Relacja Mateusza Krawczyka: Błędny Rycerz Korporacji i Wojownicy Kadzi - komentarze

[ART]

Mateusz Krawczyk radzi: tekstu nie należy brać zupełnie na poważnie ani zupełnie niepoważnie. Składają się nań zarówno prawdziwe wydarzenia i przeżycia, ułańska fantazja literacka oraz zwykłe urojenia. Jest psychodeliczny, jest politycznie niepoprawny i taki właśnie ma być. Jedna rzecz jest pewna: koncepcja powieści wessana w ramy tej relacji narodziła się w Belgii, w pierwszej połowie maja roku pańskiego 2009...

Zapraszam zatem na podróż niczym przez sen:

http://www.browar.biz/artykuly.php?id=160

A tutaj zapraszam do komentowania, dyskutowania, bajdurzenia...

========================================

Jednocześnie chciałbym napomknąć, że jest to druga ze zgłoszonych na konkurs relacji

Dla przypomnienia - do 27.października można nadsyłać swe relacje by wziąć udział w konkursie BrowarBizu i Brovarni - Relacja z (piwnej) podróży 2009:
http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=83939

[docent]

Relacja ciekawa i intrygująca, choć dla mnie to bardziej literacka opowieść. Szkoda, że zdjęcia nie przystają do tekstu, są zbyt prozaiczne

[Seta]

Nie podoba mi się.
Są błędy merytoryczne, stylistyczne, brak spójności, duża doza infantylności...

[mattk]

Są błędy merytoryczne

konkretnie?

[Seta]

Na szybkiego:
1. "tylko 6 zakonów na świecie posiada własne browary" - mógłbyś rozwinąć?

2. Piszesz o korporacyjnych "fabrykach w Purnode (browar Du Bocq: Blanche du Namur(...)) i zwłaszcza w Steenhuffel (browar Palm(...) w muzeum korporacji Heinekena w Amsterdamie"
i przeciwstawiasz im: "Leffe (...) W muzeum pochodzącego stamtąd piwa chłonęliśmy wraz z trunkiem (Leffe 9, 9%) bogatą historię opactwa i jego browaru (...) Podobny los spotkał nas w przypadku muzeum Grimbergen (...) i muzeum w Hoegaarden."
czyli:
Hoegaarden, Leffe = ABInBev (największy koncern piwny świata)
Grimbergen = Heineken (koncern nr 3)

[abernacka]

Mało piwna była ta wyprawa.

[mattk]

Na szybkiego:
1. "tylko 6 zakonów na świecie posiada własne browary" - mógłbyś rozwinąć?

tu mały błąd rzeczywiście: 6 to w Belgii (Achel, Westvleteren, Orval, Rochefort, Chimay, Westmalle ) + holenderski La Trappe

a co do punktu drugiego to chyba coś sobie dopowiedziałeś: fabryki (nigdzie nie napisałem, że korporacyjne) przeciwstawione są rzemieślniczemu wręcz zakładowi Cantillon, a muzea Leffe i Grimbergen to już przecież zupełnie inny wątek

[zgroza]

To są klasztory, nie zakony. Zakon jest jeden - trapistów.

[żąleną]

Może trochę przekombinowane, ale mnie się fajnie czytało. Relacja z gatunku "a teraz coś z zupełnie innej beczki".

[fidoangel]

No właśnie-taki lekki, ożywczy wietrzyk w tym kółku wzajemnej adoracji i poważnych dyskusji najczęściej nie na temat

[piotry]

dla mnie bomba, bawiłem się świetnie, dzieki za ten tekst

[purc]

Krawczyk

Mateusz Krawczyk radzi: tekstu nie należy brać zupełnie na poważnie ani zupełnie niepoważnie. Składają się nań zarówno prawdziwe wydarzenia i przeżycia, ułańska fantazja literacka oraz zwykłe urojenia. Jest psychodeliczny, jest politycznie niepoprawny i taki właśnie ma być. Jedna rzecz jest pewna: koncepcja powieści wessana w ramy tej relacji narodziła się w Belgii, w pierwszej połowie maja roku pańskiego 2009...

Zapraszam zatem na podróż niczym przez sen:

http://www.browar.biz/artykuly.php?id=160

A tutaj zapraszam do komentowania, dyskutowania, bajdurzenia...

