzi Żą. Turysta czyli człowiek który czerpie wiedzę z przewodnika albo od pilota wycieczki, porusza się utartymi szlakami z których za nic nie zejdzie i chodzi tylko do słynnych lokali o których gdzieś słyszał lub o których się mówi. Wiedza o danym miejscu, który taki "turysta" odwiedził jest czysto iluzoryczna i równie dobrze może sobie obejrzeć folder reklamowy organizacji turystycznej danego miasta czy państwa. Ja w lokalnej knajpie nigdy nie chciałem uchodzić za "turystę" bo pod tym słowem kryje się właśnie cały ten kontekst, który wymieniłem.

    Myślę, że "podróżnik" jest bardziej pozytywnym określeniem człowieka świadomie zwiedzającego.
    Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
    Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
    Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
    Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!

    Comment

    • becik
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🍼🍼
      • 2002.07
      • 14999

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
      Beciku, czy czytałeś jakiś mój post w tym wątku? Może Ci się nieprawidłowo wyświetlają?
      Napisałem, że fajnie to żą ujął, o byciu turystą we własnym mieście, a Ty mi z Białorusią wyjeżdżasz? Zły adres.
      A Ty czytasz mnie dobrze? Odnoszę się ogólnie do stwierdzenia, że nie zgadzam się, ze bycie turystą we własnym mieście jest czymś gorszym od niebycia, i to, że się nim jest jest się skazanym na droższe produkty.
      To, że się odnoszę do Waszych postów nie znaczy, że odsyłam Ciebie na Białoruś, jedynie tych, którzy chcą mniej więcej takich samych cen, bądź bardzo zbliżonych do siebie, a przede wszystkim tanich.
      A co do Białorusi to się tak nie cietrzew, kraj jest super, czysty, ładny, tani, przyjazny i nie raz tam chętnie jeszcze się wybiorę. i w RB bardzo się podobało i nie widzę nic zdrożnego aby kogoś tam wysłać
      Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

      Comment

      • Wujcio_Shaggy
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2004.01
        • 4628

        Ceny piwa w Bierhalle są warszawskie. Tyle kosztuje "luksus" napicia się piwa z beczki w eleganckim lokalu z obsługą. Żeby daleko nie szukać, to w sąsiednim "Street Restaurant" pół litra beczkowego Żywca kosztuje dychę - w tym momencie piwo w BH (za tę samą cenę) - warzone na miejscu, niepasteryzowane, niefiltrowane, pszeniczne albo ciemne - jest po prostu tanie... Podobnie jest we wszystkich knajpach w Arkadii, na Starówce, Nowym Świecie, w Alejach (no, dobra, w Pizza Hut taki sam Żywiec kosztuje 6,90 - ale ręka w górę, kto chodzi do sieciowej tandetnej picerii na piwo? nie widzę). W browarorestauracji płaci się za "luksus" - nie za piwo jako takie, ale za to (przynajmniej w teorii), że blaty są czyste, obsługa niezgryźliwa i podaje do stolika, można wtrząchnąć golonkę, a idąc do kibla nie trzeba zakładać kaloszy. Nie wymagajmy od browarorestauracji czegoś, do czego nie są stworzone, czyli niskich cen.

        Owszem, można sprzedawać piwo z własnego warzenia za piątaka - ale mechanizm musi być inny: browar rzemieślniczy (mieszczący się raczej w dalszej strefie czynszowej), a lokal klasy Pracovni, Antykwariatu czy Hubertusa, od biedy Windygo. Na pewno nie Barac/Melyna, Rybitwa, Malinka czy inny "pod Rurą". Pewnych rzeczy się nie przeskoczy - im mniejsza skala produkcji, tym większy koszt jednostkowy; im mniejsze możliwości zaspokojenia popytu, tym wyższe ceny.

        W Warszawie, jak sądzę, nawet wysyp browarorestauracji niewiele pomoże w kwestii obniżenia cen - jeśli nawet tych lokali będzie kilka, to umieszczą się w takich lokalizacjach (Starówka, Złote Tarasy, Aleje, Łazienki, Wilanów, może Blue City), że i tak nie będą wobec siebie konkurencyjne - każdy będzie miał potencjalnych klientów, którzy zwiedzając to czy tamto, zajrzą do mikrobrowaru na zasadzie "bo jest obok", a nie dlatego, że piwo jest tańsze o 0,50 w Wilanowie, niż w Alejach, albo o 0,49 w Blue City niż w Tarasach...
        Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

        Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

        @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

        Comment

        • e-prezes
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2002.05
          • 19261

          Chciałbym zauważyć, iż w tym kontekście ceny warszawskie i tak są znośne w porównaniu do cen na Śląsku (w Bierhalle) czy Lublinie. Co by nie drążyć dalej tematu jestem za otwieraniem browarków rzemieślniczych w Polsce a nie snobistycznych lokali dla śmietanki nowobogackiej burżuazji.

