Człowieki!
Przestańcie każdego nalewacza nazywać barmanem.
- Wiesz Luciu, co ci powiem?
- ???
- ...napiłbym się piwa.
------------------------------------------
Dzień dobry panu.
Poproszę dwa piwa...albo nawet trzy.
Mnie nagła------ bierze jak widze takie nalewanie. Najlepiej pod tym względem jest w spelunach gdzie za barem stoja starsi ludzie a najgorzej tam gdzie gówniarze. Oczywiście zdarzały mi sie wyjatki. Tak ja trafiałem. Nie raz uwage zwracałem co kończy się patrzeniem na mnie jak na istote z innej planety. A ostatnio stwierdziłem że jak będzie bez piany to nie płace, bo może jest np kwaśne albo niech nalewa drugi raz poprawnie. Nie rozumiem dlaczego mam dawać sie naciągać partaczą (-om?) co nie potrafią sie wysilić odrobinę i sprzedać czegoś jak należy.
- Wiesz Luciu, co ci powiem?
- ???
- ...napiłbym się piwa.
------------------------------------------
Dzień dobry panu.
Poproszę dwa piwa...albo nawet trzy.
Jeszcze jedna sprawa:
Czy szkło przed nalaniem powinno być zawsze świerzo przepłukane w wodzie?
To zależy. Co prawda mokre szkło dodatnio wpływa na pianę, ale nie każdy to lubi. Jeżeli pijesz piwo w domu, to polecam płukanie przed nalaniem. Jeżeli nalewasz piwo w lokalu, to raczej trzeba znać preferencje klienta.
Najważniejsze, żeby na szkle nie osadziły się resztki ręcznika np. papierowego i żeby nie było czuć żadnych zapachów.
A propos szklanek, przypomniało mi się jak po 6h podróży zajechaliśmy umęczeni do Pragi i w jedynej otwartej knajpie koło naszego domu bo to dość późno było, pani podała mi Staropramena w ciepłym pokalu - to podwójnie boli
Ma być k.. dolane po brzegi - tego chce rynek
Dobrze, że w wielu miejscach w Czechach, Austrii czy Niemczech są niewykształceni barmani
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Comment