========================================

Jednocześnie chciałbym napomknąć, że jest to druga ze zgłoszonych na konkurs relacji

Dla przypomnienia - do 27.października można nadsyłać swe relacje by wziąć udział w konkursie BrowarBizu i Brovarni - Relacja z (piwnej) podróży 2009:
http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=83939

Miłośnik piwa niewiele się dowie z tych wypocin poza tym, że autor ma świetne samopoczucie i umie to i owo przepisać z przewodników. O piwach nie ma właściwie nic. Moja rekomendacja : do kosza.

[Qbric]

Mało piwna była ta wyprawa.

Nie każdy musi/ma ochotę zwiedzać kilkadziesiąt browarów, to nie wyścigi na ich liczbę. Temat konkursu jest szeroki. Jak ktoś napisał w Twoim temacie: Każdy spędza urlop tak jak lubi...

Miłośnik piwa niewiele się dowie z tych wypocin poza tym, że autor ma świetne samopoczucie i umie to i owo przepisać z przewodników. O piwach nie ma właściwie nic. Moja rekomendacja : do kosza.

Przepraszam, ale to Twoja wypowiedz nadaje się do kosza jako ta która nic nie wnosi a zawarta w niej krytyka nawet nie próbuje udawać konstruktywną.

Celem konkursu nie jest napisanie przewodnika z adresami browarów, stylami, cenami, pojemnościami, wielkością produkcji itp czy tekstu do pisma branżowego. Temat konkursu jest dość szeroki. Ma to być po prostu relacja z piwnej wyprawy a że ta okraszona jest dodatkowo poetycznymi wywodami to tylko jej zaleta. Radzę przyczytać co Art napisał na stronie konkursowej. Piwo: jest, aspekt piwno-historyczny: jest, piwno-kolekcjonerski: jest, lokalne zwyczaje i inne "aspekty" są.

Z mojej strony odnośnie relacji:
- zdjęć rzeczywiście mało i niektóre trochę prozaiczne, przydałoby się wiecej tematów piwnych, może foty przy muzeum, w środku? Zdjęcia wypitych piw? No chyba, że to akurat była ta fikcja literacka ;P
- język chwilami trochę zbyt "zakombinowany" przez co momentami ciężko się czyta
- ciekawy humor
- plus za niestandardowe podejście do tematu i przekazanie dobrego samopoczucia czytelnikowi

Pozdrawiam.

[Marusia]

Mi się bardzo podobało - niestandardowe, poetyckie w zakręcony sposób, aż ma się ochotę dowiedzieć czegoś więcej o Wojownikach Kadzi.

Fakt, że wiele się nie dowiemy o browarach, ale czyta się rewelacyjnie

[purc]

Nie każdy musi/ma ochotę zwiedzać kilkadziesiąt browarów, to nie wyścigi na ich liczbę. Temat konkursu jest szeroki. Jak ktoś napisał w Twoim temacie: Każdy spędza urlop tak jak lubi...



Przepraszam, ale to Twoja wypowiedz nadaje się do kosza jako ta która nic nie wnosi a zawarta w niej krytyka nawet nie próbuje udawać konstruktywną.

Celem konkursu nie jest napisanie przewodnika z adresami browarów, stylami, cenami, pojemnościami, wielkością produkcji itp czy tekstu do pisma branżowego. Temat konkursu jest dość szeroki. Ma to być po prostu relacja z piwnej wyprawy a że ta okraszona jest dodatkowo poetycznymi wywodami to tylko jej zaleta. Radzę przyczytać co Art napisał na stronie konkursowej. Piwo: jest, aspekt piwno-historyczny: jest, piwno-kolekcjonerski: jest, lokalne zwyczaje i inne "aspekty" są.

Z mojej strony odnośnie relacji:
- zdjęć rzeczywiście mało i niektóre trochę prozaiczne, przydałoby się wiecej tematów piwnych, może foty przy muzeum, w środku? Zdjęcia wypitych piw? No chyba, że to akurat była ta fikcja literacka ;P
- język chwilami trochę zbyt "zakombinowany" przez co momentami ciężko się czyta
- ciekawy humor
- plus za niestandardowe podejście do tematu i przekazanie dobrego samopoczucia czytelnikowi

Pozdrawiam.

Cóż, widocznie mamy inne oczekiwania wobec takich relacji. Ja, z wyprawy piwnej ,spodziewam się głównie informacji, wrażeń i ocen na temat wypitych piw i zwiedzonych browarów . Jeśli chcę poczytać literaturę podróżniczą, to wybiorę raczej Sebalda.
I jeszcze mała uwaga: dopełniacz po przeczeniach, please!
Pozdrawiam