          Comment

          • snorre
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2006.02
            • 655

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
            Nie mówmy o patologii. A tak na poważnie to raczej wyjątek potwierdzający regułę. Zresztą było nie było jest droższe.

            A czy przypadkiem nie wynika to z jakiegoś uprzywilejowania małych browarów w ustawodawstwie szwedzkim. Z tego co się orientuję, to piwo w Szwecji jest koszmarnie drogie.
            Rzeczywiście, piwo w Szwecji jest drogie (choc w Norwegii jest naprawdę koszmarnie drogie ). Aczkolwiek w Systembolaget, ceny piw importowanych (belgijskich, amerykańskich) są podobne do cen importowanych piw (dobrych piw!) w Polsce
            Inna sprawa to lokale - podając te dwie ceny chciałem pokazac, że ceny z minibrowarów nie różnią się wiele od cen innych piw w lokalach. Co jest skutkiem dwóch czynników - rzeczywiście państwo zaczęło sprzyjac małym browarom, a i minibrowary rozwijają się w Szwecji w ostatnich latach znakomicie i wręcz modnym jest picie piw z mikro/minibrowarów!
            Tak dla referendum w sprawie usunięcia Ryszarda Grobelnego ze stanowiska prezydenta m. Poznania!

            Comment

            • snorre
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2006.02
              • 655

              Aha, dodam, że jestem gotów zapłacic dobrze za ciekawe piwo w browarze restauracyjnym (co robiłem w Szwecji - no bo kiedy miałbym okazję pic imperial stouta z kija?). Może by tak zróżnicowac ceny w browarach restauracyjnych - za zwykłe pilsy czy pszenicę trochę mniej, za portery, koźlaki, sezonowe - więcej.
              Tak dla referendum w sprawie usunięcia Ryszarda Grobelnego ze stanowiska prezydenta m. Poznania!

              Comment

              • żąleną
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2002.01
                • 13239

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi

                Założę się, że jako warszawiak bez zaglądania do wikipedii nie wiesz gdzie jest pałac Paca (ten co jest wart pałaca) nie mówiąc o mniej znanych miejscach jak Dom pod Królami, a o Osi Saskiej na pewno nawet nie słyszałeś
                A to zakład kombinowany czy trzy pojedyncze?

                Comment

                • becik
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🍼🍼
                  • 2002.07
                  • 14999

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
                  A to zakład kombinowany czy trzy pojedyncze?
                  odpowiedź celująca
                  Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                  Comment

                  • żąleną
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2002.01
                    • 13239

                    Tak czy siak, trochę się chyba zagalopowałeś. Moja znajomość Warszawy jest lepsza, niż przypuszczasz, choć gorsza, niż bym chciał, ale ogólnie nijak się ma do tematu. Bo ja mógłbym cię pewnie zagiąć z zagadnień gwary warszawskiej, ale nie powiedziałoby to nam nic o cenach w warszawskich minibrowarach.

                    Jesteśmy po prostu innym "targetem". Nie wiem tylko, dlaczego część dyskutantów obraża zwolenników niższych cen, rzucając tekstami o zachlewaniu się lub postbolszewickiej mentalności. To właśnie takie słowa są raczej dowodem postbolszewickiej kultury, niezdolnej do wykształcenia cywilizowanych zasad dyskusji. Nie mówiąc o tym, że za mało się znamy, żebyś wysnuwał swoje dość daleko idące wnioski, a np. kolega Tomolek kierował do mnie (pośrednio) swoje postbolszewickie insynuacje.

                    Tak więc, trochę szacunku dla dyskutanta, nawet jeśli się z nim nie zgadzamy.

