Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika petrus33
Wyświetlenie odpowiedzi
Beczka czy butelka w lokalu?
Collapse
X
-
Myślę, że mozna wydzielić dyskusję - beczka czy butelka w lokalu.
Ja w tej sprawie jestem ortodoksem - knajpa to tylko piwo lane. Butelkowe to mozna sobie spozyć w domu, na ławce w parku, ogólnie na łonie natury itp. Beczkowe zawsze lepsze"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz Wyświetlenie odpowiedziMyślę, że mozna wydzielić dyskusję - beczka czy butelka w lokalu.
Ja w tej sprawie jestem ortodoksem - knajpa to tylko piwo lane. Butelkowe to mozna sobie spozyć w domu, na ławce w parku, ogólnie na łonie natury itp. Beczkowe zawsze lepszeŻycie jest jak skrzynka piw rzemieślniczych - nigdy nie wiesz na co trafisz!
Piwo domowe -
Centrum Piwowarstwa - sklep dla piwowarów domowych
Reklama w BROWARZE
PIWO GDZIE - STREFA Z ZASADAMI :D
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cannabee776i99 Wyświetlenie odpowiedziMa to jakieś znaczenie oprócz fetyszu?
MA! Przede wszystkim smakowe.
Comment
-
-
Dla mnie ma ogromne - smakowe. A fetyszem i pozowaniem na "hamerykańskość" jest raczej popijanie w knajpie piwa z butelki. W końcu knajpa jest miejscem do spożywania piw z beczki, butelki są stworzone do zabierania piwa "na drogę" i do domu."Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Comment
-
-
"nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)
Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))
Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
Sprawdź >>>Przewodnik<<<
Comment
-
-
Ja w knajpie zawsze biore lane. Chyba ze jestem gdzies gdzie leja piwo jakiego nie lubie, wtedy ew butelka, swoja droga to staram sie chodzic tam gdzie leja cos dobrego np u Honzika w Poznaniu maja chyba z 7 gatunkow czeskich i slowackich piw z pipy
Comment
-
-
Z mojego "ekonomicznego" punktu widzenia picie piwa butelkowego w knajpie za 10 zł., gdzie w pobliskim sklepie to samo mogę kupić za 3 zł. mija się z celem. Atmosfera danego miejsca jest dla mnie w tym przypadku sprawą drugorzędną.
Gdybym miał do wyboru dajmy na to w tej samej cenie Konstancin z butli w wypicowanej, nowomodnej knajpie, a Konstancin z beczki w spelunce typu Watra czy Grażynka wybór byłby dla mnie oczywisty
Inna sprawą, jest pazerność i pójście na łatwiznę właścicieli, którzy zamiast starać się o lane niekoncernowe piwo wolą zakupić kilka-kilkanaście offowych marek piw butelkowych i sprzedawać z kilkukrotnym przebiciem we własnej knajpie.
Wychwalanie knajp typu np. warszawski Sketch jest dla mnie nieporozumieniem.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kosher Wyświetlenie odpowiedziInna sprawą, jest pazerność i pójście na łatwiznę właścicieli, którzy zamiast starać się o lane niekoncernowe piwo wolą zakupić kilka-kilkanaście offowych marek piw butelkowych i sprzedawać z kilkukrotnym przebiciem we własnej knajpie.
Wychwalanie knajp typu np. warszawski Sketch jest dla mnie nieporozumieniem.
- brak przedstawicieli poza okolicą browaru oraz jakiejkolwiek sensownej dystrybucji(znajomi jeżdżą często osobiście po beczki)
- w przypadku sprowadzania przez hurtownię konieczność sprowadzenia większej ilości, by cały interes był opłacalny (a jak nie idzie to się psuje i są straty)
- nierówna jakość piwa oraz psucie się świeżego i dobrze przechowywanego piwa w beczce (np. kiedyś Ciechanów, Krajan, Konstancin)
- brak zainteresowania ze strony niektórych browarów.
A co do Sketcha - z tego co słyszałem, to faktycznie przegięcie cenowe.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kosher Wyświetlenie odpowiedzi...
Inna sprawą, jest pazerność i pójście na łatwiznę właścicieli, ...
sprawa wygląda tak, że jak sobie sam przywieziesz to browar będzie nawet happy. a na to już trzeba mieć czas i człowieka, który to będzie robił. znowu jak już browar się zgodzi sam jeśdzić to zwykle mija dużo czasu zanim ich skłonisz do przywiezienia piwa.Ostatnia zmiana dokonana przez e-prezes; 2009-11-30, 17:47.
Comment
-
-
Oczywiście, jak piwo w knajpce to tylko z beczki.
Nawiązując do piw z małych browarów - zwykle są one dostępne również w małych beczkach, tj. 20L, 30L - sprzedanie takiej ilości w 5 dni nie powinno stanowić żadnego problemu. Widać to choćby we Wrocławiu, w jednym z najpopularniejszych lokali browar.biz'owiczów
A jak się prowadzi knajpkę nastawioną na sprzedaż piwa to raczej normalnym jest fakt, że trzeba zainteresować się piwem, pojechać do hurtowni nawet za granicę, a nie czekać, jak je ktoś przywiezie...
Comment
-
-
Widzę, że wszyscy wypowiadający się sa za piciem z pipy. Ok zgadzam się z wami, tez wole piwo lane kiedy jestem w barze. Ale nie zawsze jest taka mozliwość. Mieszkam w mieście nie należacym do zbyt wielkich. Jest w Gostyniu kilkanaście barów, lecz wszystkie proponuja to samo. Mogą mi zaoferować Żywca, Tyskie, Lecha Pilsa i Premium, Warkę no i może jeszcze Żubra. I co ja biedny klient mam wybrac z tej mega interesującej oferty ? Wtedy biorę piwo z butelki. Dokładam wtedy 0,50 lub 1 zł, ale wiem ze piwo jest "świeże", a nie leżakujące w KEGu kilka tyg jak juz kilka razy mi sie zdarzyło. Gdyby zaproponowali coś ciekawego to napewno bym się skusił.Browar gawron to witaminy!!
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ziomal-111 Wyświetlenie odpowiedzi(...)Jest w Gostyniu kilkanaście barów, lecz wszystkie proponuja to samo. Mogą mi zaoferować Żywca, Tyskie, Lecha Pilsa i Premium, Warkę no i może jeszcze Żubra. I co ja biedny klient mam wybrac z tej mega interesującej oferty ? (...).
Comment
-
Comment