                    Comment

                    • tomolek
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2006.05
                      • 1752

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
                      a np. kolega Tomolek kierował do mnie (pośrednio) swoje postbolszewickie insynuacje.
                      Tak więc, trochę szacunku dla dyskutanta, nawet jeśli się z nim nie zgadzamy.
                      Nie kierowałem tego do Ciebie, są to moje opinie wynikające z obserwacji otaczającej nas rzeczywistości. Nie miałem zamiaru nikogo obrazić ani okazać braku szacunku.
                      Notabene, wszyscy z racji historii naszego kraju jesteśmy nacechowani rzeczoną mentalnością (w mniejszym lub większym stopniu)
                      Co do cen, sprawa jest prosta, jeżeli jest za drogo - nie kupuj, koniec kropka. Ceny u nas na szczęście reguluje wolny rynek. Piwo za 10 zł za drogie? A ile powinno kosztować? 5zł a może 3 zł? Zakładamy, że 5 zł. A na jakiej podstawie? Możliwości własnego portfela, swojego widzimisie, poczucia sprawiedliwości społecznej? Bo w ciemnej norze obok Warka jest po również 5 zł?
                      Czy ktoś bierze pod uwagę koszty jakie ponoszą właściciele lokali? Koszt wytworzenia piwa w minibrowarze to tylko ułamek całości. Koszty osobowe, rachunki, horrendalne często czynsze za lokale. No i co najważniejsze inwestycja, która w przypadku minibrowaru jest naprawdę bardzo poważna - musi się zwrócić. Czyli dochodzą jeszcze raty kredytu, leasingi itd.
                      Minobrowary to nie instytucje charytatywne, stworzone do niesienia kaganka piwnej oświaty, nie ośrodki partyzanckiej walki z wyrobami piwo podobnymi z wielkich koncernów ale firmy, które mają przynieść zwrot inwestycji oraz zyski.

                      pzdr
                      t.
                      www.ohbeautifulbeer.com

                      www.mateuszdrozdowski.pl

                      „Kwaśny Edi herbu Koreb

                      Comment

                      • ergie
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2004.05
                        • 1041

                        Aleśta się nabzdyczyli, ceny jak to ceny zawsze są za wysokie la klienta i za niskie dla sprzedawcy. Putina nie mamy więc ich nie ureguluje. A tak swoją drogą nie spotkałem nigdzie takiej opcji, że pierwsze piwo droższe a następne tańsze.
                        Lepiej milcząc uchodzić za idiotę, niż odzywając się rozwiać wszelkie wątpliwości.
                        ------------------------------------------------------------------
                        Jasne czy ciemne? Jasne, że ciemne!

                        Comment

                        • abernacka
                          Generał Wszelkich Fermentacji
                          🥛🥛🥛🥛
                          • 2003.12
                          • 10861

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ergie Wyświetlenie odpowiedzi
                          (...) A tak swoją drogą nie spotkałem nigdzie takiej opcji, że pierwsze piwo droższe a następne tańsze.
                          Taką "opcję" możesz znaleźć w Brauhaus Trotzenburg w Rostocku. Cena za pierwszy kufel wynosi 2,5 euro ale już piętnasty jedyne 10 euro centów
                          Piwna turystyka według abernackiego

                          Comment

                          • silvian
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2008.08
                            • 727

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
                            Cena za pierwszy kufel wynosi 2,5 euro ale już piętnasty jedyne 10 euro centów
                            Aż tak mocny to nie jestem Ciekawi mnie tylko czy to się liczy na głowę czy kilka głów przy jednym stoliku? Znając nasze zamiłowanie do kombinowania to lokal by szybko zbankrutował
                            "Niech zatrwożą się niewierni, przyjaciele, na sztorc kosa..."

                            Comment

                            • abernacka
                              Generał Wszelkich Fermentacji
                              🥛🥛🥛🥛
                              • 2003.12
                              • 10861

                              Rzecz oczywista, na osobę.
                              Piwna turystyka według abernackiego

                              Comment

                              • VanPurRz
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2008.09
                                • 4229

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
                                Dwudziestym drugim był Brauerei Schleicher z Kaltenbrunn. Przemysłowy browar warzący 5 tyś. hekto rocznie. Produkują Vollbiera, Dunkla oraz Pilsa a w sezonie zimowym również koźlaka. Produkty, które zachwycają smakiem można zakupić na miejscu w cenie 50 centów za flaszkę (każdy rodzaj).

                                Fotki browaru:

                                http://www.browar.biz/galeria.php?id=12008
                                Ot taki poza temat - Można robić dobre piwa i sprzedawać po jakieś 2,30? Można. A W Polsce nie można?
                                "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X